Inflacja w Polsce najwyższa od ponad 20 lat; GUS: w październiku wyniosła 6,8 proc. rdr
Konsensus rynkowy wyniósł w październiku 6,8% r/r.
W szybkim szacunku danych GUS podał wcześniej, że inflacja wyniosła 6,8% w ujęciu rocznym w październiku br. (wobec 5,9% r/r we wrześniu).
W październiku 2021 r. #ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu do października 2020 r. wzrosły o 6,8% (wskaźnik cen 106,8), a w stosunku do września 2021 r. wzrosły o 1,1% (wskaźnik cen 101,1). https://t.co/Fi80Z9vtWp#GUS #CPI #WskaźnikCen #statystyki #inflacja pic.twitter.com/9JMQL3sNKX
— GUS (@GUS_STAT) November 15, 2021
Najszybciej rosły ceny paliw
„W październiku br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 2%), transportu (o 2,3%), żywności (o 0,5%) oraz odzieży i obuwia (o 3,2%), które podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,49 pkt proc., 0,23 pkt proc. i po 0,13 pkt proc. Niższe ceny w zakresie łączności (o 0,3%) obniżyły ten wskaźnik o 0,02 pkt proc.” – czytamy w komunikacie.
Czytaj także: Konfederacja Lewiatan: inflacja blisko 7 procent; RPP znowu podwyższy stopy >>>
W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 8,1%), transportu (o 22,1%) oraz żywności (o 4,7%) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 2,04 p. proc., 1,95 pkt proc. i 1,18 pkt proc., podano także.
Poniżej zmiany % wskaźnika CPI w październiku w ujęciu r/r
% r/r | |
---|---|
Ogółem | 6,8 |
Żywność i napoje bezalkoholowe | 5 |
Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe | 2 |
Odzież i obuwie | 0,7 |
Użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii | 9 |
Wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego | 5,3 |
Zdrowie | 3,2 |
Transport | 22,1 |
Łączność | 6 |
Rekreacja i kultura | 5 |
Edukacja | 4,6 |
Restauracje i hotele | 7,5 |
Inne towary i usługi | 2,5 |
Ceny paliw do prywatnych środków transportu wzrosły o 33,9% r/r w październiku.
Konsensus rynkowy wyniósł w październiku 6,8% r/r.
W szybkim szacunku danych GUS podał wcześniej, że inflacja wyniosła 6,8% w ujęciu rocznym w październiku br. (wobec 5,9% r/r we wrześniu).
Ekonomiści: możliwa kolejna podwyżka stóp procentowych o co najmniej 50 pb
Jeśli wskaźnik CPI przekroczy już w listopadzie br. poziom 7,0 proc. rdr, można spodziewać się kolejnej podwyżki stóp procentowych przez RPP, o kolejne co najmniej 50 pb – wynika z komentarzy ekonomistów do danych GUS dotyczących inflacji w październiku.
Czytaj także: Inflacja rośnie we wszystkich głównych kategoriach >>>
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:
„Ostateczny wskaźnik CPI w październiku został przez GUS utrzymany na poziomie wstępnego szacunku, tj. 6,8 proc. rdr, choć warto zwrócić uwagę, że w ujęciu miesięcznym uległ on rewizji w górę, do 1,1 proc. Październik był ponadto tym miesiącem, w którym wzrost cen towarów „dogonił” wzrost cen usług i w obydwu przypadkach wskaźniki wyniosły 6,8 proc. rdr. To dowodzi, że aktualnie inflację napędzają głównie wzrosty cen towarów, podczas gdy po otwarciu gospodarki były to przede wszystkim wzrosty cen usług. Coraz więcej kategorii raportowanych przez GUS wykazuje dwucyfrowe zwyżki cen w ujęciu rocznym, ale w październiku TOP pozostał ten sam co w poprzednich miesiącach: +paliwa do prywatnych środków transportu+ wzrosły o 33,9 proc. rdr, +mięso drobiowe+ wzrosło o 18,8 proc. rdr, a +wywóz śmieci+ wzrósł o 18,5 proc. rdr. Inflacja bazowa (po wykluczeniu cen żywności i energii), jak wskazują szacunki, także przyspieszyła w październiku: do 4,6 proc. rdr z 4,2 proc. rdr we wrześniu.
Z opublikowanych dotychczas danych miesięcznych oraz prognozowanych dwóch kolejnych odczytów CPI do końca br. wynika, że średnioroczny wskaźnik inflacji w 2021 r. wyniesie 5,0 proc., a w roku przyszłym przekraczać będzie 6,0 proc. rdr. To prognozy dość wyraźnie odbiegające w górę od zawartych w listopadowym Raporcie o inflacji NBP”.
Jeśli wskaźnik CPI przekroczy już w listopadzie br. poziom 7,0 proc. rdr (przez NBP oczekiwany dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku), można w mojej ocenie spodziewać się kolejnej podwyżki stóp procentowych przez RPP, o kolejne co najmniej 50 pb.
RAFAŁ BENECKI, ING BANK ŚLĄSKI:
Wzrosty cen mają szeroki zakres, drożeje energia, a presja kosztowa rozlewa się na cały koszyk inflacyjny. To widać w galopujących cenach towarów, których inflacja w ciągu paru miesięcy przyspieszyła do 6,8 proc. rdr i dołączyła do wysokiej inflacji cen usług (obecnie także 6,8 proc. rdr).
