Dobry budżet, mniej długu

Dobry budżet, mniej długu
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Złoty nieznacznie mocniejszy w reakcji na poprawę sentymentu dla walut rynków wschodzących oraz informacji o świetnej realizacji budżetu państwa. To jednak tylko korekcyjne odbicie. Do końca czerwca polska waluta jeszcze lekko się osłabi.

Kolejne dobre informacje napłynęły na rynek z Polski. Deficyt budżetu państwa w okresie styczeń-maj był najniższy w najnowszej historii gospodarczej. Wyniósł 200 mln zł. To zaledwie 0,3 proc. całorocznego planu. Dochody zrealizowano w 44 proc., wydatki w 37,5 proc. Dochody z podatku CAT były wyższe o 30 proc. r/r. W związku z lepszą od oczekiwań realizacją budżetu, ministerstwo finansów zapowiedziało zmniejszenie podaży obligacji skarbowych na rynku pierwotnym w III kw. O tym, czy na podobny Krok zdecyduje się w IV kw. poinformuje w kolejnych miesiącach. Zmniejszenie emisji długu to oczywiście pozytywna informacja dla polskich papierów, a także złotego. Rynek obligacji zdążył już jednak wcześniej zdyskontować te informacji. Rentowność 10-latek spadła od marca ok. 70 pkt bazowych, 2-latek o 35 pkt. W ślad za umacniającym się długiem zyskiwała waluta. Średnioterminowe (II poł. roku) perspektywy złotego są nadal korzystne.

Dziś opublikowane zostaną wstępne wyniki badań koniunktury w przemyśle i usługach w Niemczech i Francji (indeksy PMI) za czerwiec oraz szacunkowy wynika dla całej strefy euro. Oczekiwane jest lekkie pogorszenie odczytów, które znajdują się w rejonie najwyższych wartości od 2011 r. Nie spodziewamy się, by wskazania za ten miesiąc miały coś w tym względzie zmienić. Ryzyko negatywnego zaskoczenia jest jednak w naszej ocenie wyższe, niż tego, że będą powyżej mediany prognoz. Spodziewamy się, że na ostatniej sesji tygodnia – podobnie zresztą jak i później, w ostatnich dniach czerwca – euro znajdzie się pod presją sprzedających i straci do dolara kilkadziesiąt pipsów. Złoty także powinien jeszcze lekko się osłabić, choć silniejszej fali wyprzedaży spodziewamy się raczej dopiero w przyszłym tygodniu. Celem jest korekcyjny wzrost EUR/PLN w rejon 4,28.

Damian Rosiński

Dom Maklerski AFS