Kredyty frankowe: Rzecznik Praw Obywatelskich pomaga wstępującym na drogę sądową
Robert Lidke: Co Rzecznik Praw Obywatelskich robi w sprawie osób, które wzięły kredyty denominowane w walutach obcych?
Jolanta Florek: Rzecznik otrzymuje bardzo dużo skarg z prośbą o pomoc. Ma jednak ograniczone możliwości, bo nie może wobec podmiotów prywatnych podejmować bezpośredniej interwencji. Dlatego, jego działania ograniczają się do wystąpień generalnych do instytucji nadzorujących instytucje finansowe. W 2016 roku RPO podjął wspólnie z Rzecznikiem Finansowym inicjatywę przeprowadzenia akcji informacyjnej, by pokazać kredytobiorcom, którzy mają trudności i problemy ze spłatą, -jakie środki mają do dyspozycji i jakie instytucje mogą ich wesprzeć w sporze z bankiem.
W jaki sposób te konsultacje, te szkolenia, te porady się odbywają?
– Początkowo to były spotkania indywidualne. Zainteresowanie tymi spotkaniami było tak duże, że trzeba było zmienić formułę. I przyjęto formę wykładów, gdzie przedstawiciele Rzecznika Finansowego, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rzecznika Praw Obywatelskich przedstawiali to, co konsument może zrobić, jakie etapy po kolei musi przejść, żeby do sądu dotrzeć.
Czy te działania pomogły, czy spowodowały, że tych spraw przed sądami jest więcej?
– Myślę, że jeszcze nie ma tego efektu. Ale już na pewno Biuro Rzecznika Finansowego odnotowuje znaczny napływ spraw i wniosków, bo jeśli było ich 723 w 2016 roku, to po tej akcji jest ponad 2400.
Zobacz i posłuchaj rozmowy na naszym kanale aleBankTV na YouTube albo na końcu artykułu |
Czyli po takich wykładach, konsultacjach klient-konsument-kredytobiorca nabiera wiedzy, że może czasami nie warto występować z wygórowanymi roszczeniami. Może raczej warto wystąpić do sądu z takim roszczeniem, żądaniem wobec banku, które jest realne do zrealizowania?
– Tak. Staramy się właśnie pokazać, żeby kredytobiorcy pomalutku, etapami poznawali swoje problemy i „małymi łyżeczkami” dochodzili do sedna sprawy.
Jednak edukacja to nie jest jedyne działanie Rzecznika Praw Obywatelskich. Mają Państwo również możliwość występowania w sądzie, ramię w ramię z konsumentem.
– Tak, i zgłosiliśmy już swój udział w takim postępowaniu przed sądem apelacyjnym. W tej chwili czekamy na wyznaczenie rozprawy.
I jeszcze jest kolejne narzędzie – to prawo do skargi nadzwyczajnej.
– W kwietniu tego roku RPO uzyskał uprawnienie do wniesienia skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego. Niestety, nie ma jeszcze izby powołanej w SN, do której możemy kierować takie wnioski. A wniosków wpływających do Biura Rzecznika jest bardzo dużo. Oceniamy, że to nasze nowe uprawnienie daje nadzieję wielu kredytobiorcom na wzruszenie niekorzystnych dla nich orzeczeń.
W jaki sposób działa taka skarga nadzwyczajna?
– Wniosek kieruje obywatel do organu uprawnionego. RPO z kolei analizuje sprawę i jeśli stwierdzi, że są podstawy do wniesienia takiego wniosku do Sądu Najwyższego, to pisze pismo procesowe i kieruje sprawę do SN.
A jaki jest kolejny etap?
– Dalej decyduje i ocenia Sąd Najwyższy, zarówno nasze argumenty, jak i osoby wnoszącej, jak również ocenia stanowisko sądu, które Rzecznik Praw Obywatelskich kwestionuje.