Szacujemy, że inflacja bazowa netto wyniosła 4,5 proc. rdr. CPI w grudniu wyniesie około 7,8-8 proc. rdr.
W 2022 roku CPI spadnie, ale bazowa pozostanie wysoka. Wiodącą rolę w kształtowaniu inflacji przejmie presja popytowa i płacowa, taka sytuacja jest widoczna także w innych gospodarkach regionu. Te kraje są bardziej narażone na utrwalenie wysokiej inflacji, kiedy osłabnie zewnętrzna presja cenowa, bo dodatkowym czynnikiem inflacyjnym jest polityka gospodarcza, w tym wysokie podwyżki płacy minimalnej (Węgry, Rumunia), albo dalsza ekspansja fiskalna (w Polsce skala ekspansji fiskalnej wzrośnie do około 5 proc. wobec 4 proc. PKB w 2021 roku).
W naszej ocenie, docelowa stopa procentowa dla gospodarek regionu Europy Środkowej (Węgry, Rumunia, Czechy, ale też Polska) to około 3 proc. i zostanie ona osiągnięta na przełomie 2022-23″.
„W szczegółowych danych widać, że presja inflacyjna jest już dość szeroko rozłożona. W październiku największy wpływ mdm miały wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 2,0 proc.)- tu dominuje czynnik wzrostu cen opału i gazu; transportu (o 2,3 proc.); żywności (o 0,5 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 3,2 proc.). Biorąc pod uwagę utrzymujące się wysokie ceny surowców, w tym energetycznych i paliw zakładamy, że presja inflacyjna w tym obszarze w najbliższym czasie zostanie utrzymana, co będzie przekładać na pozostałe kategorie w tym na żywność.
Nie bez znaczenia pozostają nadal zaburzenia w dostawach, które sprzyjają windowaniu cen w wielu gałęziach produkcyjnych. W obszarze inflacji bazowej raczej też nie ma co liczyć na odwrócenie tendencji.
Tym samym do końca br. CPI przekroczy zapewne wyraźnie 7 proc. rdr, a z początkiem przyszłego, m.in. przy spodziewanych podwyżkach cen energii elektrycznej oraz akcyzy na alkohol i tytoń, niewykluczone jest, że inflacja zbliży się do 8 proc. rdr.
Tym samym prawdopodobieństwo kontynuacji zacieśniania polityki monetarnej już w grudniu zasadniczo wzrasta”.
„Tak, jak sugerował odczyt flash, wzrost cen nośników energii wynikał nie tylko z wchodzącej w życie w ubiegłym tygodniu nowej taryfy gazowej, ale także ze znaczącego wzrostu cen opału (12,8 proc. mdm!). W przypadku cen żywności zwraca uwagę znaczący wzrost cen mąki i pieczywa (odpowiednio 2,5 proc. i 2,4 proc. mdm), olejów i tłuszczów (4,3 proc. mdm) oraz cukru (7,9 proc. mdm).
Ubiegły miesiąc przyniósł także dalszy wzrost inflacji bazowej. W oparciu o dzisiejsze dane o strukturze wzrostu cen w październiku szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła do 4,5 proc. rdr z 4,3 proc. rdr we wrześniu, osiągając najwyższy poziom od blisko dekady. Znacząco podrożało wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego, w tym w szczególności meble i artykuły dekoracyjne (4,2 proc. mdm).
Warto przy tym podkreślić, że wzrost cen ma szeroko zakrojony charakter.
Wśród kategorii publikowanych przez GUS spadki cen w ujęciu miesięcznym były incydentalne. Dotyczyły m.in. łączności (głównie tańszy sprzęt telekomunikacyjny), turystyki zorganizowanej oraz opłat RTV”.
MARCIN KLUCZNIK, POLSKI INSTYTUT EKONOMICZNY:
Prognozujemy, że inflacja będzie dalej przyśpieszać – w listopadzie i grudniu wzrost cen przekroczy 7 proc. Na początku roku dojdzie do jej wyhamowania, jednak będzie ono powolne i stopniowe.
„Równolegle dość szybko rosnąć będą ceny towarów pierwszej potrzeby. Wzrost ceny energii przekroczy w przyszłym roku 12 proc. – z uwagi na wyższe koszty emisji dwutlenku węgla oraz drożejące surowce energetyczne na rynkach światowych. Również ceny żywności w pierwszej połowie 2022 roku rosnąć będą w tempie 6-7 proc. To efekt m.in. wzrostu kosztów nawozów do produkcji rolnej.
Wzrost cen to także efekt wysokiego popytu. NBP wskazuje, że konsumpcja rośnie w tempie zbliżonym do 6 proc. rocznie tj. szybciej niż PKB (4,9 proc.). W efekcie firmy systematycznie zwiększają zatrudnienia. Przedsiębiorstwa wskazują jednak, że obecne problemy z rekrutacją są porównywalne jak w rekordowym okresie przed pandemią – obecnie 30 proc. firm wskazuje trudności z zatrudnieniem wykfalifikowanych pracowników jako barierę wzrostu. Niedobory na rynku pracy wywierają presję na wzrost płac, co dodatkowo podnosi ceny usług.
Oczekujemy, że inflacja w przyszłym roku utrzyma się powyżej 5 proc. oraz przekroczy 3,5 proc. w 2023 roku. Inflacja powróci w granice celu NBP najwcześniej w 2024 roku”.