Dywidendowa wpadka WIG20 zbytnio bykom nie zaszkodziła
Poranny spadek indeksu naszych największych spółek o ponad 1 proc., wynikający z odjęcia dywidendy od akcji PZU, narobił nieco zmieszania. Został on szybko zredukowany, ale trudno ocenić wpływ pozostałych czynników na sytuację na warszawskim parkiecie, takich jak słabe dane z Chin, zaostrzenie sytuacji na Ukrainie, czy obawy przed pogłębieniem korekty na Wall Street.
Początek poniedziałkowej sesji przyniósł sięgający 1,1 proc. spadek indeksu naszych największych spółek, spowodowany korektą kursu akcji PZU po odcięciu dywidendy. Został on szybko zredukowany do około 0,7 proc., ale nastroje wciąż były nienajlepsze. Czynników ryzyka nie brakowało, a sytuację kształtował również wpływ tego, co działo się w giełdowym otoczeniu. Pozostałe indeksy także nie były w najlepszej formie, choć w ich przypadku poranne spadki sięgały zaledwie 0,1-0,2 proc., a WIG250 znajdował się minimalnie na plusie. Nad kreską starał się wyjść także wskaźnik średnich spółek.
W gronie blue chips rano nastroje zmieniały się dość szybko i radykalnie. Dotyczyło to spółek mających największe znaczenie dla indeksu. Uwzględniając skorygowany o wartość dywidendy kurs odniesienia, akcje PZU początkowo traciły 0,7 proc., by po kilkudziesięciu minutach wyjść lekko na plus. Podobnie było z akcjami KGHM, które po porannym spadku o 1 proc., jeszcze przed południem znalazły się ponad 1 proc. nad kreską. Niedawne straty starały się odrabiać walory JSW, rosnące przed południem chwilami o prawie 4 proc. Skala tej zwyżki szybko jednak stopniała do około 2 proc. Bardzo dobrze prezentowały się drożejące po ponad 1 proc. papiery Bogdanki, BZ WBK i chwilami mBanku. Ponad 2 proc. pod kreską znalazł się przed południem kurs akcji LPP, kontynuując rozpoczętą kilka dni temu dynamiczną korektę rajdu w górę. Od jego szczytu akcje odzieżowego potentata potaniały już o 8 proc.
Wśród średniaków wyróżniały się rosnące w południe o 4 proc. akcje Serinusa, które już drugą sesję z rzędu wykazują zwiększoną dynamikę ruchu w górę. Rajd kontynuowały drożejące o 2 proc. walory Newagu, ale rano wyraźnie traciły one na wartości, nawet o 5 proc., co może świadczyć o pojawiającej się wśród części inwestorów chęci realizacji zysków. O 2 proc. w górę szły także akcje Millennium. Poziom równowagi starają się złapać akcje PKP Cargo, które po piątkowym spadku o 1,7 proc., zwyżkowały o prawie 2 proc. Korektę imponującego rajdu przeżywały taniejące po około 2 proc. papiery Forte. Szóstą sesję z rzędu taniały walory Integera, tym razem o prawie 2 proc., wracając do punktu wyjścia sprzed niedawnej próby zainicjowania większej zwyżki. Na szerokim rynku uwagę zwracały przekraczające 6 proc. wzrosty notowań walorów Mostostalu Płock i Elemental Holding. Na drugim końcu skali znalazły się taniejące o ponad 8 proc. walory GTC. To reakcja na informację o planowanej emisji akcji.
Główne giełdy europejskie zaczęły dzień od spadków sięgających 0,4 proc. Przed południem sytuacja nieco się poprawiła w Paryżu, zaś DAX zdołał nawet wyjść w okolice piątkowego zamknięcia. Na pozostałych parkietach przeważały niedźwiedzie, ale skala zniżek w większości przypadków nie przekraczała kilku dziesiątych procent. Wyjątkiem był spadający o ponad 2 proc. wskaźnik w Kijowie. Handel na Wall Street rozpoczął się od niewielkich, sięgających 0,2 proc. spadków.
Ostatecznie WIG20 stracił 0,3 proc., WIG30 spadł o 0,15 proc., WIG zyskał 0,6 proc., WIG50 wzrósł o 1 proc., a WIG250 o 0,02 proc. Obroty wyniosły 650 mln zł.
Roman Przasnyski,
Open Finance