GUS: inflacja nadal rośnie, w październiku doszła do 17,9 proc.
„Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 17,9% (przy wzroście cen towarów – o 19,5% i usług – o 13%). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,8% (w tym towarów – o 2,1% i usług – o 0,7%)” – czytamy w komunikacie.
Czytaj także: Inflacja ciągle w górę; mocno drożeje żywność >>>
W październiku 2022 r. #ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w porównaniu do października 2021 r. o 17,9% (wskaźnik cen 117,9), a w stosunku do września 2022 r. wzrosły o 1,8% (wskaźnik cen 101,8). https://t.co/MjA9ranXLO#GUS #CPI #WskaźnikCen #inflacja pic.twitter.com/9JvxHVZcP6
— GUS (@GUS_STAT) November 15, 2022
Poniżej zmiany % wskaźnika CPI w październiku w ujęciu r/r
% r/r | |
---|---|
Ogółem | 17,9 |
Żywność i napoje bezalkoholowe | 22 |
Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe | 9,9 |
Odzież i obuwie | 7 |
Użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii | 28,7 |
Wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego | 12,4 |
Zdrowie | 8,5 |
Transport | 17,3 |
Łączność | 3,3 |
Rekreacja i kultura | 14,8 |
Edukacja | 13,5 |
Restauracje i hotele | 18,5 |
Inne towary i usługi | 11,9 |
Konsensus rynkowy wyniósł w październiku 17,9 % r/r.
Czytaj także: Realizuje się scenariusz „miękkiego lądowania” dla polskiej gospodarki >>>
Wcześniej w szybkim szacunku danych GUS podał, że inflacja wyniosła 17,9% w ujęciu rocznym w październiku br.
Inflacja szeroko rozlana, ale są oznaki jej powolnego hamowania
Końcowy odczyt inflacji za październik pokazał, że choć inflacja jest bardzo szeroko rozlana, to widać oznaki jej hamowania. Będzie to jednak proces powolny, któremu towarzyszyć będzie wysoka inflacja bazowa – oceniają ekonomiści.
„(…) Rosnące koszty działalności firm przerzucane są na ceny dla odbiorców detalicznych, a korzystne warunki do tego stwarza nadal dobra sytuacja dochodowa gospodarstw domowych oraz niska elastyczność cenowa popytu na niektóre towary i usługi w koszyku CPI.
Dobrą informacją jest natomiast powoli słabnący szok na cenach opału, które w październiku wrosły 'tylko’ o 2,2 proc. mdm, najsłabiej od wybuchu wojny. Pomimo tego, a także wdrażanego zamrożenia od początku 2023 r. cen energii dla gospodarstw domowych i MŚP, wskaźnik CPI będzie nadal narastał do szczytu w lutym 2023 r., po czym powinien się powoli obniżać, w naszej ocenie, wolniej niż wskazania projekcji listopadowej NBP.
Naszym zdaniem, nie uda się sprowadzić inflacji CPI do celu w horyzoncie 2025 r., do czego przyczynia się niesprzyjająca polityka fiskalna i wakacje kredytowe zaburzające mechanizm transmisji monetarnej, a także koszty pracy w warunkach spodziewanego nadal relatywnie niskiego bezrobocia.
Opublikowany dziś zestaw danych (również odczyt PKB za III kw. 3,5 proc. rdr vs 3,1 proc. konsensusu – przyp. red.) nie zmienia zasadniczo oceny perspektyw polityki pieniężnej w najbliższych miesiącach. Ostatnie miesiące były okresem wyhamowania aktywności ekonomicznej, jednak kondycja polskiej gospodarki pozostaje dobra. Bieżące dane z gospodarki wskazują jednak na perspektywę solidnego hamowania.
Rada Polityki Pieniężnej będzie kontynuowała postawę waint-and-see, chcąc ocenić skutki dotychczasowych decyzji. Jak wskazywaliśmy we wcześniejszych komentarzach wydaje się, iż Rada większy akcent kładzie na ryzyko silnego wyhamowania wzrostu gospodarczego niż ryzyko utrzymania się inflacji na podwyższonym poziomie, dlatego też nie będzie spieszyła się z podwyżkami stóp pomimo dalszych zwyżek inflacji.
Impulsem do wznowienia podwyżek może być nasilenie presji na osłabienie złotego, brak deklarowanego zacieśnienia polityki fiskalnej lub mocniejsza niż założono w projekcji kondycja rynku pracy, co będzie dawało przestrzeń do dalszego przerzucania kosztów produkcji na ceny detaliczne. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza po ostatnim posiedzeniu RPP i publikacji projekcji wyraźnie jednak spadło”.
