Inflacja w listopadzie wyniosła 7,8 proc. rdr; to jeszcze więcej niż szacował GUS

Inflacja w listopadzie wyniosła 7,8 proc. rdr; to jeszcze więcej niż szacował GUS
Fot. stock.adobe.com/photobyphotoboy
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Inflacja konsumencka wyniosła 7,8% w ujęciu rocznym w listopadzie 2021 r., podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1%.

W ujęciu rocznym wzrost cen usług wyniósł 6,6%, a towarów sięgnął 8,1%. W ujęciu m/m było to odpowiednio: +0,4% i +1,2%.

„W listopadzie br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 1,4%), żywności (o 1,5%) oraz transportu (o 1,7%), które podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,36 pkt proc., 0,35 pkt proc. i 0,17 pkt proc. Niższe ceny w zakresie łączności (o 0,3%) obniżyły ten wskaźnik o 0,02 pkt proc.” – czytamy w komunikacie.

Czytaj także: Wskaźnik Przyszłej Inflacji w grudniu znowu w górę; tempo wzrostu wyraźnie przyspiesza >>>

W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 9,5%), transportu (o 24,1%) oraz żywności (o 6,3%) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 2,38 pkt proc., 2,12 pkt proc. i 1,56 pkt proc., podano także.

Poniżej zmiany % wskaźnika CPI w listopadzie w ujęciu r/r

 % r/r
Ogółem7,8
Żywność i napoje bezalkoholowe6,4
Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe2,2
Odzież i obuwie1,9
Użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii10,7
Wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego5,4
Zdrowie3,1
Transport24,1
Łączność4,7
Rekreacja i kultura5,7
Edukacja4,4
Restauracje i hotele7,6
Inne towary i usługi2,6

Konsensus rynkowy wyniósł 7,7% r/r.

W szybkim szacunku danych GUS podał wcześniej, że inflacja wyniosła 7,7% w ujęciu rocznym w listopadzie br. (wobec 6,8% r/r w październiku).

Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan:

„W listopadzie to ceny produktów rosły wyraźnie szybciej (8,1%) aniżeli usług 6,6%. Taka zależność ostatni raz wystąpiła w kwietniu br. Ta tendencja utrzyma się również w przyszłym miesiącu, kiedy to spodziewamy się szczytu inflacyjnego w 2021 r. 

Droga do przebicia w grudniu 8% nadal pozostaje otwarta i w zasadzie pewna. Oznacza to, że czekają nas najdroższe lub najskromniejsze dla wielu osób święta od blisko dwóch dekad.

Podobnie jak we wrześniu GUS we wstępnym odczycie nie doszacował wzrostu cen nośników energii. Pierwsze prognozy sugerowały wzrosty rok do roku na poziomie 13,4%, a finalnie wzrost cen był wyższy o 0,2 pkt. proc. Największe wzrosty w tej kategorii dotyczyły opału – 37,4% r/r. W skali miesiąca również widać wyraźny wzrost cen – 37,2%. Oznacza to, że rozwiązania z tarczy antyinflacyjnej są spóźnione, ponieważ sezon grzewczy jest już w pełni. Wskazują również na to odczyty średniej temperatury w listopadzie w Polsce, która była wyraźnie niższa niż w październiku oraz niższa niż w listopadzie 2020 r.

Negatywnym zaskoczeniem w listopadowych danych są duże wzrosty cen żywności, co przed nadchodzącymi świętami powinno najbardziej martwić Polki i Polaków. 

Ceny ogółem żywności wzrosły o 6,4%, przy czym szczegółowe dane pokazują, że ceny podstawowych produktów spożywczych, takich jak: pieczywo, cukier, masło, jajka w ciągu roku wzrosły o ponad 10%, a mięsa – szczególnie drobiowego – o ponad 20%”.

Trzeba się liczyć z tym, że spadek inflacji w przyszłym roku będzie symboliczny

Mimo założenia, że w przyszłym roku inflacja będzie spadać, to trzeba się liczyć z tym, że będzie to symboliczne i wskaźnik nie zbliży się do górnej granicy odchyleń od celu NBP – wynika z komentarzy ekonomistów do pełnego odczytu inflacji w listopadzie. Jak wskazują, średnioroczna inflacja w przyszłym roku może ukształtować się na poziomie 6,0 proc.

