Już niedługo będziemy wiedzieć, jak oceniać 2014 r.
O ostatnich wydarzeniach w gospodarce i na rynkach obligacji rozmawiamy z Dariuszem Laskiem, Dyrektorem Inwestycyjnym ds. Papierów Dłużnych Union Investment TFI.
Zbliża się koniec lipca i można już chyba powiedzieć, że myliły się te osoby, które spodziewały się słabego roku dla obligacji.
Wydaje się, że tak, choć powstrzymałbym się od ostatecznych deklaracji. Do końca roku pozostało jeszcze ponad 5 miesięcy, które mogą przynieść nieoczekiwane scenariusze. Jednak jeśli na rynkach nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to 2014 rok będzie można nazwać rokiem obligacji.
Jak powinniśmy oceniać ostatnie gorsze dane dotyczące produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w kraju?
Produkcja przemysłowa w Polsce r/r wzrosła tylko o 1,7%, a sprzedaż detaliczna tylko o 1,2% i rzeczywiście są to wyniki zaskakująco niskie, jednak z wyciąganiem dalekosiężnych wniosków należy się wstrzymać przynajmniej do potwierdzenia tych danych w kolejnych miesiącach. Dopiero wówczas będziemy mogli mówić o ewentualnym trendzie. Tym bardziej że podobna sytuacja występuje w wielu innych krajach Europy Zachodniej.
A czy w obliczu takich danych możemy się spodziewać zmiany stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej?
Takie wyniki na pewno dały do myślenia członkom RPP, którzy uświadomili sobie, że być może należałoby obniżyć stopy procentowe. Rynek wycenia obniżki stóp procentowych, a wspomniane dane o produkcji przemysłowej mogą je jeszcze wzmocnić.
Czy lepszego momentu na obniżkę stóp nie było kilka kwartałów temu?
Lepiej byłoby, gdyby już wcześniej RPP decydowała o głębszych obniżkach stóp procentowych. Teraz jest trochę za późno, a napływające słabe dane z gospodarki mogą stanowić problem. Wczoraj Węgry obniżyły stopy procentowe o 0,2% (do poziomu 2,10%) ze wskazaniem, że jest to koniec bieżącego cyklu obniżek stóp.
Swoje wnioski wyciągnął również odpowiednik RPP w Turcji (TCMB), gdzie stopy znów spadły – trzeci raz w roku.
Dokładnie tak, choć akurat w wypadku Turcji wszyscy spodziewali się takiego ruchu. Pytanie nie brzmiało, czy i kiedy stopy spadną, ale o ile. Ostatecznie zostały obniżone o 50 punktów bazowych i zostało to odebrane jako ustabilizowanie sytuacji. Nie powinno to mieć większego wpływu na kurs liry, która i tak jest na dosyć niskich poziomach, ale już funduszom tam inwestującym powinno dać pozytywny impuls.
Czy podobne pozytywne impulsy na światowych rynkach łatwo dostrzec obecnie?
Obecnie rynek znajduje się w zawieszeniu pomiędzy ciągle spadającymi rentownościami a oczekiwaniami na wzrost rentowności papierów skarbowych. W Stanach Zjednoczonych, przynajmniej jeśli wierzyć temu, co mówią przedstawiciele Rezerwy Federalnej, program skupowania aktywów zostanie niedługo zakończony. Według tamtejszych banków inwestycyjnych podwyżek stóp procentowych możemy się spodziewać prawdopodobnie w 2015 r. W momencie, w którym rynek uwierzy, że stopy procentowe będą podnoszone, obudzimy się w całkowicie nowej rzeczywistości, a rynek może powrócić na ścieżkę rentowności. W Europie natomiast EBC jest gotowy do podjęcia działań w ramach luzowania polityki pieniężnej. Dopiero kolejne dane makro wskażą konkretny kierunek na 2014 i 2015 r. Obecną sytuację można więc porównać do rzeki, płynącej spokojnie, ale zbliżającej się do zakrętu, który nie pozwala zobaczyć, co będzie dalej. Na klarowniejsze oceny przyjdzie nam więc jeszcze chwilę poczekać.
Źródło: Union Investment Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.