Deepfake jednym z głównych wyzwań w cyberświecie

Dr Konrad Maj wskazał na płynną granicę pomiędzy tym, co dozwolone – jeśli chodzi o generowanie tzw. alternatywnej rzeczywistości w sieci – a zachowaniami ewidentnie nieetycznymi czy wręcz nielegalnymi.
Nawet popularna, i z poziomu niewinna zabawa w ożywianie pomników, może budzić pewne zastrzeżenia etyczne odnośnie poszanowania dobrego imienia upamiętnionych, zasłużonych postaci, jeszcze bardziej nieakceptowalne wydaje się być wykorzystywanie przetworzonych cyfrowo zdjęć osób zmarłych w różnego rodzaju memach.
Fałszowanie przeszłości budzi głównie zastrzeżenia moralne, choć i tu łatwo o pożywkę dla upowszechniania krzywdzących stereotypów, jak to robią chociażby władze rosyjskie próbując dyskredytować Ukraińców w oczach Polaków.
Natomiast możliwość wklejenia czyjegoś wizerunku do filmu oznacza możliwość poważnych nadużyć o charakterze przestępczym. Nigdy nie wiadomo, kiedy cudzy wizerunek zostanie wprowadzony np. do filmu pornograficznego, by skompromitować daną osobę, co, biorąc pod uwagę upowszechnienie narzędzi do deepfake, staje się niestety perspektywą coraz bardziej realną.
Niepokojącym zastosowaniem AI jest też „przewidywanie” przyszłości własnych dzieci, za czym idzie niebezpieczeństwo narzucania im woli rodziców odnośnie choćby preferowanej przez nich ścieżki kariery potomków.
Deepfake może być też używane przez polityków w celu manipulacji wyborcami.
Czytaj także: Kongres FTB 2025 o współdziałaniu sektora bankowego i technologicznego
Deepfake w bankach – obawa o autentykację klientów w kanałach zdalnych
Przede wszystkim jednak możliwość elektronicznego podszywania się pod osoby trzecie generuje poważne wyzwania odnośnie autentykacji klientów w kanałach zdalnych. Chodzi m.in. o możliwość perfekcyjnego fałszowania cudzego głosu, przez co weryfikacja tożsamości z użyciem interfejsu głosowego traci rację bytu. Podobnie ryzykowne wydaje się wykorzystywanie odręcznego pisma, które też może być falsyfikowane przez AI.
Dr Konrad Maj zastanawiał się, czy tego rodzaju sytuacja nie wygeneruje nawet potrzeby powrotu, choćby w ograniczonej liczbie, do bankowych oddziałów. Wspomniał on również o niekorzystnym efekcie społecznym deepfake’ów – ludzie sukcesywnie tracą zaufanie do prezentowanych treści.
– Żeby walczyć z tymi oszustwami, musimy cały czas mieć krytyczne myślenie. To z kolei prowadzi w pułapkę, że krytycznie myślimy również o tym, co jest prawdziwe – dodał prelegent.
Nowe przepisy a nowe możliwości, jakie pojawiają się przed firmami technologicznymi i bankami
Sytuację sektora bankowego w ostatnich kwartałach przybliżył uczestnikom Kongresu FTB wiceprezes ZBP, Włodzimierz Kiciński. Przypomniał on, iż bardzo dobry wynik finansowy banków za miniony rok, opiewający na 42 mld zł, ma charakter rekordowy jedynie w ujęciu nominalnym.
Warto też podkreślić, iż w roku 2020 sektor odnotował naprawdę gigantyczną stratę na poziomie 300 mld zł, zatem w 2024 roku możemy mówić zaledwie o przywróceniu rentowności branży.

Należy również pamiętać, iż wyniki banków mają za cel realizowanie ich głównej misji, jaką jest finansowanie gospodarki, potrzeb klientów indywidualnych i samorządów, podkreślił Włodzimierz Kiciński.
Tymczasem Polska, będąc szóstą co do wielkości gospodarką UE, plasuje się w ogonie, jeśli chodzi o finansowanie jej sfery realnej przez banki.
To w dużej mierze efekt nałożenia na sektor bankowy olbrzymich obciążeń fiskalnych i parafiskalnych, na czele z tzw. podatkiem bankowym.
Konsekwencją jest rosnący udział papierów emitowanych przez Skarb Państwa i samorządy w aktywach banków, przy jednoczesnym spadku przychodów z kluczowej dla sektora i całej gospodarki aktywności kredytowej. Jest to szczególnie niepokojący trend w obliczu nieprzewidywalnych kryzysów, jak COVID czy wojna w Ukrainie, których w ostatnich latach nie brakowało.
W tak ryzykownych czasach papiery skarbowe zyskują na atrakcyjności, dodał Włodzimierz Kiciński. Wskazał także na niewspółmierność niektórych rozwiązań – w krajach zachodniej Europy podatki bankowe wprowadzano, by zrekompensować nakłady, poniesione z budżetu państwa na ratowanie banków.
W Polsce sektor nie tylko nie potrzebował wsparcia, ale był jednym z największych podatników. Nie oznacza to, iż podatek ten powinien być uchylony, natomiast na pewno należy zmienić jego formułę, by nie limitowała finansowania gospodarki wobec jej kluczowych potrzeb, związanych czy to z transformacją energetyczną, czy digitalizacją.
Wiceprezes ZBP przypomniał również o innym wyzwaniu – jest nim agresywna polityka kancelarii odszkodowawczych, które z usiłowania masowego podważania prawnie zawartych umów pod byle pretekstem uczyniły sobie model biznesowy.
Odnosząc się do trendu deregulacji wiceprezes ZBP zaapelował, by tworzone jak i modyfikowane przepisy były spójne i odpowiadały nowym możliwościom, jakie pojawiają się przed firmami technologicznymi i przed bankami.
– Jeśli będziemy mogli w pełni reagować na potrzeby kredytowe naszych obywateli, wtedy alokacja kapitału będzie znacząco lepsza, tym samym będziemy bardziej efektywni.
Pozwoli nam to podążać szybciej w rozwoju gospodarczym, jak i społecznym – podsumował Włodzimierz Kiciński.