GRZEGORZ OGONEK, SANTANDER BANK POLSKA:

„Samo zaskoczenie wobec odczytu flash jest w jakimś sensie naturalne, jeżeli GUS wstępny odczyt opiera na wcześniej zebranych danych. Przy takich dynamikach miesięcznych, ten moment zebrania cen ma znaczenie. W oczy rzuca się to, że trudno dopatrzeć się jakiegoś efektu bazy w miesięcznych dynamikach. Czyli po bardzo wysokich odczytach odstających w górę od wzorca sezonowego, który przez lata w tych danych inflacyjnych był, wcale nie ma jakiegoś miesiąca uspokojenia, czego by właśnie ten efekt bazy wymagał. Skrajnym przypadkiem jest to co dzieje się z cenami opału, gdzie po ogromnym wzroście mamy jeszcze większy wzrost miesięczny, o ponad 16,0 proc.

To co wyczytujemy ze szczegółowych danych to, że najwyraźniej inflacja bazowa jest jednak jeszcze trochę wyżej. Szacujemy ją obecnie na 4,8 proc., wcześniej myśleliśmy, że 4,7 proc. Myślę, że w kolejnych miesiącach będzie widać efekty i tarczy antyinflacyjnej, której narzędzia zaczną być uruchamiane, a więcej uwagi będzie skierowane na to, co będzie działo się z inflacją bazową. Jej tarcza nie dotyka bezpośrednio, a ona będzie narastać. Prawdopodobnie pod koniec I kw. może dojść do 6,0 proc., nawet ponad i tak się utrzymywać gdzieś do września”.

Mimo założenia, że łączny odczyt wskaźnika będzie opadał w kolejnych kwartałach, to trzeba się liczyć z tym, że będzie to trochę symboliczne i w przyszłym roku nie zobaczymy nawet górnego przedziału celu.

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:

„Poza zdrowiem, łącznością i edukacją, zanotowano przyspieszenie rocznych wzrostów cen we wszystkich pozostałych wyróżnianych przez GUS kategoriach. Największe zwyżki cen rdr miały miejsce w przypadku transportu (wzrost o 24,1 proc.), użytkowania mieszkania (wzrost o 10,7 proc.) oraz restauracji i hoteli (wzrost o 7,6 proc.). Warto też zwrócić uwagę, że w ostatnich miesiącach w bardzo szybkim tempie drożeje żywność i najprawdopodobniej trend ten utrzyma się w kolejnych miesiącach. Żywność, o ile nie nastąpią odgórne zmiany cen (w postaci ewentualnej redukcji stawek VAT), może być przedmiotem negatywnych zaskoczeń w przyszłym roku.

Inflacja w Polsce, ogólnie rzecz biorąc, pozostaje wysoka. Co więcej, w grudniu zobaczymy jej dalsze przyspieszenie. Wskaźnik CPI wyniesie co najmniej 8,0 proc. rdr.

W skali całego roku zatem wskaźnik CPI osiągnie 5,0 proc., ale – wg moich prognoz – będzie to poziom i tak niższy w porównaniu do roku przyszłego. W roku 2022, mimo tarczy antyinflacyjnej (zakładając jej trwanie w okresach które zostały ogłoszone), średnioroczna inflacja ukształtuje się powyżej 6,0 proc. Daje to RPP jeszcze sporo przestrzeni do podwyżek stóp procentowych. Już w styczniu najprawdopodobniej stopy zostaną podwyższone o kolejne 25-50 pb, a na koniec przyszłego roku stopa referencyjna znaleźć się może – w mojej ocenie – na poziomie 2,50-3,00 proc.”

ING BANK ŚLĄSKI:

„Szacujemy, że inflacja bazowa wzrosła z 4,5 proc. rdr do 4,7 proc. rdr. Wkład inflacji bazowej w CPI to obecnie tylko 1/3 całego indeksu, nieco mniej niż w poprzednich miesiącach. Z kolei silnie w ostatnich miesiącach wzrósł wkład cen energii (prądu, gazu, opału) oraz żywności. Stabilny wkład w CPI mają paliwa.

