Czy polscy producenci i przetwórcy żywności przetrwają pandemię koronawirusa?
Dodatkowo, produkcja surowców rolnych oraz artykułów żywnościowych jest w Polsce wyższa od konsumpcji wewnętrznej, co jest istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa żywnościowego kraju.
Pod tym względem cały sektor rolno-spożywczy można uznać za krytyczną część polskiej infrastruktury.
Mniejszy eksport, bo nie ma popytu
Nie oznacza to jednak, że nie ma żadnego negatywnego wpływu pandemii na krajowy sektor spożywczy. Polska znaczną część produkcji sprzedaje na rynki zagraniczne. Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów w ubiegłym roku w eksporcie żywności odnotowano kolejny rekord. Jego wartość wyniosła 31,4 mld euro i była wyższa o 6% w relacji rocznej.
Jak pokazują dane GUS, przychody z eksportu stanowią ok. 25% łącznych przychodów krajowych firm spożywczych oraz ok. 7% w przypadku przedsiębiorstw, zajmujących się handlem hurtowym żywnością. Wszelkie zawirowania w eksporcie, jeśli są poważne, powodują więc negatywne skutki dla poszczególnych podsektorów polskiej branży spożywczej.
Z powodu pandemii koronawirusa w większości krajów Unii został zamknięty sektor gastronomiczny i hotelowy lub jego działalność została mocno ograniczona. A jest to istotna część europejskiej gospodarki, zarówno pod względem wartości, jak i dynamiki wzrostu.
W 2018 r. łączne wydatki gospodarstw domowych na te usługi w 27 krajach UE (bez Polski) wyniosły ok. 700 mld euro (ta kwota dotyczy całości wydatków w ramach wskazanych usług, a nie tylko na żywność). W ciągu pięciu lat wartość wydatków zwiększyła się o 16%.
Unijny sektor HoReCa jest ważnym odbiorcą dla polskiego przemysłu spożywczego. W rezultacie, pod wpływem ograniczeń związanych z pandemią, gwałtownie spadł popyt zagraniczny w przypadku niektórych produktów żywnościowych.
Dotyczy to głównie mięsa, ale odczuwa to również część firm mleczarskich. Tylko te dwie branże odpowiadają za 40% przychodów polskiego sektora spożywczego oraz za 32% eksportu żywności z Polski.
Krajowy popyt też spada
Na rynku krajowym w najbliższym okresie na branżę spożywczą będą miały wpływ również ograniczenia wprowadzone w ramach walki z pandemią, m.in. są to zmiany w dostępie do sklepów spożywczych oraz rekomendacja, by pozostać w domu.
Zobacz więcej najnowszych wiadomości o wpływie koronawirusa na gospodarkę >> (otwiera się na nowej zakładce)”>>>>
W rezultacie krajowy popyt na produkty żywnościowe przed świętami może być słabszy niż oczekiwała tego branża jeszcze miesiąc temu. Warto wspomnieć, że akcja „Zostań w domu na Święta”, była prowadzona w dużej części państw Unii Europejskiej.
Spóźnione należności
Poza powyższym, z branży dochodzą również sygnały o wydłużeniu terminów spływu należności za dostarczone produkty. Dotyczy to zarówno rynków zagranicznych, jak i krajowego.
To wszystko powoduje, że najbliższe miesiące to czas niepewności oraz dynamicznych zmian sytuacji na rynku spożywczym i przynajmniej dla części branży spożywczej będą wyzwaniem.
A należy pamiętać, że produkcją spożywczą w Polsce zajmuje się ponad 15 tys. firm, należących głównie do rodzimego kapitału. Tylko ok. 4 tys. to firmy zatrudniające powyżej 9 osób.
Co robi resort rolnictwa?
O komentarz dotyczący obecny sytuacji polskich producentów i przetwórców żywności poprosiliśmy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W imieniu resortu odpowiedział Dariusz Mamiński Główny Specjalista w Departamencie Komunikacji i Promocji.
Jak zapewnił, ministerstwo na bieżąco monitoruje sytuację na rynku rolno-spożywczym i reaguje w zakresie swoich właściwości. Minister Jan Krzysztof Ardanowski zwrócił się do ambasadorów RP z prośbą o bieżące informacje o wszelkich sygnałach dotyczących zapotrzebowania państw na artykuły rolno-spożywcze, które mogłyby zaowocować możliwościami eksportowymi dla polskich producentów.
Na stronie internetowej Ministerstwa zostały utworzone 2 zakładki:
– pn. Handel zagraniczny. Możliwości zakupu produktów rolno-spożywczych w Polsce, która ma ułatwić międzynarodowe kontakty biznesowe i wesprzeć krajową branżę rolno-spożywczą w poszukiwaniu odbiorców polskiej żywności na rynkach zagranicznych;
– pn. Możliwości współpracy – wymiana informacji, która służy do wymiany informacji dla branży rolno-spożywczej o wolnych mocach przerobowych, składowych, czy też potrzebach podjęcia współpracy w zakresie przetwórstwa rolno-spożywczego.
Ważne co wkładamy do koszyka
Przedstawiciel resortu zwraca uwagę, że ważnym jest aby dokonując zakupów wybierać żywność wyprodukowaną w kraju. Zwiększona sprzedaż na rynku krajowym może częściowo zrekompensować producentom przejściowo mniejszy eksport.
Kontynuacja ogólnopolskiej kampanii informacyjnej „Kupuj świadomie – Produkt polski” mająca na celu zwiększenie wiedzy Polaków nt. znaczenia świadomych decyzji zakupowych, sprzyja propagowaniu zakupów polskich, zdrowych produktów żywnościowych, a tym samym zapewnieni zbyt polskim producentom żywności.
Epidemia koronawirusa spowodowała, że w krajach Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej, zostały pozrywane dotychczasowe łańcuchy dostaw produktów żywnościowych. To stwarza możliwości, aby polskie firmy mogły zapełnić to miejsce.
Zainteresowanie polską żywnością przejawiają także kontrahenci chińscy i australijscy. Niektóre kraje europejskie planują już pomału zmniejszać nałożone obostrzenia i umożliwić niektórym sektorom prowadzenie działalności, tak aby odmrozić gospodarkę.
Z czasem restrykcje związane z przemieszczeniem ludności i towarów będą również znoszone w pozostałych państwach na świecie. Pozwoli to odtworzyć dotychczasowe kanały dystrybucji polskich producentów, jak również nawiązać nowe kontakty handlowe.
Natomiast ustawą z dnia 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Poz. 568) zostały wprowadzone liczne formy pomocy, mające na celu łagodzenie skutków ekonomicznych epidemii wirusa COVID-19.
Procedowane są dalsze zmiany przedmiotowej ustawy wprowadzające kolejne korzystne rozwiązania dla przedsiębiorców, w tym również producentów rolnych i przedsiębiorców działających w branży rolno-spożywczej – pisze Dariusz Mamiński.