EBC gołębio, ale czy zdoła osłabić euro?
W przeddzień posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (EBC), na którym być może zapadną decyzje co do przyszłości programu skupu obligacji po 2017 r. minister finansów Niemiec W. Schaeuble wyraził jednoznaczne przekonanie o tym, że polityka pieniężna w strefie euro powinna wrócić do normalności. W ocenie Schaeuble ożywienie w regionie jest na tyle mocne, iż należy porzucić nadzwyczajne środki wspierania koniunktury (łagodzenie ilościowe i ujemne stopy procentowe). Mocny głos w momencie, w którym decydują się losy polityki monetarnej w Europie w perspektywie kolejnych kilku miesięcy. Może wpłynąć na wzmocnienie jastrzębi w gronie Rady Prezesów. Oceniamy jednak, że większość członków komitetu pod przywództwem prezesa M. Draghiego zdecyduje, niekoniecznie dziś, o tym, że powrót do normalności będzie rozłożony w czasie; potrwa wiele lat. Dlatego, choć w założeniu program QE został zaplanowany tylko do końca roku, zostanie naszym zdaniem ostatecznie wydłużony na 2018 r., choć skala zakupów będzie się stopniowo zmniejszać. Pierwsze podwyżki stopy depozytowej (obecnie na -0,4 proc.) to najwcześniej perspektywa 2019 r., a jej wzrost powyżej 0 proc. nie nastąpi przed 2020 r.
Potwierdzenie tezy o trwaniu QE w przyszłym roku, przy jednoczesnej poprawie danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych (wczoraj solidne dane o aktywności sektora pozaprzemysłowego ISM), a co za tym idzie większej presji na redukowanie sumy bilansowej Fed i kolejne podwyżki stóp, zmieni fundamentalną pozycję na korzyść dolara. Spodziewamy się, że z tych powodów amerykańska waluta w dalszej części roku przejściowo zyska na wartości.
Rada Polityki Pieniężnej w komentarzu do decyzji o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie podtrzymała opinię, że obecny ich poziom pozwala trzymać gospodarkę w równowadze. Prezes NBP A. Glapiński zaznaczył, że w obecnej sytuacji nie ma sensu dyskusja na temat zmian oprocentowania, ponieważ gospodarka jest zbilansowana. Gołębia retoryka prezesa NBP wsparła widoczną przez całą sesję łagodną tendencję słabnięcia polskiej waluty. Kurs EUR/PLN ponownie wzrósł w rejon 4,25. USD/PLN podniósł się do okolic 3,57, CHF/PLN stabilnie nisko przy 3,72 nie zapowiadając, by złoty miał się w najbliższych dniach poważniej osłabić.