Indeksy PMI nie wywołały nadmiernych emocji

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.admiral.markets.01.266x400We wtorek warszawski parkiet próbował kontynuować wzrosty, złoty lekko osłabił się do euro i pozostał stabilny do dolara, natomiast kurs EUR/USD rósł trzeci kolejny dzień, ale nie zdołał trwale przebić się przez barierę 1,38 dolara.

Wydarzeniem wtorku na rynkach finansowych były publikacje indeksów PMI opisujących kondycję sektora przemysłowego w Chinach, Europie i USA. Dane nie wskazały jednoznacznego kierunku, przez co też nie wywołały nadmiernych emocji. Stąd też dzisiejszy dzień na rynkach to bardziej wyczekiwanie niż nowe rozdanie.

Dane z Chin były mieszane. Oficjalny indeks PMI, który bada koniunkturę w największych firmach przemysłowych, zgodnie z prognozami wzrósł, wskazując na poprawę klimatu inwestycyjnego w przemyśle. Zupełnie odwrotnie prezentuje się zaś sytuacja w małych i średnich firmach, które bada bank HSBC, publikując swój indeks PMI. Tu kolejny miesiąc doszło do zachowań recesyjnych.

Podobnie mieszane impulsy napłynęły z Europy. Na plus należy wyróżnić Francję, Włochy i Hiszpanię, gdzie marcowe indeksy PMI pozytywnie zaskoczyły, wskazując na większą od prognoz poprawę koniunktury w przemyśle. Rozczarowały natomiast dane z Polski, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Aczkolwiek w każdym z tych trzech przypadków nie można mówić o złych, czy niepokojących danych. Indeksy wprawdzie się obniżyły w marcu w stosunku do lutego, ale wciąż informują o poprawie sytuacji. Tyle tylko, że mniejszej niż przed miesiącem i mniejszej niż oczekiwano.

Brak jednoznacznych wskazań cechował też dane z USA. W marcu indeks PMI dla przemysłu, zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami, spadł do 55,5 z 57,1 pkt. Natomiast analogiczny indeks ISM zaskoczył wzrostem do 53,7 z 53,2 pkt. Tyle tylko, że w tym drugim przypadku spadek zanotował subindeks zatrudnienia, co może już lekko niepokoić.

Wobec braku jednoznacznej interpretacji opublikowanych dziś danych rynki poszły swoją drogą. I tak na warszawskiej giełdzie obserwowaliśmy próbę kontynuacji ostatnich wzrostów i ostatecznie indeks WIG wzrósł o 0,38%, a reprezentujący największe spółki WIG20 zamknął dzień na poziomie z poniedziałku. Brakiem większych zmian kończy się też aktywny handel na USD/PLN, podczas gdy kurs EUR/PLN korygował wcześniejsze spadki. Ta korekta była zresztą pochodną kontynuacji wzrostowego odbicia na EUR/USD. Para ta walczyła dziś z barierą 1,38 dolara, która stanowi przepustkę do mocniejszego odreagowania w górę.

Obserwując dzisiejszą sytuację na rynkach nie sposób oprzeć sie wrażeniu, że jesteśmy świadkami wyczekiwania na główne wydarzenia obecnego tygodnia. Mianowicie na wyniki czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i konferencję Mario Draghi po tym posiedzeniu oraz na publikowane w środę i piątek miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. To oznaczałoby, że prawdziwy handel rozpocznie się na rynkach dopiero jutro o godzinie 14:15, gdy zostanie opublikowany raport ADP nt. nowych miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym. Należy też mieć na uwadze, że powyższe publikacje nie tylko zdecydują o nastrojach w drugiej połowie tygodnia, ale mogą też przesądzić o tym jakie nastroje będą dominować w kwietniu.

Marcin Kiepas,
Admiral Markets