Forum Bankowe 2019. Jak poprawić poziom finansowania polskiej gospodarki przez banki?
Debatę moderował Krzysztof Pietraszkiewicz – prezes ZBP. W dyskusji panelowej udział wzięli: Sławomir S. Sikora prezes zarządu Banku Handlowego w Warszawie, Mirosław Skiba – prezes zarządu SGB-Banku, Lidia Jabłonowska-Luba – wiceprezes zarządu mBanku, dr Mariusz Cholewa – prezes zarządu BIK i dr hab. Lech Kurkliński – dyrektor ALTERUM Ośrodka Badań i Analiz Systemu Finansowego.
Jak stwierdził Sławomir S. Sikora, giełda w Polsce finansuje spółki tylko na poziomie 1%. Dlatego tak ważne jest, by banki miały środki na udzielanie kredytów dla podmiotów gospodarczych. Dlaczego o obciążeniach sektora bankowego warto dyskutować, gdy jest dobra koniunktura? Bo choć wydaje się, że banki dobrze sobie radzą, to gdy przyjdzie gorszy okres, będą musiały szukać środków finansowych na rynku. Jeśli ich nie znajdą u inwestorów prywatnych, to wyciągną rękę do podatnika. Mirosław Skiba mówił o koniecznych inwestycjach w infrastrukturę w bankowości spółdzielczej.
Czytaj także: Forum Bankowe 2019. Wyzwania sektora bankowego na nowe czasy >>>
Odpowiedni poziom kapitałów
Banki muszą mieć odpowiedni poziom kapitałów – stwierdziła Lidia Jabłonowska-Luba, np. cyberbezpieczeństwo wymaga stałego inwestowania. Pojawiają się też dodatkowe koszty związane choćby z brexitem. Dr Mariusz Cholewa zwrócił uwagę, że w przypadku nowych kredytów wydłuża się okres kredytowania. Jest ryzyko związane z kredytami wysokokwotowymi. Jego zdaniem, warto obserwować działania firm pożyczkowych. Jak wynika z danych zebranych w BIK, klienci banków i instytucji pożyczkowej to często te same osoby. Dlatego możliwe jest „zarażanie” kredytów w bankach, jeśli klienci będą mieli problem ze spłatą pożyczki w firmie pożyczkowej. Natomiast dr hab. Lech Kurkliński podkreślił między innymi, że widać podział rynku na duże i mniejsze banki. Te pierwsze dobrze sobie radzą, a mniejsze, np. banki spółdzielcze, mają problemy. Przy czym konieczne zmiany technologiczne w bankach i oczekiwania klientów są takie same w dużym i małym banku. O tym wszystkim trzeba mówić, i to głośno. Jak podsumował Krzysztof Pietraszkiewicz, dziś w Sejmie posłowie wiedzą, że w 2005 r. ZBP ostrzegał przed kredytami denominowanymi w walutach obcych, jednak jak twierdzą, było to mówione wtedy „za cicho”.
Czytaj także: Forum Bankowe 2019. API startuje w polskich bankach >>>
Sesja II
Paneliści rozmawiali o problemach związanych ze stałą stopą procentową w kredycie hipotecznym – jak ją wdrożyć i stosować w istniejących uwarunkowaniach ekonomicznych. O możliwych działaniach banków: rynek kapitałowy, listy zastawne, możliwe zmiany stóp procentowych w przyszłości. Również o tym, jak nie narazić się na ryzyko utraty reputacji u klientów. W wystąpieniu wprowadzającym Paweł Preuss, partner EY i lider Zespołu Zarządzania Ryzykiem Finansowym w EY, mówił, dlaczego to właśnie dziś warto zająć się tym problemem. Od lat Polacy wybierają praktycznie wyłącznie kredyty o zmiennym oprocentowaniu. Jego zdaniem, to najlepszy moment na zmianę, również dlatego, że różnice pomiędzy tymi rodzajami kredytów są stosunkowo małe. W innych krajach gospodarki przeszły już gorsze okresy i spowolnienia gospodarki. Dlatego popularność instrumentów o stałej stopie jest tam większa. Przedstawił, jak to wygląda na Węgrzech. Jego zdaniem ważna jest edukacja konsumentów, którzy wiążą się kredytem na długi czas.
Debatę, po tym wystąpieniu, moderował Piotr Kwiatkowski – prezes zarządu Crédit Agricole Banku Polska, a uczestniczyli w niej: Mirosław Boda – prezes zarządu ING Banku Hipotecznego, Artur Adamczyk – wiceprezes zarządu Banku Polskiej Spółdzielczości, Maciej Reluga – członek zarządu Santander Banku Polska, Iwona Kozera – partner EY i lider Doradztwa Biznesowego, Europa Centralna i Południowowschodnia w EY oraz dr hab. Kamil Liberadzki – zastępca dyrektora Departamentu Regulacji Analiz i Współpracy z Zagranicą w UKNF. W trakcie dyskusji wymieniono wiele czynników, które mają wpływ na wybór systemu przez klientów i banki. Jak stwierdził dr hab. Kamil Liberadzki, według ocen KNF dopiero zmiana o 5% obecnej stopy procentowej może spowodować wyraźne pogorszenie jakości kredytów hipotecznych udzielonych przez banki. W trakcie dyskusji zwrócono uwagę na możliwość nie tylko wzrostu, ale też spadku stóp procentowych w naszym kraju. Wspomniano o rozwiązaniach stosowanych na świecie, takich jak np. gwarantowany stały czynsz przez 20 lat przy zakupie mieszkania w kredycie. To zupełnie zmienia perspektywę klienta. Dyskutowano o możliwości wprowadzenia ulg podatkowych dla klientów korzystających z kredytów o stałej stopie procentowej. Jednak wątpliwości budzi to, że całe społeczeństwo miałoby płacić za taką grupę klientów. Czy banki chcą oferować kredyty o stałej stopie procentowej? Jak cenę takiego kredytu zmniejszyć? To pytania, jakie się pojawiły. Rozmawiano o prowizji za przedterminową spłatę i czy banki powinny takie opłaty stosować. Padło też stwierdzenie, że może kredyty o zmiennej stopie są po prostu za tanie. Według informacji podanych przez przedstawiciela UKNF, w projektowanych regulacjach zarządzanie ryzykiem stopy procentowej ma być lepiej domierzone. Ma to być zachętą do udzielania kredytów o stałej stopie procentowej.
(oprac. mb)