Koronawirus, obrona firm przed wrogim przejęciem czy nacjonalizacja?
W Unii Europejskiej komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager stwierdziła, że istnieje realne ryzyko, że osłabione kryzysem europejskie spółki staną się przedmiotem przejęcia przez inwestorów z innych kontynentów, zwłaszcza z Chin.
W grudniu pani Vestager pochwaliła holenderskie propozycje wzywające do zmiany prawa europejskiego, aby umożliwić organom regulacyjnym interwencję w transakcjach przejmowania firm, w których przedsiębiorstwa wspierane przez państwo mogłyby zakłócić konkurencję.
Chińskie przedsiębiorstwa są często przez państwo wspierane.
Złote weto
W Polsce przepisy ograniczające możliwość przejmowania rodzimych spółek przez firmy zagraniczne istnieją od lat.
W roku 2005 Sejm przyjął ustawę o tzw. złotym wecie, czyli specjalnych uprawnieniach Skarbu Państwa w spółkach o strategicznym znaczeniu. Skarb Państwa mógł w takich spółkach zablokować decyzje o rozwiązaniu spółki, przeniesienie siedziby za granicę, zmianie profilu jej działalności i zbyciu lub ograniczeniu dysponowania majątkiem firmy.
Trybunał Sprawiedliwości UE uznał „złote weto” za niezgodne z prawem europejskim, dotyczących swobody przepływu kapitału, ale w marcu 2010 roku Sejm przyjął ustawę o szczególnych uprawnieniach ministra skarbu w niektórych spółkach kapitałowych. Chodziło o spółki w sektorach energii elektrycznej, ropy naftowej oraz paliw gazowych.
W lipcu 2016 roku przyjęta została ustawa o kontroli niektórych inwestycji, która daje polskiemu rządowi prawo weta przy sprzedaży prywatnych aktywów energetycznych.
Na podstawie tej ustawy minister skarbu państwa uniemożliwił sprzedaż aktywów, należących do francuskiej grupy energetycznej EdF zagranicznym inwestorom i w tej sytuacji kupiły je spółki Skarbu Państwa Enea i PGE. Doszło zatem nie tyle do polonizacji, ile do nacjonalizacji firm energetycznych.
Co planuje polski rząd?
W przyszłym tygodniu Rada Ministrów zajmie się projektem ustawy zwiększającym katalog spółek, których przejęcie będzie wymagało uzyskania zgody rządu. Według wicepremier Jadwigi Emilewicz zostanie rozszerzony katalog spółek o znaczeniu strategicznym, których sprzedaż lub zmiana w strukturze akcjonariatu będzie wymagała zgody rządu.
W piątek projekt ustawy przygotowywany przez Ministerstwo Rozwoju we współpracy z Ministerstwem Aktywów Państwowych będzie przedmiotem obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Z wypowiedzi Jadwigi Emilewicz można wnioskować, że za firmy o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa państwa, uznane zostaną produkujące maseczki, odzież ochronną, płyn do dezynfekcji, lekarstwa, żywność oraz zajmujące się logistyką.
Tak rozszerzona lista spółek o znaczeniu strategicznym utrudni napływ kapitału zagranicznego do Polski, a za to ułatwi nacjonalizację firm prywatnych.
Odbędzie się to pod pretekstem obrony polskiej gospodarki dotkniętej kryzysem gospodarczym i pandemią. Ale efektem będzie znaczne ograniczenie szans rozwoju, gdy kryzys minie.