Idź do BIG InfoMonitor i odzyskaj alimenty za 1 zł

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

big.infomonitor.02.400x334Setek tysięcy opiekunów nie będzie stać na prezent z okazji Dnia Dziecka, bo w sytuacji, gdy byli partnerzy nie płacą alimentów problemem są codzienne wydatki. Można to zmienić i wpisać dłużnika alimentacyjnego do Rejestru BIG InfoMonitor. Sposób jest szybki, skuteczny i tani. Chętnie sięgają po niego gminy, które zgłosiły już do bazy BIG InfoMonitor ponad 163 tys. informacji o niepłacących alimentów. Wśród osób prywatnych rozwiązanie jest jednak wciąż mało znane, wpisały zaledwie 39 dłużników.

Jak wynika z danych BIG InfoMonitor, obecnie w rejestrze znajduje się jedynie 39 osób niepłacących alimentów, które zostały wprowadzone przez osoby prywatne. Choć bazy biur informacji gospodarczej pękają w szwach od dłużników alimentacyjnych, są oni zgłaszani do baz głównie przez samorządy, które próbują w ten sposób ukarać ich za konieczność wypłaty świadczeń z funduszu alimentacyjnego.

Ponad 163 tys. dłużników wpisanych przez gminy, kilkudziesięciu przez osoby prywatne
Obecnie w Rejestrze BIG InfoMonitor znajduje się ponad 163 tys. dłużników alimentacyjnych. Łączna wartość tego rodzaju zadłużenia zamieszczonego w BIG InfoMonitor wynosi już blisko 4,4 mld zł.  – Średnia kwota zaległości jednego dłużnika sięga 26 846 zł, ale są też osoby, których długi idą w setki tysięcy złotych. Największa obecnie notowana w bazie BIG InfoMonitor suma zaległych alimentów to 379 tysięcy złotych, co stanowi równowartość 18 lat pracy za płacę minimalną. Praktycznie nie do oddania, ale dłużnicy alimentacyjni sporą część zaległości m.in. dzięki BIG InfoMonitor już zwrócili – podkreśla Sławomir Grzelczak, prezes Zarządu BIG InfoMonitor.

W ciągu 6 lat funkcjonowania Programu „Dłużnik Alimentacyjny” BIG InfoMonitor przyczynił się do odzyskania ponad 2,3 mld zł. Kwota ta z pewnością byłaby wyższa, gdyby z możliwości wprowadzenia do rejestru dłużników korzystały też osoby prywatne, bezskutecznie oczekujące na wypłatę alimentów – dodaje Sławomir Grzelczak.

Ściągalność alimentów to zaledwie kilkanaście procent
Problem jest spory, bo jak podaje Ministerstwo Sprawiedliwości, tyko w zeszłym roku zapadło 72 374 prawomocnych orzeczeń o alimenty (42,7 tys. zł o zasądzenie nowych, reszta o zmianę wysokości) na łączną sumę 70,2 mln zł. Średnia zasądzona kwota wyniosła 970,1 zł. Przyznający alimenty wyrok sądu to jednak dopiero początek drogi. Wyegzekwowanie świadczeń jest niezwykle trudne. Według informacji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w przypadku osób, za które alimenty wypłacają fundusze alimentacyjne, udało się odzyskać w zeszłym roku 13,9 proc. wypłaconych kwot. W szacunkach Centrum Prawa Kobiet generalnie ściągalność alimentów w Polsce wynosi 16-17 proc., podczas gdy w innych krajach wskaźnik ten jest na poziomie 80 proc.

Wpisz dłużnika za złotówkę…
Co można zrobić, aby skorzystać z pomocy BIG InfoMonitor? Przede wszystkim osoba uprawniona do alimentów lub ich prawni opiekunowie powinna wykazać się  wyrokiem sądowym, orzekającym o prawie do alimentów. Konieczne jest też posiadanie klauzuli wykonalności. Następnie należy skontaktować się z BIG InfoMonitor i przekazać informację określającą dane organu orzekającego, datę wydania oraz sygnaturę tytułu wykonawczego stwierdzającego zobowiązanie. Najprościej zrobić to przez stronę internetową www.BIG.pl. Wstępnie od 1 czerwca do końca sierpnia za zamieszczenie dłużnika w bazie, zainteresowany będzie płacił 1 zł  – zamiast standardowej ceny 69 zł, choć zakładamy, że symboliczna opłata 1 zł zostanie utrzymana.

…a dowiedzą się o nim prawie wszyscy
Zamieszczenie w ogólnodostępnej bazie dłużników, osoby nie płacącej świadczeń, nie wymaga wcześniejszego składania wniosku o wypłatę alimentów z funduszu alimentacyjnego. Wymaga natomiast wcześniejszego wysłania wezwania do zapłaty, na formularzu BIG InfoMonitor. Co w wielu przypadkach już przynosi efekt. Doświadczenia BIG InfoMonitor pokazują, że  35 proc. takich wezwań sprawia, że dłużnik spłaca zobowiązanie, jeszcze przed wpisaniem do bazy. Kolejne 25 proc. osób oddaje długi tuż po znalezieniu się w rejestrze. Jeśli jednak tego nie zrobią, wówczas przez 10 lat będą widnieli w bazie, do której zaglądają banki, firmy pożyczkowe, planujący nawiązać współpracę przedsiębiorcy, firmy telekomunikacyjne i wiele innych podmiotów. Tylko całkowita spłata zadłużenia może spowodować, że wpis zostanie usunięty z rejestru.

Niewiedza o możliwości wykorzystania BIG jest szczególnie dotkliwa dla tych, którzy ze względu na zbyt wysoką średnią dochodów na osobę w gospodarstwie domowym, nie otrzymują pieniędzy z funduszu alimentacyjnego. Fundusz pomaga bowiem wyłącznie w sytuacji, gdy przeciętny dochód netto na osobę nie przekracza 725 zł. Konsekwencją wypłat z funduszu jest nakłanianie dłużnika do zwrotu alimentów. Gdy jednak uprawniony do alimentów nie otrzymuje wypłat z funduszu, to on lub opiekun prawny muszą sami podjąć starania o zmobilizowanie dłużnika alimentacyjnego do płacenia.

Osoby nie korzystające z funduszu alimentacyjnego są przeważnie bardziej zamożne, lepiej sytuowani są też ich partnerzy zobowiązani do płacenia alimentów i dla nich wpis do BIG InfoMonitor może okazać się jeszcze bardziej dotkliwy niż dla osób rejestrowanych przez Ośrodki Pomocy Społecznej – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Więcej na: www.BIG.pl/alimenty

Halina Kochalska