IT@BANK 2021 | TECHNOLOGIE | Inwestowanie w przyszłość

W jakim kierunku będzie zmierzać rynek finansowy w dobie sztucznej inteligencji? Pięć lat temu w Polsce funkcjonowało ponad 15 tys. oddziałów bankowych, dziś jest ich niemal trzykrotnie mniej. Czy czeka nas epoka autonomicznych, w pełni zrobotyzowanych banków, zakładów ubezpieczeń i funduszy inwestycyjnych, a może klasyczne placówki nadal będą miały rację bytu, z uwagi na zróżnicowane potrzeby klienta?

– Zacznijmy od autonomii rozwiązań, bazujących na sztucznej inteligencji. W tej chwili Komisja Europejska pracuje nad AI Act, będzie to pionierska regulacja w kompleksowy sposób traktująca problematykę sztucznej inteligencji. Projekt tego aktu prawnego definiuje AI jako high risk technology w poszczególnych sektorach, co może mieć zastosowanie także do sfery bezpieczeństwa finansowego ludzi. Na chwilę obecną każda forma sztucznej inteligencji, łącznie z deep learning, jest jednak tworzona przez ludzi, którzy są źródłem i selekcjonerem danych dla tych systemów, więc autonomia, o której tak często słyszymy, jest naprawdę w powijakach.

Systemy deep learningowe nie są w istocie dużo bardziej autonomiczne niż klasyczna metodologia uczenia maszynowego, wywodząca się ze statystyki. Dodatkowe ograniczenia w tej materii przyniesie AI Act, który najpewniej wejdzie do obrotu prawnego. Słoweńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej wywiera silną presję na przyjęcie tych przepisów. Może się zatem okazać, że nawet jeśli technologia umożliwi tworzenie w pełni autonomicznych systemów, to ze względów regulacyjnych i prawnych będzie to niedopuszczalne, przynajmniej w pewnych obszarach naszego życia.

Czym innym są dziedziny takie, jak kreacja obrazów, a czym innym medycyna czy bankowość, gdzie w grę wchodzą kwestie fundamentalne dla funkcjonowania ludzi, zatem w tych przypadkach będziemy oczekiwali większej transparentności tych narzędzi i kontroli nad nimi. Generalnie uważam, że w ogóle sztuczna inteligencja nie musi zmierzać w kierunku samowystarczalności. Znacznie lepiej postawić na narzędzia, które będą współpracować z ludźmi jako analitykami w tym sektorze i wspomagać ich w pewnych rutynach i aktywnościach. Dla mnie sztuczna inteligencja jest wsparciem dla człowieka, a nie  jego zastępstwem, jeśli będziemy stawiali na autonomizację możemy doprowadzić do sytuacji, w której przestaniemy rozumieć, co się dzieje.

Odnośnie cyfryzacji placówek bankowych, sądzę że w dalszym ciągu będzie ich ubywać, a te, co pozostaną, nie będą centrami obsługi, tylko swego rodzaju przestrzenią doświadczeń banku jako marki, która komunikuje bezpieczeństwo i usługi przyjazne klientowi. Mówi się bardzo dużo o powierzchniach sklepowych, że one w przyszłości mają być przestrzenią doświadczenia, nie zakupu, podobnie może wyglądać sytuacja na rynku finansowym. To oznacza, że takich przestrzeni będzie mniej, za to najpewniej będą bardziej spektakularne.

Rynek finansowy obsługuje klientów o różnych oczekiwaniach, także tych, którzy preferują rozwiązania tradycyjne lub nie są skłonni podążać za aktualnymi trendami. Z bankowości online korzysta aktywnie 19 mln Polaków, to jest mniej więcej połowa wszystkich posiadaczy kont. Czy na kolejnych etapach digitalizacji sektora będzie realne pogodzenie tych wszystkich preferencji, a może nowoczesne technologie wykreują rozwiązania, które będą akceptowalne także dla tradycjonalistów?

– Myślę, że mamy do ...