„Październikowy CPI potwierdzony na 17,9 proc. rdr. Struktura wskazuje na wzrost inflacji bazowej do 11,1-11,2 proc. rdr vs 10,7 proc. w IX. Potwierdza to dalsze rozlewanie się inflacji i silne efekty wtórne. Dezinflacja w 2023-24 będzie wolna, spadkowi CPI będzie towarzyszyła wysoka bazowa”.
„Inflacja bazowa wzrosła wg naszych szacunków do 11,1 proc. rdr, a więc nieco mniej niż podaliśmy w komentarzu do szybkiego szacunku. Na jej temat nie da się opowiedzieć żadnej nowej historii, wzrosty cen są bowiem wysokie i szeroko rozlane. Łatwiej byłoby wskazać elementy, które potaniały w październiku i za wyjątkiem ubezpieczeń byłyby to głównie usługi taniejące jesienią z powodów sezonowych (szpitalne i sanatoryjne, turystyka zorganizowana).
To oczywiście nie koniec wzrostów inflacji i jej szczyt wypadnie w lutym przyszłego roku.
Tradycyjnie prognoza inflacji pozostaje 'rozgrzebana’, czekamy bowiem na wszystkie szczegóły dotyczące zmiany strategii wsparcia gospodarstw domowych i wynikającej z nich decyzje rządu i URE (częściowa likwidacja Tarczy Antyinflacyjnej, mrożenie cen gazu i energii elektrycznej – ta ostatnia była już wcześniej uwzględniona).
Najistotniejsza jest jednak trajektoria inflacji bazowej. Naszym zdaniem, inflacja bazowa będzie rosnąć jeszcze przez kilka miesięcy z uwagi na kontynuację przerzucania wyższych kosztów na odbiorcę końcowego. Dopiero w II kwartale kombinacja wysokiej bazy i pierwszych widocznych efektów działania polityki pieniężnej powinna doprowadzić do jej spadków. Nałoży się na to wygasanie globalnych szoków (energia i dobra przemysłowe).
Jak wspominaliśmy wielokrotnie, zbudowanie scenariusza ze spadkami inflacji na przestrzeni 2023 nie jest trudne. Jej spadek do celu pozostaje bardzo odległy”.
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:
„Nadal (…) znacznie szybciej rosną ceny towarów niż usług. Zgodnie z oczekiwaniami w październiku nie było wśród głównych kategorii żadnej, w której ceny by spadły. Największy wzrost cen natomiast pojawił się w przypadku odzieży i obuwia (nowe kolekcje w sklepach), transportu (wzrost cen paliw na stacjach) oraz żywności, gdzie najbardziej drożały produkty mleczne, jaja i warzywa.
Inflacja bazowa, po wykluczeniu cen żywności i energii, przyspieszyła w październiku – jak wskazują szacunki – do ok. 11,1 proc. rdr z 10,7 proc. rdr we wrześniu, a więc wspięła się na kolejny rekordowo wysoki poziom.
Najbliższe miesiące upływać będą pod znakiem dalszego wzrostu wskaźnika CPI.
W listopadzie i grudniu br. przekraczać on będzie 18,0 proc. rdr, a jego szczyt spodziewany jest w lutym 2023 r. i w zależności od tego w jakiej części zostanie 'zdjęta’ tarcza antyinflacyjna i w jakim zakresie, może przekraczać 20,0 proc. rdr.
W tym roku średnioroczna inflacja osiągnie 14,5 proc., w 2023 r. jednak nie będzie dużo niższa i wyniesie około 14,0 proc. Spodziewam się jednak, że dane te nie skłonią już RPP do kolejnych podwyżek stóp i kolejne miesiące będą tu upływać pod znakiem stabilizacji”
POLSKI INSTYTUT EKONOMICZNY:
„GUS potwierdził wzrost inflacji do 17,9 proc. Przyśpieszyły m.in. ceny paliw i w edukacji. Żywność i energia odpowiadają za 65 proc. wzrostu cen. Inflacja dotyczy jednak większości towarów i usług – ponad połowa drożeje w dwucyfrowym tempie.
Zagrożeniem dla inflacji jest wzrost cen ropy naftowej i paliw na rynkach światowych. Przez rok strategiczna rezerwa ropy w USA spadła z 609 do 396 mln baryłek. Ograniczenie produkcji przez kraje OPEC i niedobory mocy w europejskich rafineriach to ryzyko ruchu w przeciwną stronę.
Szczyt inflacji przypadnie w lutym.
NBP wskazuje na wzrost do 19,6 proc. Następnie wzrost cen zacznie powoli hamować. Zmieni się także struktura inflacji. Coraz mniejsze znaczenie będą odgrywać żywność i energia – rosnąć będą ceny usług oraz części towarów przemysłowych”.