Inflacja rośnie niebezpiecznie
Inflacja rośnie nie tylko w Polsce. W strefie euro wyniosła we wrześniu 3,4%, w porównaniu z 3,0% w sierpniu. Ceny energii w strefie euro podrożały w ciągu roku o 17,4%, towary przemysłowe nieenergetyczne o 2,1%, żywność, alkohol i tytoń o 2,1%, a usługi o1,7%.
Według dostępnych obecnie danych rekordową inflację we wrześniu zanotowano w Estonii (6,4%), na Litwie (6,3%) i na Łotwie (4,6%). W największym kraju Unii Europejskiej – w Niemczech – inflacja we wrześniu wyniosła 4,1%.
Czytaj także: Inflacja ma wynieść w tym roku 4,3 proc., a PKB wzrośnie o 4,9 proc., Sejm uchwalił nowelizację budżetu na 2021 rok
Inflacja globalna
Wiele wskazuje na to, że gospodarka światowa po dekadzie niskiej inflacji, a nawet deflacji, wchodzi w okres przyspieszonego wzrostu cen. Prezes Banku Anglii Andrew Bailey przyznał w ubiegłym tygodniu, że wąskie gardła podażowe i niedobory siły roboczej nasilają się i mogą przez kilka najbliższych miesięcy hamować wzrost produkcji i podsycać inflację.
„Ożywienie zwolniło, a gospodarka została dotknięta dodatkowymi wstrząsami” – powiedział w przemówieniu wygłoszonym w Society for Professional Economists.
Wąskie gardła podażowe i niedobory siły roboczej nasilają się i mogą przez kilka najbliższych miesięcy hamować wzrost produkcji i podsycać inflację
Były prezes Morgan Stanley Asia Stephen Roach ostrzega, że Stany Zjednoczone mogą pogrążyć się w inflacji takiej jak w latach siedemdziesiątych XX wieku. Powodem mogą być skoki cen energii oraz zerwane łańcuchy dostaw w Chinach, które dotknęły wiele towarów, np. półprzewodniki. Roach krytykuje politykę łatwego pieniądza Fed, kwestionując potrzebę nadmiernej stymulacji w obliczu ostrej i prawdopodobnej długoterminowej inflacji.
Czytaj także: Goldman Sachs podniósł prognozę średniorocznej inflacji w Polsce w 2022 roku
Inflacja w Polsce, rola NBP
W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach bank centralny tłumaczy wzrost inflacji szokami zewnętrznymi i uspokaja, że wkrótce sytuacja się znormalizuje. Ale szoki zewnętrzne (przede wszystkim wzrost cen energii i kłopoty z dostawami towarów) są wzmacniane przez nadmiernie rosnący popyt, stymulowany przez politykę rządu oraz NBP.
Od kilku lat bardzom szybko rośnie płaca minimalna, w latach 2015 ‒ 2021 średnio 8,1 % rocznie. Zwiększa to koszty wielu usług, a także skłania pracowników, zarabiających niewiele ponad płacę minimalną, do żądań płacowych.
Wynagrodzenia w polskich przedsiębiorstwach, zatrudniających 10 i więcej osób rosną szybciej niż ceny, co wskazuje na rozkręcającą się spiralę cenowo-płacową. Presji na wzrost płac, a tym samym cen sprzyjać będzie zbliżająca się kampania wyborcza.
(W Polsce) szoki zewnętrzne (przede wszystkim wzrost cen energii i kłopoty z dostawami towarów) są wzmacniane przez nadmiernie rosnący popyt, stymulowany przez politykę rządu oraz NBP
Sytuację mógłby opanować Narodowy Bank Polski, ale z niewiadomych względów utrzymuje stopy procentowe bliskie zera. Prezes NBP Adam Glapiński w 2020 roku po wybuchu pandemii publicznie twierdził, że Polsce grozi deflacja, a nie inflacja. Do dziś mimo danych, świadczących o tym, że wzrost cen wymknął się spod kontroli, nie zmienił zdania.
Czytaj także: Łukasz Hardt z RPP: czas na sygnalną podwyżkę stóp procentowych mija, reakcja Rady będzie musiała być wyraźniejsza