Dlaczego nowy taryfikator mandatów to jeszcze droższe OC?
Wiadomo już na pewno, że 17 września 2022 r. ponownie zostanie zaostrzony taryfikator mandatów i punktów karnych. Znacznie łatwiej będzie można uzbierać kilkanaście punktów karnych (nawet za jedno wykroczenie).
Nowe przepisy wydłużyły termin kasowania otrzymanych punktów karnych ‒ z jednego roku do dwóch lat
Tymczasem zakłady ubezpieczeniowe przy sprzedaży OC zaczynają korzystać z informacji na temat liczby punktów karnych oraz mandatów. Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl wyjaśniają, jakie skutki może mieć taka sytuacja. Na pewno nie wróży ona dobrze dla niebezpiecznie jeżdżących kierowców.
Czytaj także: Jak punkty karne wpływają na cenę OC
Łatwiej będzie zebrać np. 10‒15 punktów…
O zmianach dotyczących nowego taryfikatora mandatów oraz zasad usuwania punktów karnych, krajowe media napisały już wiele. Niemniej jednak, warto pokrótce przypomnieć, jakie zmiany w tym zakresie będą obowiązywały od 17 września 2022 roku. Najważniejsze z nich polegają na:
podniesieniu maksymalnego limitu możliwych do otrzymania punktów karnych za jedno poważne wykroczenie (zmiana z 10 do 15 punktów);
likwidacji szkoleń pozwalających co pół roku zredukować liczbę punktów karnych o sześć (otrzymanych za najstarsze wykroczenie lub wykroczenia);
wprowadzeniu podwójnych mandatów za niebezpieczne wykroczenia drogowe z tej samej grupy popełnione co najmniej dwukrotnie w ciągu dwóch lat (przykłady: nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu i złamanie zakazu wyprzedzania).
Opisywane zmiany sprawią, że począwszy od 17 września 2022 roku kierowcom o wiele łatwiej będzie jednorazowo zebrać sporą liczbę punktów karnych.
Zmianie nie uległa natomiast liczba punktów karnych, której przekroczenie skutkuje utratą prawa jazdy
‒ Wystarczy na przykład jedno omijanie pojazdu przepuszczającego pieszych (15 punktów karnych), korzystanie z telefonu podczas jazdy (12 punktów karnych) lub przekroczenie dozwolonej prędkości o 26‒30 kilometrów na godzinę (7 punktów karnych) ‒ wymienia Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Balast w postaci punktów karnych stanie się bardziej kłopotliwy nie tylko ze względu na brak możliwości uczęszczania na dobrowolny kurs zmniejszający liczbę otrzymanych punktów. Nie można także zapominać, że nowe przepisy wydłużyły termin kasowania otrzymanych punktów karnych ‒ z jednego roku do dwóch lat. Dodatkowo, nowy termin dwuletni jest naliczany dopiero od daty opłacenia mandatu.
Zmianie nie uległa natomiast liczba punktów karnych, której przekroczenie skutkuje utratą prawa jazdy. Chodzi o 24 punkty karne lub 20 punktów karnych.
‒ Mniejszy limit (20 punktów) dotyczy kierowców posiadających prawo jazdy krócej niż przez jeden rok ‒ przypomina Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Czytaj także: Dlaczego składki OC są w jednych regionach Polski wyższe, a w innych niższe?
Ubezpieczyciele wezmą pod uwagę zmiany
Wrześniowe zmiany taryfikatora mandatów oraz punktów karnych, które są już przesądzone, nakładają się w czasie z działaniami zakładów ubezpieczeń. Chcą one korzystać z przyznanego im dostępu do danych o liczbie punktów karnych i mandatów. Warto przypomnieć, że ubezpieczyciele formalnie zyskali taki dostęp już 17 czerwca 2022 roku (tymczasowo poprzez system informatyczny Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego).
Na razie wiele firm oferujących OC dla kierowców nie korzysta jednak z nowego źródła informacji i dopiero pracuje nad stworzeniem odpowiednich rozwiązań informatycznych. W lipcu br. nowe dane o kierowcach zaczęła wykorzystywać Warta. ‒ Decyzja tego ubezpieczyciela, mieszczącego się na podium pod względem sprzedaży OC, powinna zmotywować konkurentów ‒ uważa Andrzej Prajsnar.
Ocena znaczenia liczby punktów zależy od ubezpieczyciela
Zmiany taryfikatora, skutkujące możliwością łatwiejszego uzyskania nawet kilkunastu punktów karnych, rodzą pytania co do sposobu, w jaki podejdą do nich zakłady ubezpieczeń. Przepisy pozostawiają tym firmom swobodę w zakresie wykorzystania danych o mandatach przy ustalaniu składki nowych polis OC.
Towarzystwa ubezpieczeniowe mogą na przykład założyć, że duża zwyżka składki będzie dotyczyła kilku procent kierowców z najwyższą liczbą punktów karnych. W takim przypadku, wrześniowe zmiany prawdopodobnie zwiększyłyby minimalną liczbę punktów karanych dużą zwyżką składki OC.
Ubezpieczyciele mogą jednak nie brać pod uwagę zmian taryfikatora (również przyszłych) i karać wyższą składką OC wszystkich kierowców przekraczających określony wcześniej limit punktów karnych.
‒ Trudno powiedzieć, jakie rozwiązanie najczęściej wybiorą zakłady ubezpieczeniowe. Oczywiście, możliwe są warianty inne niż te powyżej opisane ‒ podsumowuje Paweł Kuczyński.
Czytaj także: Kara za brak OC kierowcy dwukrotnie wyższa w 2023 roku?