Kłopoty klientów niemieckich banków z udowodnieniem legalnego pochodzenia wpłacanej gotówki
Od 9 sierpnia klienci niemieckich banków i kas oszczędnościowych muszą przedstawiać dowód pochodzenia kwoty podczas wpłat gotówkowych powyżej 10 000 euro.
Miało nie być problemów, a są
Federalny Urząd Nadzoru Finansowego (BaFin) wymaga tego w celu skuteczniejszego zwalczania prania pieniędzy. Instytucje finansowe twierdziły początkowo, że nie będzie to stanowiło problemów, ale jest inaczej.
Górny limit w wysokości 10 tysięcy euro nie dotyczy tylko wpłat jednorazowych, ale także sumy płatności w kilku ratach.
W przypadku innych transakcji gotówkowych, np. zakupu metali szlachetnych, transakcji walutowych, które nie są przeprowadzane w banku, przedstawianie dowodu pochodzenia środków wymagane jest nawet od kwoty powyżej 2500 euro. W razie jego braku, należy odmówić realizacji transakcji.
Rozwiązanie nie ma wpływu na klientów komercyjnych. Istnieją wyjątki dla profesjonalnych podmiotów, np. takich jak dealerzy samochodowi, u których transakcje gotówkowe zdarzają się regularnie.
Czytaj także: Obrót gotówką: Polska nakazuje, Unia zakazuje
Co może być dowodem legalnego pochodzenia gotówki?
Według BaFin, w przypadku wpłat gotówkowych, odpowiednimi dowodami mogą być w szczególności wyciąg z rachunku bieżącego z rachunku klienta w innym banku lub kasie oszczędnościowej wykazujący wpłatę gotówkową, wpływy, albo paragony sprzedaży i faktury, testament, poświadczenie dziedziczenia, czy umowy darowizny.
Początkowo wydawało się, że regulacja nie sprawi praktycznych problemów, ale rzeczywistość okazał się inna. Instytucje finansowe zgłaszają coraz więcej głosów krytycznych na temat nowego górnego limitu depozytów gotówkowych.
Górny limit w wysokości 10 tysięcy euro nie dotyczy tylko wpłat jednorazowych, ale także sumy płatności w kilku ratach
Np. Sparkasse Leipzig poinformował, że każdego dnia ma około dziesięciu takich przypadków, gdy po otrzymaniu danych klienta odpowiedni dział musi procedować kwestię dowodów pochodzenia środków.
Nie wszyscy klienci są zadowoleni z takiej procedury – zwłaszcza, jeśli jednocześnie kwestionowana jest motywacja danego środka. Pozostaje również kwestia archiwizowania dowodów deklaracji.
Tymczasem rośnie popyt na gotówkę
Do problemu odniosło się federalne stowarzyszenie Volks- und Raiffeisenbanken. Jego zdaniem rozporządzenie BaFin jest bardzo drogie dla banków i klientów prywatnych, a nowy przepis wcale nie zwalcza skutecznie rzeczywistego celu, jakim jest pranie pieniędzy.
Wartość skumulowanych emisji banknotów netto Bundesbanku wzrosła tylko od końca kwietnia do końca lipca o 21 mld do 853 mld euro
Istnieje ryzyko, że podejrzane fakty są zastąpione przez pseudodowody. Np. przy pokwitowaniu płatności, pojawia się pytanie, ile mogą mieć lat. W samych instrukcjach BaFin dotyczących interpretacji i stosowania przepisów nie ma na ten temat słowa.
Również w wielu przypadkach legalnego pochodzenia nie ma dowodu pochodzenia, np. zdeponowanie w banku gotówki utrzymywanej przez dłuższy czas w domu, albo po przypadkowym odkryciu już po spadkach, co jest najbardziej powszechną praktyką.
Równocześnie Deutsche Bundesbank informuje, że wraz z ożywieniem gospodarczym wzrasta w Niemczech popyt na gotówkę. Bank centralny dostrzega od kilku już miesięcy, że zarówno wypłaty, jak i wypłaty banknotów w bankach wzrastają.
Dotyczy to zarówno banknotów o niskich nominałach, które służą do codziennych płatności, jak i wyższych nominałów, które przy niskich stopach procentowych, służą klientom do przechowywania aktywów.
Wartość skumulowanych emisji banknotów netto Bundesbanku wzrosła tylko od końca kwietnia do końca lipca o 21 mld do 853 mld euro. W analogicznym okresie ubiegłego roku wzrost był wyraźnie niższy i wyniósł 13 mld euro.