Jak skutecznie wspierać producentów żywności?

Juliusz Młodecki zwrócił uwagę na fakt, iż gospodarstwo towarowe musi być traktowane jak przedsiębiorstwo, co wyróżnia te podmioty spośród ponad miliona gospodarstw, żyjących głównie z dopłat obszarowych.
– Żadne przedsiębiorstwo nie może funkcjonować bez kontaktu, bez współpracy z rynkiem finansowym – podkreślił przedstawiciel Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, dodając, iż konkurencyjna oferta zwiększa możliwości finansowania działalności zarówno bieżącej jak i inwestycyjnej.
Należy też pamiętać o tym, że inwestycje w rolnictwie mają charakter niezwykle kapitałochłonny, co przy długim czasie zwrotu z inwestycji oznacza dodatkowe wyzwania. Zjawiska te dotyczą zarówno inwestowania w grunty, maszyny, jak i budynki inwentarskie, zwłaszcza te służące nowoczesnej hodowli zwierząt, gdzie każde stanowisko wyposażone jest w innowacyjne rozwiązania. Te zaś kosztują, i to niemało.
Biorąc pod uwagę wskazane powyżej cechy inwestycji w sektorze agro trudno byłoby te wszystkie przedsięwzięcia pokryć standardowym kredytem, udzielanym na zasadach komercyjnych, zwłaszcza że koniunktura w rolnictwie jest bardzo nieprzewidywalna, podkreślał Juliusz Młodecki. Dlatego długofalowe więzi pomiędzy sektorem bankowym a gospodarstwami rolnymi mają tak ogromne znaczenie.
Czytaj także: Wiceprezes ZBP o kluczowym znaczeniu kooperacji pomiędzy sektorem agro i finansowym
Wyzwania dla gospodarstw rolnych – zmiany klimatyczne, import żywności
Tymczasem branża narażona jest na ekspozycję ryzyka klimatycznego, przypomniał Łukasz Lewandowski, dyrektor Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Już obecnie mamy do czynienia z suszą glebową, nawet w lutym pracujące na polach maszyny rolnicze podnoszą tumany pyłu, co tylko obrazuje, jak priorytetowym wyzwaniem jest tzw. mała retencja.
Problemem jest też import towarów rolnych z innych państw, w tym w coraz większym stopniu z Ukrainy – samych świń co roku trafia na polski rynek blisko 8 mln, co pokazuje, jaki potencjał produkcyjny powinniśmy wygenerować.
Należy wreszcie pamiętać, że rolnictwo generuje nie tylko 3% bezpośredniego wkładu do PKB.
Łukasz Lewandowski przypomniał, iż w Polsce działa blisko 140 wytwórców maszyn rolniczych.
– Firmy polskie są bardzo zaawansowane technologicznie i rozwojowo, ich maszyny są coraz nowocześniejsze i lepszej jakości – dodał przedstawiciel Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Kredyty dla agrobiznesu
O finansowaniu rolnictwa z perspektywy bankowca mówił Maciej Piskorski, koordynator i dyrektor Departamentu Produktów Agro w BNP Paribas Banku Polska.
Podkreślał, iż w obszarze zainteresowania banków leży zarówno wspieranie transformacji energetycznej wsi, w tym w szczególności inwestycje w OZE, ale i zakup ziemi, choć w tej akurat dziedzinie mamy do czynienia z istotna nadwyżką popytu nad podażą. Trudno zwłaszcza zakupić odpowiednio duże areały gruntu o odpowiednio zunifikowanej jakości.
Istotnym problemem jest utrzymywanie maksymalnych kwot kredytów na poziomie sprzed lat, podczas gdy w wyniku chociażby niedawnych doświadczeń z inflacją powinny one pójść w górę.
Wskazane byłoby również przywrócenie finansowania preferencyjnego dla przetwórców, przeznaczonego na cele inwestycyjne.
Czytaj także: Gwarancja Agromax to efektywne wsparcie finansowe sektora rolno-spożywczego
Lokalne banki spółdzielcze a refinansowanie inwestycji agrobiznesowych
Banki lokalne mają ponad 60% udziału w rynku kredytowym dla sektora rolno-spożywczego, co stawia je w gronie liderów tego segmentu rynku – wskazał Krzysztof Karwowski, przewodniczący Sekcji Banków Spółdzielczych ZBP i prezes Banku Spółdzielczego w Szczytnie.
Jego zdaniem, istotne usprawnienie wydatkowania środków unijnych w rolnictwie zapewniłaby możliwość refinansowania inwestycji. Dziś rolnicy, którzy przecież są faktycznie przedsiębiorcami i powinni działać zgodnie z logiką rynku, nierzadko wstrzymują inwestycje, by dopasować do je do uruchamianych właśnie programów unijnych i nie stracić szansy, by dołączyć do grona beneficjentów.
Zdaniem prezesa BS Szczytno, gdyby umożliwić refinansowanie rozpoczętych już przedsięwzięć z uruchamianych w późniejszym czasie programów, pozwoliłoby to nie tylko zachęcić sektor agro do inwestowania, ale również zlikwidować piętrzenie się wniosków na koniec każdej perspektywy, co upłynniłoby proces aplikowania i dystrybucji środków pomocowych.
Dziś problem polega na tym, że wiele produktów przygotowywanych jest nie pod kątem faktycznych potrzeb rolnictwa, tylko z uwagi na środki dostępne w programach. To się powinno zmienić.
– Z punktu widzenia oceny przedsięwzięcia inwestycyjnego i jego dofinansowania, jeżeli ktoś już podjął ryzyko inwestycji, to był przekonany co do tego, że ta inwestycja jest dla niego potrzebna, nawet gdyby nie dostał wsparcia – dodał Krzysztof Karwowski.
Wprowadzenie elastycznych zasad i ograniczenie biurokracji to jego zdaniem niezbędne zmiany, jakie powinny być wprowadzone.
Czytaj także: Przedstawiciel KE o finansowaniu cyfrowej, zielonej i energetycznej transformacji rolnictwa
