Koronawirus. Premier Morawiecki o kryzysie gospodarczym w Polsce
„Wierzę w odbicie gospodarcze w kształcie liter V, w najgorszym razie w kształcie litery U, ale takiej po krótkim okresie recesji, spowolnienia” – powiedział.
Zobacz więcej najnowszych wiadomości o pandemii koronawirusa >>>
Rząd będzie używał pieniędzy budżetowych do takiego stopnia, do jakiego będzie to konieczne
Rząd będzie używał pieniędzy budżetowych do takiego stopnia, do jakiego będzie to konieczne, aby dać przekonanie rynkom co do stabilności polityki monetarnej, fiskalnej i regulacyjnej – powiedział w piątek w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
„Ale deficyt nie jest żadnym Świętym Graalem (…), będziemy używać pieniędzy budżetowych do takiego stopnia, do jakiego będzie to konieczne, ale zarazem do takiego stopnia, który da nam i rynkom zewnętrznym przekonanie co do stabilności naszej polityki monetarnej, fiskalnej, regulacyjnej” – powiedział premier.
Bądź na bieżąco z tematem koronawirusa – zapisz się na nasz newsletter >>>
Wcześniej premier zapowiadał możliwość nowelizacji budżetu pod koniec II kwartału. Odnosząc się do podejmowanych działań, dotyczących ograniczenia negatywnych konsekwencji epidemii, premier powiedział: „dlatego w taki, a nie inny sposób proponujemy regulacje w odniesieniu do wymogów kapitałowych, dlatego w taki, a nie inny sposób niezależny bank centralny zadziałał na stopie rezerwy obowiązkowej”.
„To są działania najbardziej potrzebne na ten okres” – podkreślił.
Propozycje zawarte w tarczy antykryzysowej obejmują m.in. zwolnienie z ZUS mikrofirm, których obroty spadły o min. 50%; dopłaty ok. 2 tys. zł do płacy pracownika objętego przestojem lub obniżonym wymiarem pracy, dofinansowanie dla prowadzących działalność gosp. do 90% min płacy, gdy obroty spadną o 80% przez 2 miesiące.
Znalazł się tam m.in. także zapis o tym, że Polski Fundusz Rozwoju (PFR) otrzyma 6 mld zł na wsparcie dla firm – kapitałowe lub nawet w formie bezzwrotnego finansowania. Wartość pakietu szacowana była wstępnie na 212 mld zł.