Loża komentatorów: Dlaczego ubankowienie w Polsce wynosi zaledwie ok. 50 proc?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

cholewinski.radoslaw.01.100xRadosław Cholewiński

główny ekonomista Noble Banku SA

Wskaźniki ubankowienia bywają iluzoryczne i nie zawsze sprawdzają się w porównaniach międzynarodowych ze względu na specyficzne uwarunkowania społeczno-ekonomiczne. Polskę od państw zachodnioeuropejskich odróżnia np. niski stopień urbanizacji. Gdyby wziąć pod uwagę mniejszy popyt na usługi bankowości na obszarach wiejskich (który wynika choćby z procesu starzenia się wsi i odpływu młodych osób do miast) i obliczyć wskaźnik ubankowienia tylko dla mieszkańców miast, nie odbiegałby on znacząco od średniej dla krajów UE. Społeczeństwo naszego kraju, zwłaszcza osoby starsze, charakteryzuje również relatywnie niski stopień zaufania do instytucji. Może to częściowo tłumaczyć, czemu wielu emerytów i rencistów woli otrzymywać świadczenia od listonosza, w gotówce, niż przelewem na konto (choć często to drugie rozwiązanie jest tańsze). W tym kontekście teza, że polski rynek kryje w sobie niezagospodarowany potencjał w porównaniu z innymi krajami unijnymi, traci na sile. Oczywiście, nadal jest miejsce (i tu właśnie widzę drogę rozwoju sektora bankowego i źródło wzrostu wartości całego rynku) na innowacje technologiczne i zmiany w ofercie banków skierowane do obecnych klientów. Strategie rozwoju oparte na tezie o niskich wskaźnikach ubankowienia i (implikowanym przez nie) wzroście liczby klientów mogą natomiast przestać się sprawdzać. Chyba że wśród obecnych klientów banków upowszechniłby się model posiadania kilku rachunków...

 

Ireneusz Jabłoński

członek zarządu Centrum im. A. Smitha

Ten relatywnie niski wskaźnik wynika głównie z opóźnienia cywilizacyjnego, które odziedziczyliśmy po PRL-u, a więc nie byliśmy przygotowani i przyzwyczajeni do korzystania z usług bankowych. Kolejną przyczyną jest mniejsze nasycenie placówkami bankowymi, co sprawia, że odległość do najbliższej była relatywnie duża, jednak w skróceniu tego dystansu sprzyja rozwój bankowości internetowej. Z kolei wzrost zakresu korzystania z usług bankowości internetowej jest ograniczany przez wspomniane już opóźnienie cywilizacyjne, które szczególnie wyraźnie widać w najbiedniejszych regionach Polski. Oprócz tego Polacy nie należą do najzamożniejszych, dlatego nawet gdyby ubankowienie było na znacznie wyższym poziomie, okazałoby się, że na wielu kontach nie byłoby czym operować. Osoby, które dysponują kwotą ok. tysiąca złotych – mniej zamożni emeryci i renciści oraz grupa ok. 600 tys. osób osiągających nieoficjalne dochody w granicach średniej krajowej – nie są zainteresowane korzystaniem z usług bankowych. Klienci tego typu nie są atrakcyjni ani z punktu widzenia kont operacyjnych, a tym bardziej jeśli chodzi o produkty aktywne, z którymi wiąże się konieczność oceny ryzyka oraz zdolności kredytowej. Dodatkowo, bardzo istotnym czynnikiem decydującym w Polsce o niskim ubankowieniu jest wysoka skala rozwoju szarej strefy i gotówkowych w niej obrotów. W takim przypadku konto bankowe nie tylko nie jest pomocne, ale mogłoby zaszkodzić interesom jego posiadacza. Jednak następująca wymiana pokoleniowa będzie wpływała pozytywnie na upowszechnianie się usług bankowych. Należy oczekiwać, że z każdą dekadą wskaźnik ubankowienia powinien być o ok. 10-15 proc. wyższy.

 

Marek Rogalski

analityk DM BOŚ SA

Nie zmienimy przyzwyczajeń. Polacy nie korzystają aż w takim stopniu, jak ich zagraniczni koledzy, z usług banków, gdyż ich zdaniem takie usługi nie są im po prostu potrzebne. Do tego paradoksu niestety przyczyniają się też same banki, wprowadzając dodatkowe opłaty za korzystanie z konta, wypłaty z obcych bankomatów czy też przelewy. W efekcie okazuje się, że dla osób mniej zamożnych jest to usługa deficytowa. Niestety trudno będzie zmienić ten stan rzeczy. Przełom może się dokonać dopiero ze zmianami demograficznymi – młodzi ludzie są bardziej przekonani do banków, gdyż symbolizują one dla nich nowoczesność i wygodę. Nie wydaje się jednak, aby niskie ubankowienie stwarzało ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI