Kongres Prawa i Informacji – Koniec prostego dochodzenia roszczeń od konsumentów?

Kongres Prawa i Informacji – Koniec prostego dochodzenia roszczeń od konsumentów?
Fot. stock.adobe.com/Zerbor
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Rozpoznawanie sprawy w postępowaniu nakazowym nie może wykluczyć analizy treści umowy przez sąd - orzekł w ubiegłym roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Eksperci przestrzegają, iż wyrok ten może w znacznym stopniu ograniczyć możliwość uproszczonego dochodzenia należności od dłużników będących konsumentami.

#MarcinOlechowski: Przepisy kodeksu cywilnego regulujące prowadzenie postępowania nakazowego pozostają w sprzeczności z artykułem 7 dyrektywy 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach #TSUE #NakazZaplaty #Weksel #KodeksCywilny #ZBP

Kontrowersyjną decyzję TSUE i jej możliwe konsekwencje zarówno dla sektora finansowego jak też i pozostałych dziedzin gospodarki omówił podczas tegorocznego, siódmego już Kongresu Prawa Bankowego i Informacji dr Marcin Olechowski, partner w kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.

Badanie weksla nie wystarczy

Przypomnijmy: osią sporu było wystawienie przez Sąd Rejonowy w Siemianowicach Śląskich nakazu zapłaty pożyczki, zaciągniętej przez konsumenta w firmie Profi Credit i zabezpieczonej wekslem. Podstawą dla wystawienia nakazu był art. 485 par. 2 kodeksu postępowania cywilnego, który nie przewiduje obowiązku analizy treści umowy zawartej pomiędzy stronami w sytuacji, kiedy roszczenie dochodzone jest w oparciu o weksel wystawiony przez dłużnika. Ten właśnie stan prawny wzbudził zastrzeżenia TSUE.

Przepisy (art. 485 par. 2 kpc) naruszają wynikający z dyrektywy o klauzulach abuzywnych obowiązek sądów krajowych do badania z urzędu abuzywności klauzul w stosunkach z konsumentami – podkreślił prelegent, przywołując stanowisko wspólnotowego trybunału. Polskie prawo przewiduje wprawdzie możliwość badania stosunku podstawowego (czyli przede wszystkim treści umowy) także i w postępowaniu nakazowym, niemniej jest to dopuszczalne dopiero po wniesieniu przez pozwanego sprzeciwu od nakazu zapłaty.

Do tego momentu sąd nie dość, że nie posiada kompetencji przeprowadzenia takowej analizy, ale nawet nie dysponuje wiedzą o tych wszystkich elementach stanu faktycznego i prawnego, które do przeprowadzenia takiego badania są niezbędne – wskazał Marcin Olechowski.

Uważa on ponadto, iż na ostateczny kształt rozstrzygnięcia miały wpływ dość skomplikowane procedury, zniechęcające konsumenta do korzystania z przysługujących mu praw w postępowaniu nakazowym. –

TSUE wskazał przede wszystkim na krótki termin na wniesienie sprzeciwu, który rodzi ryzyko zamknięcia drogi do drugiego etapu postępowania, oraz na duże koszty opłaty sądowej od sprzeciwu. Czynniki te mogą odstraszać konsumentów od podjęcia działań przewidzianych w KPC – zauważył przedstawiciel kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.

Główny zarzut dotyczył jednak samej koncepcji wydawania decyzji przez sąd wyłącznie na podstawie załączonego weksla. –  Skoro nakaz jest wystawiony w oparciu o ustalenia dotyczące weksla, a nie stosunku podstawowego, to konsument w zasadzie może nie mieć świadomości, jakie argumenty mógłby podnieść w sprzeciwie – nadmienił Marcin Olechowski.

Konkluzja TSUE była jednoznaczna: przepisy kodeksu cywilnego regulujące prowadzenie postępowania nakazowego pozostają w sprzeczności z artykułem 7 dyrektywy 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach.

 

Koniec prostego dochodzenia roszczeń pieniężnych od konsumentów?

Jak orzeczenie TSUE wpłynie na dochodzenie roszczeń pieniężnych od konsumentów?

Zdaniem eksperta, w pierwszej kolejności stawia ono pod znakiem zapytania zasadność wykorzystania weksli w relacjach B2C. – Jest to de facto koniec przydatności weksli gwarancyjnych jako zabezpieczenia w stosunkach z konsumentami – powiedział Marcin Olechowski.

Wprawdzie na chwilę obecną orzecznictwo sądów krajowych w tym obszarze ma charakter wybitnie niejednolity, i niektóre składy orzekające w dalszym ciągu bazują wyłącznie na wekslu, ale coraz częściej zdarzają się postępowania, w których realizowana jest linia wyznaczona przez TSUE.

W takich przypadkach sąd wzywa wierzycieli do składania umów kredytu, albo umów pożyczki jeszcze przed wydaniem nakazu po to by móc przeprowadzić badanie tego dokumentu pod kątem ewentualnych klauzul abuzywnych. Myślę, że ten kierunek z czasem będzie stawać się coraz popularniejszy – dodał przedstawiciel kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.

Istnieje wszakże jeszcze jedna, znacznie bardziej radykalna interpretacja skutków decyzji unijnego trybunału. Jej zwolennicy wskazują, iż do czasu zmiany przepisów kodeksu postępowania cywilnego w kierunku wskazanym przez TSUE polskie sądy w ogóle powinny zawiesić wydawanie nakazów zapłaty, kierując wszystkie pozwy na drogę postępowania procesowego.

Co z innymi sposobami dochodzenia roszczeń?

Dużo niepokoju budzi również perspektywa zmian w polskim prawie; okazuje się, że nowe przepisy mogą objąć nie tylko wydawanie nakazów zapłaty w oparciu o weksel.

Prelegent przypomniał, że unijny sąd zakwestionował podstawowe elementy postępowania nakazowego. – Podobne stanowisko zajął TSUE w orzeczeniu z listopada z końca listopada 2018 w sprawie przeciwko PKO Bankowi Polskiemu, w której chodziło o nakaz zapłaty wydany w oparciu o wyciąg z ksiąg bankowych.  Biorąc pod uwagę oba te orzeczenia należy sądzić, iż podobna konkluzja dotyczyłaby innych podstaw wydawania nakazów zapłaty, wskazanych w artykule 485 KPC – zaznaczył Marcin Olechowski.

Pojawia się również wątpliwość, czy trybunał nie potraktowałby w podobny sposób innych mechanizmów dochodzenia roszczeń, które pozwalają uniknąć badania stosunku podstawowego.

Taki charakter ma choćby określona w art. 777 KPC instytucja dobrowolnego poddania się egzekucji. Reprezentant kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak zwrócił uwagę na fakt, iż konsekwencje decyzji TSUE odczują nie tylko podmioty rynku finansowego.

Rozstrzygnięcie odnosi się do dyrektywy o klauzulach abuzywnych, zatem ograniczenie możliwości dochodzenia należności bez badania stosunku podstawowego dotyczyć będzie wszelkich wierzycieli, niezależnie od branży – przestrzegł Marcin Olechowski.

Źródło: aleBank.pl