Kto upilnuje strażników?

Kto upilnuje strażników?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Największa instytucja finansowa świata, amerykański bank J.P. Morgan, zatrudniający ponad 250 tys. ludzi sektora bankowego na całym globie, otwiera swoje centrum korporacyjne w Warszawie. Potentat, działający w 60-ciu państwach świata, już samą swoją obecnością, na swój sposób, wywiera wpływ na bankowo-finansowe ustawodawstwo tych krajów.

Piszę „na swój sposób”, bowiem bank ten działa na rynkach krajów o uregulowanym, stabilnym przewidywalnym systemie prawnym szeroko rozumianej branży finansowej. Czy Polska jest krajem zapewniającym w pełni ustawodawstwo niezbędne do działania biznesowi finansowemu? Odpowiedź jest dość złożona. Dlaczego?

Tylko obecny parlament, od listopada 2015 r. do dzisiaj, uchwalił 13 aktów prawnych o randze ustaw dotyczących rynku finansowego. Poczynając od ustawy „o podatku od niektórych instytucji finansowych” z 15 stycznia 2016 r. po ustawę „o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym” ogłoszoną 6 czerwca 2017 r. Czy to dużo czy mało? Postawmy pytanie inaczej. Czy zmiany te przyniosły/przyniosą oczekiwane efekty? W pełni, czy tylko częściowo? Sądzę, że odpowiedź na to właśnie pytanie stanowi o sensie każdej zmiany ustawodawstwa.

Nie ma bowiem w Polsce jednego, oficjalnego, państwowego urzędu, który po wejściu w życie konkretnej ustawy oceniłaby (po jakimś czasie, np. 3 latach), całościowe skutki jej zastosowania. Przykład? A choćby uchylenie (w listopadzie 2015 r.) obowiązywania bankowego tytułu egzekucyjnego wobec dłużników banków. Czy ktoś wie, jakie kłopoty miały z tym banki? Czy usprawniło to pracę sądów? A może wydłużyło toczące się przed nimi postępowania?

Tak, wiem, że nowe przepisy z uwagą czytają prawnicy wielu instytucji państwowych: od np. Rzecznika Praw Dziecka po Komisję Nadzoru Finansowego. Są swoistymi strażnikami ładu prawnego ich środowiska. Ale wiem tez, że w ciągu ostatnich dwóch dekad np. ustawa o VAT doczekała się blisko 40 000 interpretacji!

Są tez i inni strażnicy prawa – najprzeróżniejsze fundacje czy stowarzyszenia, które wykazują konkretne braki nowoprzyjętych rozwiązań prawnych. Zdarza się jedna zbyt często, iż działają one bardziej jako lobbyści. Tymczasem w powszechnym odbiorze wyjaśnianiem braków legislacyjnych wiodąca rolę pełnią inni strażnicy: media. Ale czy o to właśnie chodzi? No, bo kto upilnuje strażników? Ot, tak sobie rozmyślam, słuchając jak J.P. Morgan będzie działać w naszym systemie prawno-finansowym.

Bogdan Koblański