Jesteśmy dalecy od wniosku, iż wysoka presja cenowa to tylko zasługa zewnętrznych szoków podażowych. Raczej mamy do czynienia z kolejną falą tych zewnętrznych szoków. Kolejne miesiące przyniosą dalsze przenoszenie tych czynników na ceny detaliczne. Firmy zapowiadają dalsze podwyżki cen detalicznych związane właśnie z presją kosztową. Podczas grudniowego RPP zaczęła podzielać (m.in.) nasze opinie, że wysoka inflacja to nie tylko ceny surowców (choć jesienne wzrosty są znaczne). Uważamy, że efekty drugiej rundy już są, na razie to przenoszenie kosztów, wkrótce płac.

W 2022 roku inflacja rejestrowana CPI spadnie, ale będą to efekty bazy. Zwracamy uwagę na uporczywie wysoki wskaźnik bazowy w 2022 roku, który będzie pokazywać utrwalanie wysokiej inflacji.

RPP sygnalizuje chęć dalszych podwyżek, widzimy 1-2 po 50 pb w I kw. ’22, ale docelowy poziom stóp zostanie osiągnięty na przełomie 2022-213 roku na poziomie 3 proc. lub wyżej”.

BANK PEKAO:

„Wzrost cen w zakresie mieszkania (9,5 proc. rdr), transportu (24,1 proc. rdr) oraz żywności (6,3 proc. rdr) wygenerował aż 6,1 pkt. procentowego z listopadowego wzrostu cen. Przyspieszyły także wzrosty cen w kategoriach bazowych. W ubiegłym miesiącu było to w szczególności widoczne w restauracjach i hotelach, gdzie ceny wzrosły o 1,1 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Ceny w kategorii „rekreacja i kultura” (0,7 proc. mdm) znacząco podbiły koszty turystyki zagranicznej (6,1 proc. mdm). Wyraźnie podrożały także ubezpieczenia (0,9 proc. mdm). W przypadku hoteli i podwyżki wynikają najprawdopodobniej z rosnących kosztów (drożejąca żywność, nośniki energii, wzrost płac, reżim sanitarny). Na kosztach turystyki zorganizowanej ciąży natomiast słaby złoty.

Uwaga inwestorów koncentruje się obecnie na odczycie CPI za grudzień, kiedy najprawdopodobniej nastąpi lokalny szczyt inflacji. Sejm przyjął ustawę ograniczającą stawki akcyzy na paliwa od 20 grudnia, a wzrost cen na stacjach benzynowych zahamował, co może nieco ograniczyć skalę wzrostu inflacji w tym miesiącu. Czekamy także na decyzje Urzędu Regulacji Energetyki w sprawie nowych taryf na energię elektryczną oraz gaz, które będą obowiązywały od początku przyszłego roku. Zapowiadane obniżki stawek VAT na gaz, energię elektryczną oraz ciepło systemowe ograniczą wysokość inflacji w I kw.22, a korekta cen ropy naftowej daje nadzieje na mniejszą presję ze strony cen paliw na ceny konsumpcyjne w 2022 r. Nie zmienia to faktu, że inflacja CPI w 2022 najprawdopodobniej przekroczy 6 proc. Wcześniejsze wzrosty cen energii oraz rosnące wynagrodzenia generują wzrost kosztów, który w warunkach korzystnej koniunktury będzie przerzucany na ceny. Będzie to widoczne w zasadzie we wszystkich kategoriach cen konsumpcyjnych, w tym w cenach żywności.

Na początku 2022 r. RPP powinna kontynuować podwyżki stóp procentowych, a do końca przyszłego roku stopa referencyjna wzrośnie do 3 proc.

Rada będzie z uwagą wyczekiwała informacji o odwróceniu się trendu inflacyjnego, jednak rzetelna ocena procesów inflacyjnych może okazać się możliwa dopiero po wygaśnięciu czasowych obniżek podatków pośrednich na ceny energii oraz paliw tj. w połowie 2022 r. Do tego czasu RPP powinna utrzymywać jastrzębie nastawienie w polityce pieniężnej”.

