Kryzys mieszkaniowy sprzed 10 lat może się wkrótce powtórzyć?
– Wielu komentatorów porównuje sytuację na rynku kredytów mieszkaniowych z tą, sprzed dziesięciu lat, a wtedy rynek był bardzo rozgrzany i ceny spadły – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Andrzej Topiński, główny ekonomista BIK. – Warto jednak zwrócić uwagę, na klika bardzo istotnych różnic.
Na razie przegrzania na rynku nie widać
Boom mieszkaniowy w latach 2006-2007 był napędzany przede wszystkim kredytami. I szybko rosły ceny.
– Teraz, jak się wydaje, kredyt jest ciągnięty przez budownictwo mieszkaniowe, a dynamika sprzedaży mieszkań jest wyższa niż 10 proc. wzrost kredytów mieszkaniowych w 2007 r. – komentuje ekspert BIK. – Obecnie wzrost cen jest niewielki, a w latach 2005-2008 ceny szalały, teraz przegrzania na tym rynku nie widać.
W roku 2016, a jeszcze bardziej w następnym, „żniwa” kredytowe przypadały na pierwszą połowę roku. To był wpływ rządowego wsparcia programem mieszkaniowym MdM. Teraz mamy ostatni rok funkcjonowania tego programu, co może mieć wpływ na zmianę ilości udzielanych kredytów mieszkaniowych.
Źródło: MarketNews24