Małe firmy będą zwalniać pracowników z powodu wzrostu płacy minimalnej?
– Zyskają osoby najniżej zarabiające i o najniższych kwalifikacjach zawodowych, a w najtrudniejszej sytuacji znajdą się najmniejsze firmy, bo będą zwalniać pracowników, gdy nie będzie ich stać na podwyższenie najniższej płacy, ale jednocześnie pracownicy o wyższych kwalifikacjach będą się przenosić do firm średnich o dużych, bo płace są tam o 2 tys. zł wyższe – mówi Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
Najmniejsze firmy będą przenosić się do szarej strefy
Najmniejsze firmy będą przenosić się do szarej strefy, aby nie podwyższać wynagrodzeń, co oznacza, że będzie rosnąć co najmniej oficjalne bezrobocie. Jeżeli w 2024 r. zgodnie z rządowymi obietnicami wzrośnie do 4 tys. zł, to skala tego zjawiska będzie dużo większa.
Czytaj także: Płaca minimalna w górę, firmy w dół?
Problem zwłaszcza dla osób o najniższych kwalifikacjach
Przy takim scenariuszu zmian w wynagrodzeniach wzrost najniższej płacy okaże się coraz większym problemem dla osób właśnie o najniższych kwalifikacjach.
Czytaj także: Małe firmy boją się gwałtownego wzrostu płacy minimalnej. Koszty wzrosną prawie o 80 proc. w ciągu 5 lat
– Tak duży wzrost minimalnego wynagrodzenia wymusi na firmach inwestycje w robotyzację, ze względu na coraz wyższy koszt funduszu wynagrodzeń – ocenia ekspertka Lewiatana.