E-PIT i PPK, czyli gdzie przydaje się ekonomia behawioralna
Ekonomia behawioralna to stosunkowo nowa nauka opisująca przyczyny nieracjonalności ludzkich zachowań. Spopularyzował ją amerykański psycholog i ekonomista, Daniel Kahneman, którego osiągnięcia badawcze w tej dziedzinie nagrodzono w 2002 roku nagrodą Nobla. Wiedzy behawioralnej zawdzięczamy nie tylko upraszczanie procesów i podnoszenie efektywności, lecz także znaczące obniżanie kosztów. To sprawia, że ma ona zastosowanie zarówno w biznesie, jak i w administracji publicznej.
Polska perspektywa
Informacje o rozwoju behawioralnych innowacji w sektorze publicznym na świecie mogliśmy czerpać dotychczas głównie ze światowych opracowani Banku Światowego czy OECD. Na krajowym gruncie takich analiz brakowało i dlatego Polski Instytut Ekonomiczny zbadał, jak polska administracja centralna stosuje behawioralne know-how.
– Polskie urzędy wciąż umiarkowanie korzystają z innowacji behawioralnych, które mają tam raczej charakter organiczny niż zinstytucjonalizowany. Obserwujemy jednak coraz większe zainteresowanie administracji centralnej tego rodzaju praktykami. Obecnie co druga przebadana przez nas jednostka publiczna deklaruje stosowanie przynajmniej jednej z najbardziej popularnych form interwencji behawioralnych – mówi Agnieszka Wincewicz-Price, kierownik zespołu ekonomii behawioralnej Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Ekonomia behawioralna dysponuje wieloma narzędziami. Najczęściej stosowane są różnego rodzaju uproszczenia. Jest to stosunkowo najmniej wymagające i najtańsze narzędzie. Z danych PIE wynika, że w Polsce sięga po nie aż 77% urzędów administracji centralnej, czego przykładem jest projekt obywatel.gov.pl oraz inicjatywa prostego języka. Istotą tych i podobnych przedsięwzięć jest porządkowanie i syntetyzowanie informacji, upraszczaniu procedur oraz umożliwienie obywatelowi wykonania kilku zwykle czasochłonnych czynności w jednym czasie. Aż 52% instytucji publicznych wykorzystuje technikę przybliżania konsekwencji – drugie najbardziej popularne narzędzie behawioralne stosowane w polskiej administracji publicznej. Polega ona na dostarczaniu ludziom adekwatnych informacji zwrotnych i uświadamianiu o odległych lub abstrakcyjnych konsekwencjach ich działań. Trzecim najchętniej wykorzystywanym narzędziem behawioralnym (50%) jest odwoływanie się do norm społecznych poprzez eksponowanie informacji o pożądanych zachowaniach otoczenia (sąsiadów, mieszkańców danego miasta czy kraju) i skłanianiu grupy docelowej do naśladowania ich dobrych praktyk.
Bardziej wymagającym, a czasem też kontrowersyjnym narzędziem są popularne w sferze działań komercyjnych ustawienia domyślne. W polskiej administracji – statystycznie rzecz biorąc – jest to obecnie najmniej popularna technika behawioralna. Wykorzystano ją jednak w dwóch bardzo ważnych projektach publicznych: pracowniczych planach kapitałowych (PPK) oraz usłudze „Twój e-PIT”. Przykładem zastosowania ustawień domyślnych w biznesie są wszelkiego rodzaju subskrypcje wykorzystujące mechanizm automatycznego przedłużania abonamentu. Upowszechnienie tych i wielu innych form wykorzystania narzędzi behawioralnych mogłoby istotnie podnieść efektywność pracy administracji publicznej i stanowić ważne wsparcie działań podejmowanych przez obywateli.
Przykłady ze świata
Najnowocześniejsze administracje na świecie już od dekady korzystają z dorobku ekonomii behawioralnej. Bazujące na niej innowacyjne rozwiązania stosują obecnie instytucje publiczne ze 136 państw całego świata. Liderami są Wielka Brytania, Dania, Holandia, USA, Kanada, Australia i Singapur.
– Dobrym przykładem skutecznej interwencji behawioralnej ze świata są ustawienia domyślne dotyczące procedur zaciągania kredytów studenckich w Holandii. Wystarczyło obniżyć domyślną kwotę pożyczki, a nowe zobowiązania studentów spadły o 72%! Gdy zaś z podręcznego menu prezentowanych studentom opcji usunięto najwyższą możliwą kwotę, to odsetek osób ją wybierających spadł z 52 do 23 proc. – podkreśla Paweł Śliwowski, analityk w zespole ekonomii behawioralnej Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Co dalej?
Aby polskie urzędy mogły lepiej wykorzystać potencjał ekonomii behawioralnej w projektowaniu i realizacji polityk publicznych, należałoby wprowadzić do procedury oceny wpływu regulacji analizę behawioralną.
– Metody badań behawioralnych mogą pomóc w lepszej diagnozie przyczyn wielu problemów społeczno-gospodarczych. Na szczególną uwagę zasługują randomizowane eksperymenty z udziałem grup kontrolnych, testujące możliwe skutki nowych rozwiązań przed ich wdrożeniem. Metoda ta jest powszechną praktyką wśród światowych liderów behawioralnych innowacji. Warto zainwestować czas i zasoby w celu upowszechnienia badań eksperymentalnych w polskiej administracji – podsumowuje Agnieszka Wincewicz-Price.