MICHAŁ GNIAZDOWSKI, POLSKI INSTYTUT EKONOMICZNY:

„GUS podwyższył listopadowy odczyt inflacji do 7,8 proc. rdr. Silny wzrost związany jest z cenami żywności i energii. Ceny energii notują najwyższą dynamikę od 12 lat (13,6 proc.), co jest efektem skokowego wzrostu kosztów ogrzewania. Rekordowy jest również wzrost cen paliw (+36,6 proc.) – to skutek drożejącej ropy na rynkach światowych oraz osłabienia złotego. Na tym tle wzrost kosztów żywności jest mniejszy, jednak wyraźnie przyśpiesza – w listopadzie ceny wzrosły o 6,4 proc., podczas gdy w październiku było to 5 proc.

Niepokojący jest również szeroki wzrost cen towarów przemysłowych i usług. W listopadzie inflacja bazowa wzrosła do 4,8 proc. Wpływ tej kategorii na CPI jest obecnie porównywalny do żywności czy energii. Niemniej podwyżki cen będą długotrwale – spodziewamy się w 2023 roku inflacja bazowa będzie odpowiadać za ponad połowę wzrostu cen. Podobny obraz przedstawia projekcja NBP.

Kolejne miesiące przyniosą niewielki spadek inflacji bazowej – w 2022 roku będzie ona oscylować wokół 4 proc. Mocno rosnąć będą ceny usług hotelowych czy gastronomicznych – podwyżki cen mają zrekompensować straty związane z pandemią.

Spodziewamy się też wzrostu koszt usług lekarskich i opieki społecznej – to konsekwencja niedoboru lekarzy i opiekunów. Istotnie podniosą się też ceny usług pracochłonnych np. rekreacyjnych, fryzjerskich czy tych oferowanych przez salony piękności. Podwyżki cen będą konsekwencją presji płacowej – uważamy, że wynagrodzenia dalej będą rosnąć w tempie ok. 8 proc.”

MBANK:

„Inflacja w listopadzie wzrosła z 6,8 proc. rdr do 7,8 proc. rdr (flash wskazał na 7,7 proc., rozeszło się o zaokrąglenia…). Kompozycja jest silnie przeważona w kierunku żywności, paliw i energii. Inflacja bazowa wzrosła z 4,5 proc. do 4,7 proc., a więc relatywnie mało. Kompozycja jest silnie przeważona w kierunku żywności, paliw i energii. Inflacja bazowa wzrosła z 4,5 proc. do 4,7 proc., a więc relatywnie mało.

Co może wywrócić stolik prognostyczny?

– decyzja URE ws. cen energii i gazu (już jutro),

– elastyczny charakter tarczy antyinflacyjnej, która – naszym zdaniem – może być trwać dłużej, jeśli inflacja bardziej zaskoczy in plus”.

JAKUB OLIPRA, CREDIT AGRICOLE BANK POLSKA:

„Zgodnie z finalnymi danymi GUS inflacja CPI w Polsce zwiększyła się w listopadzie do 7,8% r/r wobec 6,8% w październiku, kształtując się powyżej wstępnego szacunku GUS oraz wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego (7,4%) i naszej prognozy (7,3%). Tym samym inflacja osiągnęła najwyższy poziom od grudnia 2000 r. i od 8 miesięcy pozostaje powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP (3,5% r/r).

