Jak wysokie będzie zapotrzebowanie na kredyty bankowe wspierające transformację polskiego ciepłownictwa?
Przyspieszeniu zielonej transformacji energetyki i ciepłownictwa sprzyjać będą nie tylko polityka klimatyczna Unii (Zielony Ład, pakiet Fit for 55), ale także reakcja UE na szantaż energetyczny Rosji i światowy kryzys energetyczny (REPowerEU) oraz fundusze unijne – mówiono podczas prezentacji raportu Programu Analityczno-Badawczego Warszawskiego Instytutu Bankowości „Ciepłownictwo przyszłości. Jak zwiększyć udziały ciepła z OZE i wesprzeć transformację całej energetyki”.
Raport został przygotowany przez Instytut Energetyki Odnawialnej, a przedstawił go prezes IEO, Grzegorz Wiśniewski, podczas webinarium, które odbyło się 24 listopada.
Ile pieniędzy na transformację ciepłownictwa?
Transformacja polskiego ciepłownictwa będzie wymagała ogromnych nakładów finansowych. W tym także ze strony sektora bankowego. Dlatego z raportu wybraliśmy do omówienia kwestie związane z finansowaniem tej części polskiej transformacji energetycznej.
W raporcie czytamy, że koszty transformacji ciepłownictwa systemowego wyłącznie na nowe technologie i instalacje OZE w latach 2021-2030 osiągną poziom ok. 25 mld zł (w cenach z 2020 roku).
Wśród całkowitych nakładów, ponad 10% (2,5 mld zł, średniorocznie 0,25 mld zł) stanowią kolektory słoneczne z magazynami ciepła. Rozwój magazynów ciepła umożliwi także wdrożenie technologii Green Power-to-Heat, to koszt ok. 1,3 mld zł do 2030 roku.
Zgodnie z REPowerEU, w szczególności dotacje do inwestycji w OZE przeznaczone są na uniezależnienie się od dostaw paliw kopanych z Rosji i ukierunkowane na zieloną transformację energetyki.
Środki krajowe i unijne
Na komponent KPO wspierający transformację środowiskową i energetyczną krajowej gospodarki przeznaczono blisko 25% środków z części grantowej (25,5 mld zł z łącznej puli 106,9 mld zł na 135 inwestycji ciepłowniczych) oraz największą kwotę z części pożyczkowej – 36,7 mld zł z łącznej puli 51,6 mld zł. KPO dopuszcza wsparcie dla kogeneracji z wykorzystaniem paliwach kopalnych.
Ponadto Program Fundusze Europejskie na Infrastrukturę Klimat i Środowisko na lata 2021-2027 dysponować będzie budżetem ponad 25 mld euro, które są rozlokowane w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR), na który przypada 12,8 mld euro, oraz 12,2 mld euro w ramach Funduszu Spójności.
Dodatkowo Fundusz Modernizacyjny dysponuje (do roku 2030) środkami na polskie ciepłownictwo szacowanymi na co najmniej 6,5 mld zł.
Komitet Inwestycyjny Funduszu Modernizacyjnego zdecydował o finansowaniu ze środków europejskich sześciu programów zgłoszonych przez Polskę w ramach II transzy Funduszu, w tym programów na ciepłownictwo, co oznacza, że z całego budżetu Funduszu na finansowanie wskazanych przez Polskę tematów przeznaczone zostanie ok. 8 mld zł (przy całkowitych nakładach na transformacje ciepłownictwa w kierunku OZE sięgających wg IEO 25 mld zł).
Jednocześnie projekt dokumentu „Strategia dla ciepłownictwa 2030 r. z perspektywą do 2040 roku” autorstwa Ministerstwa Klimatu i Środowiska (dokument z maja 2022 roku) zakłada, że koszt inwestycji w źródła ciepła w tej dekadzie koniecznych do przeprowadzenia transformacji wyniesie od ok. 43,9 do 72 mld zł do 2040 roku, przy zachowaniu obecnych cen (uwzględniając koszty przesyłu i dystrybucji wg IGCP, ogólne koszty inwestycyjne wzrosną od ok. 54,9 do 102 mld zł).
