Klienci TFI w lipcu mieli powody do zadowolenia; największym strumieniem zyski płynęły z Wall Street
W lipcu klienci TFI mają powody do zadowolenia. Większość funduszy wypracowała zarobek, a w niektórych przypadkach nawet całkiem pokaźnych rozmiarów.
„Największym strumieniem zyski płynęły z Wall Street, ale krajowy rynek obligacji też ma się czym pochwalić. Średnie wyniki funduszy inwestycyjnych w lipcu to niemal lustrzane odbicie czerwcowych osiągnięć. O ile jeszcze w czerwcu inwestorzy nie mogli się zdecydować czy bardziej obawiają się wysokiej inflacji, czy nadciągającej recesji, co powodowało ogromną zmienność na rynkach (i straty w niemal wszystkich grupach w ujęciu średnim), tak w ubiegłym miesiącu rozgrywali jeden scenariusz – ten recesyjny. Do czego zachęcały zresztą dane płynące ze sfery makro” – napisali w raporcie analitycy Analiz Online.
Czytaj także: Z funduszy inwestycyjnych odpłynęło w czerwcu 2,2 mld zł netto >>>
„Paradoksalnie jednak, im gorzej w gospodarce, tym lepiej dla rynków. Inwestorzy uznali bowiem, że skoro recesja puka do bram, to banki centralne powinny być nieco bardziej wstrzemięźliwe w zacieśniania polityki pieniężnej. A to napędziło odbicie indeksów akcji i spadek rentowności obligacji (wzrost ich cen). Jedynie surowce kaprysiły, co akurat nie powinno dziwić w obliczu gospodarczego hamowania na świecie” – dodali.
Tylko 70 funduszy inwestycyjnych znalazło się w lipcu pod kreską
W rezultacie, jak podano, spośród 800 lokalnych funduszy inwestycyjnych, zaledwie 70 znalazło się w lipcu pod kreską. Większość zarobiła, a w niektórych przypadkach zyski były „całkiem pokaźnych” rozmiarów. Jak wynika z tabeli, najwyższą średnią stopę zwrotu wypracowały fundusze akcji amerykańskich (9,5 proc.). Na drugim miejscu znalazły się fundusze akcji globalnych rynków rozwiniętych (8 proc.), a na trzecim fundusze akcji europejskich rynków rozwiniętych (6,9 proc.).
„Rosnące oczekiwania co do nieco bardziej łagodniejszego przebiegu zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed poprawiły nastroje na Wall Street. W lipcu S&P500 zyskał ponad 9 proc., DJIA niemal 7 proc., a Nasdaq Composite wzrosł aż o 12 proc., co jest najlepszym wynikiem tego indeksu od kwietnia 2020 roku. Nie dziwi zatem, że w zestawieniu średnich wyników funduszy akcyjnych prym wiodą te, które okazji do zarobku poszukują właśnie na giełdzie w USA” – napisano w raporcie.
„Recesyjne nastroje udzieliły się też inwestującym na GPW, choć nie wszystkim. W ujęciu średnim fundusze akcji polskich uniwersalne zyskały 2,6 proc., a małych i średnich spółek – skromne 1,4 proc.” – dodano.
Fundusze dłużne zagraniczne
Na kolejnych miejscach znalazły się fundusze dłużne zagraniczne (5,8 proc.) oraz produktów polskich skarbowych długoterminowych (5,5 proc.).
„Inflacja wprawdzie wciąż pozostaje wysoka, to jednak hamowanie gospodarki jest na tyle mocne, że inwestorzy uznali, iż banki centralne będą nieco łagodniej zaostrzać politykę monetarną. W efekcie, rentowność amerykańskich 10-latek spadła do 2,7 proc., a niemieckich do 0,8 proc. Dochodowość polskich dziesięciolatek obniżyła się w tym czasie do poziomu 5,5 proc.” – napisano w raporcie.
„Niektórzy eksperci z TFI już okrzyknęli zmianę długoterminowego trendu na krajowym rynku długu, inni nadal pozostają ostrożni w ferowaniu tak jednoznacznych osądów, wskazując na wciąż wysoką inflację. Bezwzględnie jednak w lipcu funduszom dłużnym – szczególnie długoterminowych obligacji – szło wyjątkowo dobrze” – dodano.
Żaden fundusz inwestujący w polskie papiery skarbowe nie był w lipcu na minusie, choć zyski tych, które preferują obligacje o krótkim terminie do wykupu, przyniosły – jak podano – relatywnie skromne zyski, bo w ujęciu średnim wyniosły 1,4 proc.
Na rynku surowców dominowały spadki
Analitycy wskazali, że na rynku surowców dominowały spadki, w efekcie również fundusze surowcowe traciły, przy czym najmocniej te inwestujące na rynku metali szlachetnych (średnio ponad 3 proc.). Jak dodano, koniunktura nie dopisywała też funduszom akcji azjatyckich, które w ujęciu średnim straciły w lipcu 1,3 proc.