Jak poprawić wiarygodność, by dostać kredyt na mieszkanie?
Pomimo obniżenia stóp procentowych banki nie zmieniły wymagań wobec kredytobiorców i o kredyt na zakup mieszkania nadal jest trudno. Eksperci podpowiadają kilka prostych rozwiązań, z których warto skorzystać przed końcem roku, zanim zmienią się wymogi o podwyższeniu wkładu własnego.
Niskie stopy procentowe zachęcają do zaciągnięcia kredytu na zakup mieszkania. Obniżka w październiku stóp przez NBP poprawiła dostępności kredytów złotowych. Spadek oprocentowania oznacza niższe raty, a w konsekwencji także wyższą zdolność kredytową.
Zainteresowanie uzyskaniem kredytu na zakup własnego M jest ogromne, co najlepiej widzą sami deweloperzy.
– Znacząca większość transakcji zakupu nieruchomości finansowana jest kredytami i nie przewidujemy, aby w tej kwestii nastąpiły jakieś istotne zmiany. Obecnie udział kredytów w finansowaniu naszych nieruchomości wynosi ok. 80 procent – mówi Tomasz Sznajder, Wiceprezes Zarządu Polnord SA.
O kredyt hipoteczny nie jest jednak łatwo. W ocenie klienta dla banków ważne są: wysokość dochodów, źródło ich uzyskiwania i stabilność zatrudnienia. Te czynniki powodują, że pomimo obniżenia stóp procentowych, w praktyce banki nie zmieniły swoich wymagań wobec potencjalnych kredytobiorców. W dodatku, od 2015 roku o kredyt będzie jeszcze trudniej, gdyż konieczne będzie wniesienie co najmniej 10 procent środków własnych, podczas gdy teraz jest to 5 proc.
– W przypadku braku zdolności kredytowej jest kilka rozwiązań, ale wszystko zależy od przyczyn takiego stanu rzeczy. Jeśli posiadamy zbyt wiele zobowiązań, np. kart kredytowych, czy pożyczek, rozwiązaniem może być zamknięcie niepotrzebnych produktów i uporządkowanie swojej sytuacji finansowej – podpowiada Michał Krajkowski, Główny Analityk Notus Doradcy Finansowi.
Zaznacza, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że karta kredytowa, nawet nieużywana, powoduje obniżenie zdolności kredytowej.
– Rozwiązaniem może być także dołączenie współkredytobiorcy, np. rodziców, czy rodzeństwa, co pozwoli na wzrost dostępnych kwot. Warto nadmienić, że w tym wypadku dodatkowi współkredytobiorcy nie muszą być współwłaścicielami nieruchomości – dodaje Michał Krajkowski.
Sami deweloperzy starają się maksymalnie ułatwić swoim klientom zdobycie funduszy na zakup i urządzenie wymarzonego mieszkania. – Praktycznie w każdej naszej lokalizacji mamy wybór mieszkań, które można kupić z dopłatą do kredytu z programu MdM. Warto też śledzić nasze akcje promocyjne, bo można np. w cenie mieszkania dostać komórkę lokatorską lub miejsce postojowe – mówi Tomasz Sznajder.
Jeśli jednak po zastosowaniu tych rozwiązań i skorzystaniu z promocji, ciągle brakuje zdolności kredytowej nie pozostaje nic innego, niż zweryfikowania planów mieszkaniowych. – Wtedy trzeba poszukać mieszkania mniejszego lub położonego w mniej atrakcyjnym rejonie, tak aby obniżyć jego cenę i w konsekwencji zaciągnąć niższy kredyt – mówi Michał Krajkowski.
Tomasz Sznajder dodaje, że zainteresowaniem klientów cieszą się nie tylko lokale w aglomeracjach miejskich ale także na ich obrzeżach, gdzie ceny są nawet o połowę niższe niż w centrum. W Gdańsku, na Osiedlu Dwa Potoki, mieszkania można kupić w cenie już od 4100 zł brutto za mkw a w podwarszawskich Ząbkach Polnord z sukcesem sprzedaje mieszkania na Osiedlu Neptun, gdzie właśnie rozpoczyna drugi etap inwestycji.
Źródło: FedorConsulting