Koronawirus: firmy w Europie szykują się na historyczną recesję
Prawie 6 na 10 respondentów uważa, że europejska recesja jest jednym z trzech głównych wyzwań, z którymi będą musieli zmierzyć się konsumenci w ciągu następnych dwunastu miesięcy, chcący płacić na czas.
– Firmy podejmują teraz niezbędne działania, by przygotować się na recesję, która została spowodowana przez pandemię. Zmniejszone dochody ograniczyły płynność finansową i wywołały presję związaną z dokonywaniem bieżących płatności. Pierwsze skutki wpływu pandemii na europejski krajobraz płatności są dramatyczne – uważa Mikael Ericson, Prezes i CEO Intrum.
Branża nieruchomości i budownictwo najbardziej ucierpiały z powodu opóźnionych płatności
Recesja wpłynie na różne branże w różny sposób. Raport pokazuje, że firmy z sektora nieruchomości i budownictwa najbardziej ucierpiały z powodu opóźnionych płatności. 41% przedsiębiorstw z tego obszaru przyznaje, że zaakceptowało dłuższe terminy płatności, by uniknąć bankructwa. W tym przypadku średnia europejska (dla wszystkich branż) wynosi 35%.
Jednocześnie, jak informowaliśmy wcześniej, firmy z branży hotelarsko-wypoczynkowej w całej Europie borykają się z różnymi ograniczeniami rządowymi.
Czytaj także: Więcej firm planuje zwolnienia, mniej myśli o zwiększeniu zatrudnienia >>>
W tym sektorze 4 na 10 respondentów (42%) twierdzi, że recesja będzie mieć poważny wpływ na działalność ich firm – jest to najwyższy wynik spośród 11 branż analizowanych przez Intrum.
Cięcie kosztów i redukcja zatrudnienia
W raporcie dwa rozwiązania podejmowane przez firmy walczące ze skutkami pandemii, są szczególnie wyraźne. Aby uchronić się przed recesją, 38% przedsiębiorstw planuje zredukować koszty swojej działalności, a 35% deklaruje, że będzie bardziej ostrożnie podchodzić do zaciągania zobowiązań finansowych w przyszłości. Jeżeli chodzi o przedsiębiorstwa w Polsce, odsetek respondentów, którzy udzielili podobnej odpowiedzi, wynosi odpowiednio 28% i 34%.
29% firm w Europie chce ograniczyć rekrutację (w Polsce 25%) – w badaniu z 2019 r. 18% respondentów udzieliło takiej odpowiedzi.
Luka płatnicza powiększa się
Więcej niż 4 na 10 respondentów (43%) dostrzega, że w ciągu następnych dwunastu miesięcy wzrośnie ryzyko ze strony dłużników, a 19% uważa nawet, że wzrośnie ono znacząco. Firmy znajdują się pod coraz to większą presją z powodu gorszej płynności finansowej, co pokazuje, że wiele z nich szuka alternatywnych sposobów na uwolnienie gotówki.
Blisko połowa firm (46%) przyznanie, że powiększająca się luka płatnicza (różnica między oferowanymi terminami płatności, a czasem, w którym klienci realnie dokonują płatności), jest rzeczywistym ryzykiem dla ich zrównoważonego rozwoju (Polska – 49%). 51% uważa, że stanowi ona zagrożenie dla ich przetrwania w czasie pandemii, w porównaniu do 35% ankietowanych, którzy udzielili takiej odpowiedzi przed kryzysem.
Czytaj także: Firmy pandemią podzielone: jak radzą sobie po lockdownie?
– Firmy ustalają priorytety związane z tematem płatności, by znaleźć rozwiązania, które im pomogą. Jednak pomimo wszelkich wysiłków, czas między uzgodnionym terminem płatności, a faktycznym momentem, w którym płatność jest dokonywana, wydłuża się w całej Europie. Jest to coraz większy problem, ponieważ stawia przedsiębiorstwa w trudnej sytuacji finansowej. Wyjście z tego impasu europejskim przedsiębiorstwom może zająć więcej czasu niż europejskim rządom – mówi Ericson.
Firma Intrum zebrała dane od 9 980 firm z 29 krajów w całej Europie (także z Polski), działających w 11 branżach. Badanie zostało przeprowadzone w maju 2020 r. (przed wybuchem pandemii COVID-19 i w jej trakcie).
Cały raport do pobrania tutaj >>>