Giełda: Forex – zbuduj swój warsztat pracy

Marek Rogalski

Warsztat pracy to nie tylko wygodny fotel, szybki komputer z niezawodnym łączem internetowym i cztery duże monitory. To nie takie proste, chociaż rzeczywiście o kwestiach technicznej wygody nie powinieneś zapominać. Aktywny handel wyłącznie ze smartfonu lub niewielkiego tabletu, raczej będzie dość trudny. Tak zwane mobilne narzędzia potraktuj jako dodatek, który okaże się niezawodny, kiedy będziesz zmuszony nagle sprawdzić rynek lub zamknąć pozycję.

Komfort psychiczny

Temu w zasadzie nie poświęca się uwagi. Wszyscy zwracają uwagę na magiczne systemy analizy technicznej, które mają przynieść każdemu, kto je zastosuje, krociowe zyski. Infantylność tej tezy jest aż za nadto porażająca. Niemniej każdego dnia znajdują się chętni skłonni powierzyć jej swoje oszczędności. Zastanówmy się jednak nad aspektem wymienionym w śródtytule. O co tu chodzi? Konkretnie o presję psychiczną. Jeżeli zaczniesz inwestować pod przymusem osiągnięcia zysku, to na pewno stracisz. Zwłaszcza na forex, gdzie emocje są ogromne. Oczywiście powinieneś szanować swój kapitał i nie trwonić go za sprawą niezaplanowanych i przelewarowanych transakcji. Kluczowe jest jednak to, że nie powinieneś podchodzić nazbyt emocjonalnie ani do zysków, ani do strat, jakie osiągasz każdego dnia. Twoje cele powinny być przede wszystkim długoterminowe. A środki przeznaczone na inwestycje nie powinny być ci potrzebne w ciągu najbliższych kilku lat. Innymi słowy, na rynku forex inwestujesz umiejętnie, angażując niewielkie nadwyżki finansowe. Ale to nie wszystko. Skuteczny trader ma tzw. czysty umysł. To nie oznacza tylko, że jest wypoczęty. To też kwestia przenoszenia pewnych prywatnych emocji na rynek. Innymi słowy – masz problemy rodzinne, zawodowe, zdrowotne? Nie graj, bo nie będziesz w stanie właściwie przeanalizować napływających informacji oraz oszacować ryzyka związanego z daną transakcją.

Formuła jeden