Łukasz Hardt z RPP: odejście inflacji od celu wymaga reakcji ze strony polityki pieniężnej
„Lipcowa projekcja inflacji NBP wskazuje na to, że do pierwszego kwartału 2022 r. włącznie inflacja będzie kształtowała się powyżej 3,5%, a w horyzoncie projekcji, tj. do końca 2023 r., dynamika cen nie tylko nie obniży się do 2,5%, ale ponownie zacznie zmierzać do górnego krańca przedziału odchyleń od celu z istotnym ryzykiem jego przekroczenia. Odejście inflacji od celu nie jest więc czasowe i wymaga reakcji ze strony polityki pieniężnej” – napisał Hardt w artykule dla „Rzeczpospolitej”.
Czytaj także: Łukasz Hardt z RPP: stopy procentowe powinny być w tym momencie delikatnie normalizowane >>>
W jego ocenie, coraz bardziej zasadne staje się pytanie: skoro przed pandemią, gdy inflacja zbliżała się do 5% a oczekiwania inflacyjne znalazły się na historycznie wysokim poziomie, Rada Polityki Pieniężnej nie zareagowała i nie czyni tego również teraz, gdy w horyzoncie aktualnej projekcji inflacji dynamika cen nie wraca do celu i jednocześnie eksperci NBP przewidują wysoki wzrost gospodarczy, to być może nie ma takiego splotu czynników i okoliczności, przy których władza monetarna koszt pieniądza podniesie?
Czytaj także: Nie da się zatrzymać inflacji bez podwyżek stóp NBP >>>
„Coraz powszechniejsze przekonanie, że to nieruchomości i w mniejszym stopniu inne aktywa, a nie płynny pieniądz, są najlepszym środkiem przechowywania wartości, daje kolejny argument za tym, że być może proces utraty wiary firm i konsumentów w determinację Rady do obrony wartości polskiego pieniądza już się rozpoczął” – podkreślił członek RPP.
„Normalizacja polityki pieniężnej powinna zacząć się od podniesienia stopy rezerwy obowiązkowej”
Według Hardta, normalizacja polityki pieniężnej powinna zacząć się od podniesienia stopy rezerwy obowiązkowej.
„Większość członków Rady wnioski w tej sprawie odrzuciła na posiedzeniach w kwietniu i maju, co powoduje, że nadal sposób zarządzania przez NBP nadpłynnością w sektorze bankowym jest daleki od optymalnego, a polski bank centralny ponosi jeszcze z tego tytułu nieuzasadnione koszty” – zaznaczył.
Czytaj także: Prezes NBP: byłoby nierozsądne podnosić stopy procentowe przy niejasnej sytuacji pandemicznej >>>
Jak wskazał członek RPP „normalizacja polityki pieniężnej w obecnych warunkach powinna być stopniowa i finezyjna”, stąd m.in. poparcie przez niego na czerwcowym posiedzeniu Rady dla sygnalnej podwyżki stopy referencyjnej o 15 pkt baz.
Lipcowa projekcja inflacji jeszcze bardziej ugruntowała mnie w przekonaniu, że taka zmiana jest konieczna.
„Wreszcie, w kontekście pandemicznej niepewności i towarzyszącej jej podwyższonej inflacji, trzeba patrzeć na całość polityki makroekonomicznej państwa, a spodziewane utrzymanie relatywnie ekspansywnej polityki fiskalnej daje kolejny argument za ostrożnym zacieśnieniem polityki pieniężnej” – napisał także Hardt.
Według wstępnych danych GUS, inflacja konsumencka wyniosła 5% w ujęciu rocznym w lipcu 2021 r., zaś w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,4% w lipcu.