Scenariusz opracowany przez IEO zakłada wzrost udziału energii z OZE w ciepłownictwie indywidualnym z 18% w 2019 roku do 39% w roku 2030 oraz w ciepłownictwie systemowym z 8% (wg Eurostatu) lub z 10% (wg URE w systemach powyżej 5 MW) w roku 2020 do 40% w 2030 roku.
Scenariusz „centralny” powstał w odpowiedzi na publikację Europejskiego Zielonego Ładu (i podniesienie celów UE w zakresie redukcji emisji CO2 z 40% do 55% do końca nadchodzącej dekady).
Zgodnie z nim moc zainstalowana OZE w dekadzie zwiększy się ponad sześciokrotnie. To z kolei pociągnie za sobą określone potrzeby inwestycyjne i zwiększone zapotrzebowanie na nowe technologie.
Za dużo środków na kogenerację gazową, a za mało w zeroemisyjne OZE
W tej sytuacji rodzi się pytanie o szacunkową ocenę wielkości kwot, które musiałby zaangażować polski sektor bankowy w finansowanie transformacji ciepłownictwa w naszym kraju przy założeniu, że mielibyśmy w wyznaczonym czasie zrealizować cele jakie stawia przed nami UE, i jakie sami sobie wyznaczamy. O próbę odpowiedzi na to pytanie poprosiliśmy Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa IEO.
„Proste szacunki prowadzą do wniosku, że w celu planowego odchodzenia od spalania węgla w ciepłownictwie systemowym zapotrzebowanie na instrumenty zwrotne, w tym kredyty bankowe wynosi ok. 28 mld zł, w tym aż 23 mld zł na OZE z magazynami ciepła” – powiedział prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
Zakłada on, że średnia inwestycja w przedsiębiorstwach ciepłowniczych wyniesie do 50 mln zł na same źródła OZE, a łącznie z inwestycjami w pozostałe źródła i infrastrukturę – 70-90 mln zł.
Grzegorz Wiśniewski dodał, że dzięki takim nakładom typowe miejskie przedsiębiorstwo ciepłownicze mogłoby uzyskać 50% energii ze źródeł zeroemisyjnych i szansę na dalsze kontrolowalne, i racjonalne ekonomicznie odchodzenie od węgla. Jednocześnie ciepłownie nie uzależniałyby się od gazu.
Zwrócił też uwagę, że wobec szantażu gazowego Rosji i potrzeb zielonej transformacji w planach funduszy i w planach transformacji pojawiło się zdecydowanie za dużo środków zarezerwowanych na inwestycje w kogenerację gazową, a za mało w zeroemisyjne OZE.
Jak to robią w Danii?
Grzegorz Wiśniewski swoją odpowiedź uzupełnił też krótkim omówieniem zasad finansowania ciepłownictwa w Danii. Wskazał na fakt, że w tym kraju w znacznym stopniu dostarczaniem ciepła zajmują się kooperatywy – pewnego rodzaju spółdzielnie – które nie są nastawione na zysk, a na świadczenie usługi jaką jest dostarczanie Duńczykom ciepła.
Banki w Danii są w stanie finansować nawet w 100 procentach inwestycje ciepłownicze
W tym modelu opartym na inwestycjach w OZE znane są z góry koszty dostarczanego ciepła. Jednocześnie klienci zawierają z kooperatywami długoterminowe umowy z gwarancją ceny ciepła. W efekcie praktycznie nie istnieje w takiej sytuacji ryzyko wzrostu cen ciepła i rozwiązania tego typu umowy przez klientów.
Ponieważ wspomniane parametry są stałe i pewne znika z punktu widzenia banków szereg ryzyk. W efekcie banki w Danii są w stanie finansować nawet w 100 procentach inwestycje ciepłownicze i zapewnić długoterminowe kredyty- zazwyczaj 2-letnie, co oznacza, że kooperatywy nie potrzebują wkładu własnego na realizację takiej inwestycji.
Korzystne finansowanie dodatkowo obniża koszty ciepła z OZE i poprawia konkurencyjność ciepłownictwa systemowego.