Ekonomiczne Sygnały, 02.04.2014
Dzisiejszy dzień jest dość ubogi w dane makro i inne wydarzenia, które mogłyby zmienić trendy na rynkach. Kluczową publikacją może być raport ADP o zatrudnieniu w sektorze prywatnym w USA o godz. 14.15, który podda weryfikacji tezę o wyraźnym przyspieszeniu zatrudnienia w marcu (konsensus: +195 tys.). Ponad to, można zwrócić uwagę na ceny producentów w strefie euro w lutym (publikacja o godz. 11.00, konsensus: -1,6 proc. rdr) oraz zamówienia w przemyśle w USA (godz. 16.00, konsensus: +0,9 proc.).
RYNEK | Złoty słabszy, rentowności obligacji nieco niższe, co wygląda na wycenianie przez rynek bardziej odległego terminu podwyżek stóp procentowych w Polsce. To słabszy PMI i gołębie wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej mogły lekko pchnąć eurozłotego w górę. Eurozłoty znalazł sobie krótkookresowo miejsce w przedziale 4,16-4,18, czekając na czwartkową decyzję EBC i piątkowe dane z rynku pracy w USA. Nie uważam jednak, by nieco słabsze krajowe dane makro mogły trwale przecenić polską walutę. Złoty i tak jest niedowartościowany, a kryzys ukraiński, jeżeli nie przerodzi się w głęboki konflikt na linii zachód-Rosja, raczej nie może zatrzymać ożywienia gospodarczego w Polsce. W krótkim okresie utrzymane będzie wspomniane wąskie pasmo wahań, z wychyleniem powyżej górnej granicy w razie wzrostu globalnej awersji do rynków wschodzących, lub w dół w razie kontynuacji uspokojenia nastrojów widocznego od połowy marca.
Podsumowanie: Złoty bardzo stabilny, czeka na bodźce do bardziej wyraźnych ruchów.
POLSKA | Sektor eksportowy zaczyna odczuwać efekty kryzysu ukraińskiego, ale nie wydaje się, by te zjawiska mogły zatrzymać przyrost dynamiki PKB w tym roku – takie wnioski można wysnuć z publikacji marcowego indeksu PMI dla polskiego przemysłu. Indeks spadł w marcu do 54 z 55,9 w lutym, czyli dość wyraźnie. Jednak patrząc na historyczne zachowanie tego indeksu, takie spadki w trendzie wzrostowym nie są niczym wyjątkowym, wręcz przeciwnie, to nieprzerwany i bardzo dynamiczny wzrost indeksu w poprzednich miesiącach mógł budzić zdziwienie. Widać zadyszkę eksportu, ponieważ subindeks nowych zamówień eksportowych obniżył się bardzo mocno (patrz wykres obok). To naturalnie efekt kryzysu ukraińskiego, co w raporcie zostało wspomniane explicite, ale również – poprzez kontakty handlowe z Niemcami – spowolnienia w Chinach. Z drugiej strony, subindeks zatrudnienia wzrósł w marcu i wciąż znajduje się blisko historycznych szczytów, co oznacza, że firmy traktują ożywienie jako zjawisko trwałe, wymagające dostosowania potencjału siły roboczej. Ogólnie, publikacja na pewno studzi nadzieje na wzrost gospodarczy powyżej obecnych prognoz, ale też nie widzę powodu do rewizji prognoz w dół.
Podsumowanie: Kryzys ukraiński uderza w polski eksport, ale nie wstrzymuje procesu ożywienia gospodarki.
ŚWIAT | Czas na podsumowanie globalnych indeksów PMI z przemysłu. Kilka zjawisk wydaje się wartych dostrzeżenia. Po pierwsze, globalna koniunktura w przemyśle ewidentnie „siadła” i choć nie wygląda to na zatrzymanie procesu ożywienia globalnej gospodarki to na pewno wywiera to na presję w górę na ceny obligacji i presję w dół na ceny ryzykownych aktywów. Po drugie, wciąż słabo wygląda dynamika koniunktury na dużych rynkach wschodzących – w Rosji i Chinach, a bardzo niepewnie wygląda ożywienie w Turcji, Indii czy Brazylii. Dlatego też, jak pisałem wczoraj, powrót kapitału na te rynki wydaje się jedynie korektą po zimowych turbulencjach a nie początkiem trwałego trendu. Po trzecie, do zjawisk pozytywnych na pewno nalży zaliczyć wyrównywanie koniunktury w strefie euro – wprawdzie indeks w Niemczech wyraźnie spadł (to gospodarka z największą ekspozycją eksportową na rynki wschodzące), ale wciąż jest wysoko, a jednocześnie indeksy we Francji i na peryferiach rosną.
Podsumowanie: Globalna koniunktura w przemyśle osłabła pod ciężarem rynków wschodzących.
Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista,
FM Bank PBP S.A.