Dobry czy zły kurs złotego?
Spadek kursu mniej znaczących walut w okresie zamieszania na światowych rynkach jest zjawiskiem naturalnym.
Waluty rynków wschodzących pod presją
Inwestorzy wycofują się z rynków wschodzących, lokując kapitał w bezpiecznych instrumentach, nominowanych w walutach emitowanych przez główne banki centralne. Tak było na przełomie 2008 i 2009 roku, gdy dolar zyskiwał, mimo że kryzys niewypłacalności zaczął się w Stanach Zjednoczonych.
Od końca lipca 2008 roku do połowy lutego 2009 złoty stracił do dolara 48 %, a do euro 33 %. Spadek złotego trwał pół roku.
A złoty odzyskuje siły
Tegoroczne spadki kursu złotego są znacznie płytsze i trwały – w przypadku PLN/EUR nieco ponad miesiąc, a PLN/USD niespełna 2 tygodnie.
W połowie maja złoty zaczął się umacniać zarówno w stosunku do euro, jak i dolara. Dziś jest słabszy niż na początku lutego – w stosunku do dolara o około 2 %, a do euro o ponad 3 %.
Jeżeli nie nastąpią w najbliższych tygodniach jakieś dramatyczne wydarzenia w polskiej lub światowej gospodarce złoty będzie kontynuował powolne umacnianie się do poziomu 4,20-4,30 za euro i 3,80-3,90 za dolara.
Prognoza ta jest obarczona dodatkowym ryzykiem, wynikającym z coraz silniejszej ingerencji banków centralnych na rynkach finansowych.
Banki centralne zakłócają rynkową wycenę
18 marca EBC ogłosił program zakupu w ramach tzw Pandemic Emergency Purchase Programme (PEPP) w wysokości 750 miliardów euro. Ma być realizowany do końca 2020 roku.
Na początku czerwca EBC zapowiedział, że zwiększy zakupy w ramach PEPP o 600 mld euro. Przed wybuchem pandemii program zakupu obligacji, trwający od stycznia 2015 roku (z krótką przerwą) był ograniczony do 20 mld euro miesięcznie (240 mld rocznie). Jednym z efektów zakupów obligacji przez banki centralne jest obniżenie kursu waluty.
Rezerwa Federalna USA zaczęła zakupy aktywów, na początku marca 2020 roku, nie ogłaszając – jak w poprzednich rundach luzowania ilościowego – jak długo zakupy będą trwały i jaka będzie ich wartość. Bilans Fed od końca lutego do początków czerwca wzrósł o 3 bln dolarów, co oznacza, że dziennie bank kupował aktywa wartości ponad 30 mld USD.
NBP także zapowiedział zakupy obligacji, by w ten sposób pomóc rządowi i Polskiemu Funduszowi Rozwoju finansować dług. Do początku czerwca zakupił papiery za ponad 90 mld PLN.
W długim okresie kursy walut określa ich siła nabywcza. Prawo jednakowej ceny zakłada istnienie jednakowej ceny produktu na całym rynku (także globalnym) w przypadku braku ograniczeń handlowych i kosztów transportu.
Wiadomo jednak, że realne kursy odbiegają od kursów, wynikających z prawa jednakowej ceny. Waluty są bowiem używane do spekulacji oraz inwestowania. Ich kurs odzwierciedla ryzyko inwestycyjne – im większe, tym waluta jest słabsza.
Od kiedy jednak banki centralne zaczęły na ogromną skalę ingerować w rynek, kursy walut coraz silniej wynikają z ich polityki, która zależy od dyskrecjonalnie podejmowanych decyzji, a nie od realiów rynkowych.