W kierunku wzrostu inflacji oddziaływała wyższa dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe” (6,4% r/r w listopadzie wobec 5,0% w październiku). Wzrost dynamiki cen żywności ma szeroki zakres produktowy i jest obserwowany m.in. w kategoriach „owoce” (słabsza jakość tegorocznych zbiorów, efekt niskiej bazy sprzed roku), „oleje i tłuszcze”, „pieczywo i produkty zbożowe”, „mleko, sery i jaja” (efekt napiętej sytuacji popytowo-podażowej na światowym rynku zbóż i roślin oleistych oraz mleka) oraz mięso (głównie za sprawą drożejącego mięsa drobiowego). Do wzrostu inflacji przyczyniła się również wyższa dynamika cen nośników energii (13,6% r/r w listopadzie wobec 10,5% w październiku), będąca skutkiem przede wszystkim wyższych cen opału oraz gazu. Warto odnotować, że ceny opału zwiększyły się w listopadzie o 37,4% r/r wobec wzrostu o 18,3% w październiku, a w konsekwencji znalazł się on w listopadzie wśród najsilniej drożejących kategorii produktowych. Przyczyną wzrostu inflacji była również wyższa dynamika cen paliw (36,6% r/r w listopadzie wobec 33,9% w październiku), będąca konsekwencją wzrostu światowych cen ropy naftowej oraz gazu. Choć wyraźny wzrost cen obserwowany jest w przypadku wszystkich kategorii paliwowych, to najsilniej rosną one w kategorii „gaz ciekły i pozostałe paliwa do prywatnych środków transportu (53,2% r/r w listopadzie wobec 53,1% w październiku). W kierunku wzrostu inflacji oddziaływała również wyższa inflacja bazowa, która zgodnie z naszymi szacunkami zwiększyła się w listopadzie do 4,7% r/r wobec 4,5% w październiku. Tym samym szacujemy, że ukształtowała się ona na najwyższym poziomie od października 2001 r. Jej wzrost miał szeroki zakres i został odnotowany m.in. w kategoriach: „rekreacja i kultura” (efekt m.in. wzrostu cen turystyki zorganizowanej, zarówno w kraju jak i za granicą) „odzież i obuwie” (skutek wzrostu dynamiki cen zarówno odzieży jak i obuwia) oraz transport – bez paliw” (efekt m.in. wyższych cen samochodów osobowych). W kierunku spadku inflacji bazowej oddziaływała natomiast niższa dynamika cen m.in. w kategorii „łączność” (efekt wysokiej bazy sprzed roku oraz spadku cen usług telekomunikacyjnych w ujęciu miesięcznym). 

Warto odnotować, że wzrost inflacji bazowej przyspiesza mimo silnych efektów wysokiej bazy związanych z falą podwyżek covidowych w 2020 r.

Podobnie jak w poprzednich miesiącach struktura danych o inflacji bazowej wskazuje, że częściowo wynika to z realizacji odłożonego popytu w zamrożonych wcześniej sektorach gospodarki, którego kumulacja ma proinflacyjny charakter. Wsparcie dla takiej oceny stanowi utrzymujący się wzrost dynamiki cen w kategorii „restauracje i hotele” czy też „turystyka zorganizowana”. Warto jednak zauważyć, że choć efekt odłożonego popytu wygasa źródłem presji popytowej w tych kategoriach pozostaje szybki wzrost funduszu płac. Inną przyczyną wzrostu inflacji bazowej jest efekt barier podażowych, który ze względu na mniejszą dostępność niektórych towarów podbija dynamikę cen m.in. w takich kategoriach jak „urządzenia gospodarstwa domowego”, „sprzęt wizualny, fotograficzny i informatyczny”, czy też „samochody osobowe”.

Uwzględniając planowane działania rządu w ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej uważamy, że w IV kw. 2021 r. inflacja osiągnie swoje maksimum lokalne.

W I poł. 2022 r. pozostanie ona jednak na poziomie ok. 7% r/r. Silniejszego spadku inflacji oczekujemy dopiero w II poł. 2022 r., czemu sprzyjać będzie niższa inflacja bazowa oraz obniżenie dynamiki cen paliw, żywności, a pod koniec 2022 r. również nośników energii. Warto jednak zauważyć, że w całym horyzoncie naszej prognozy inflacja pozostanie powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP (3,5% r/r). Taka ścieżka inflacji jest spójna z naszym scenariuszem stóp procentowych, który zakłada jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych o 50pb w styczniu 2022 r., która jednocześnie będzie ostatnią podwyżką w tym cyklu zacieśniania polityki pieniężnej”.

Źródło: ISBnews, Konfederacja Lewiatan, PAP BIZNES, Credit Agricole Bank Polska S.A.