Ekonomiczne Sygnały, 03.04.2014
Dziś w centrum uwagi decyzja EBC o 13.45 i konferencja Mario Draghiego o 14.30 (patrz dalej). Ponad to, pojawi się ostateczny odczyt indeksu PMI dla usług w strefie euro o godz. 10.00 (konsensus: 52,4), dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro o godz. 11.00 (konsensus: -0,6 proc. mdm) oraz cotygodniowe dane o podaniach o zasiłek dla bezrobotnych w USA o 14.30 (konsensus: 317 tys.) i indeks ISM dla usług o 16.00 (konsensus: 53.5). Rynek będzie szukał odpowiedzi na pytanie, czy trend poprawy danych makro w USA trwa.
RYNEK | Złoty był wczoraj słabszy w ciągu dnia i mocniejszy po południu, pozostając jednak w wąskim paśmie wahań między 4,16 a 4,18. Utrzymuje się w tym paśmie już od pięciu dni, jakby blokowany z dwóch stron przez dwie różne siły: z jednej strony ogólna poprawa nastrojów na rynkach wschodzących nie daje powodu do osłabienia złotego, z drugiej strony przewartościowanie oczekiwań odnośnie zmian stóp NBP (oddalenie momentu pierwszej podwyżki) i gołębie sygnały płynące z RPP nie dają powodu do powrotu złotego na poziomy z przełomu grudnia i stycznia (okolice 4,13-4,15 zł). Dzisiaj najważniejszym wydarzeniem dnia będzie decyzja EBC – im bardziej będzie ona negatywna dla euro tym bardziej może być pozytywna dla złotego, generując oczekiwania na wzrost różnicy w nastawieniu polityki pieniężnej w strefie euro i Polsce. Ale jak napisałem poniżej, nadzieje, że EBC osłabi euro systematycznie w ostatnich miesiącach zawodziły.
Podsumowanie: Złoty pozostaje w wąskim paśmie wahań.
STREFA EURO | Dziś posiedzenie i decyzja Rady Gubernatorów Europejskiego Banku Centralnego. Patrząc na ostatnie miesiące, wiązanie nadziei z aktywnością EBC po stronie luźniejszych warunków monetarnych przynosiło dość marne rezultaty – kurs eurodolara zwykle po posiedzeniach banku był mocniejszy niż przed (patrzy wykres obok). Wielokrotnie pisałem, że perspektywy utrzymywania się inflacji poniżej 2 proc. do końca 2016 r. wołają o reakcję władz monetarnych, ale trzeba w prognozach trzymać się tego, co mówi prezes Mario Draghi. A on powtarzał, że do wprowadzenia nowych instrumentów łagodzących politykę pieniężną konieczne są dwa warunki: wzrost krótkookresowych rynkowych stóp procentowych oraz znaczące pogorszenie średniookresowych perspektyw inflacyjnych. Od ostatniego posiedzenia EBC wiele się w tych kwestiach nie zmieniło, więc szanse na cięcie stóp lub wzmocnienie płynności sektora bankowego nie są duże. Natomiast nie wykluczałbym, że Draghi spróbuje użyć bardziej gołębiego tonu niż przed miesiącem, sygnalizując jakieś zaniepokojenie niską inflacją lub wysokim eurodolarem. Wątpię bowiem, czy bank będzie zadowolony jeżeli eurodolar zacznie ponownie piąć się do 1,39-1,40.
Podsumowanie: EBC nic dziś konkretnego nie zrobi, maksimum to ostrożne sygnały werbalne ze strony M. Draghiego.
ŚWIAT | Amerykański rynek pracy powoli zaczyna wracać do przed-zimowej formy, wynika z publikacji comiesięcznego raportu ADP, który mierzy liczbę osób zatrudnionych w sektorze prywatnym. To zaś wpływa na wzrost rentowności amerykańskich obligacji i przypomina o pytaniu na temat wpływu polityki Fed na globalne rynki finansowe. W marcu liczba osób pracujących w sektorze prywatnym wzrosła o 191 tys., czyli bardzo blisko konsensusu, a jednocześnie dość wyraźnie w górę – z 140 do 175 tys. – został zweryfikowany odczyt za luty. Rentowności amerykańskich obligacji po tej informacji rosły, osiągając najwyższe poziomy od stycznia w przypadku papierów dziesięcioletnich, ale jednocześnie nie widać było wyraźnego wpływu na złotego czy inne waluty rynków wschodzących. Tuż po publikacji widać było pewną presję na osłabienie tych walut, ale była ona krótkotrwała i szybko została zniwelowana. Wygląda na to, że wpływ Fedu na złotego powoli się zmniejsza, przynajmniej dopóki nie dojdzie do gwałtownej weryfikacji prognoz dotyczących ścieżki stóp procentowych w USA.
Podsumowanie: Trend na rynku pracy w USA się poprawia.
Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista,
FM Bank PBP S.A.