Czy do sektora bankowego powróci optymizm?
Hossa bez udziału banków na warszawski parkiet nie wróci z racji ich dużego udziału w indeksach, a w ostatnim czasie ich notowania są pod wyraźną presją (WIGBank od lokalnego szczytu w lutym spadł o blisko 11%). Inwestorzy zdają się nie wierzyć w potencjał poprawy wyników banków w przyszłych okresach.
Podczas gdy oczekiwana przez rynek tegoroczna poprawa zagregowanego zysku netto (ok. +7% r/r) wydaje się być osiągalna, to prognozowany na 2015 rok wzrost wyniku netto o 17% jest obarczony dużym ryzykiem. Negatywnie na banki oddziaływać może powszechnie oczekiwana obniżka stóp procentowych (rynek spodziewa się obniżek o w sumie 50 bps.) czy obniżka stawek interchange. Sentyment również nie sprzyja, ponieważ banki w całej Europie nie radzą sobie najlepiej. Poczynając od banków rosyjskich, których wyceny w oczywisty sposób odzwierciedlają problemy tamtejszej gospodarki. Poprzez banki austriackie, które zmuszone zostały do dokonania dużych odpisów na zagranicznych inwestycjach w Rumunii i na Węgrzech w przypadku Erste Group. Nad Raiffeisen ciążą zaś obawy związane z ekspozycją w Rosji. W ostatnich dniach praktycznie zbankrutował największy bank portugalski Banco Espirito Santo, a tamtejszy bank centralny zdecydował się wspomóc go kwotą 4,9 mld euro. Problemy na Półwyspie Iberyjskim mogą stanowić pewne ryzyko dla polskiego sektora bankowego ze względu na ekspozycję tamtejszych instytucji na rodzimym rynku (Millennium, BZ WBK).
Banki w Polsce nie wyglądają też szczególnie atrakcyjnie analizując wycenę wskaźnikową, relacja ceny do zysku dla sektora wynosi obecnie 16,3, podczas gdy banki tureckie wyceniane są 10 razy lepiej. Z drugiej strony banki w Polsce bronią się fundamentami (dobra jakość bilansu, relatywnie wysokie dywidendy) i wynikami. Wszystkie pięć banków, które zdążyły się już pochwalić wynikami za drugi kwartał 2014 pobiło konsensus rynkowy. We wtorek wyniki opublikował bank Pekao SA i mimo sceptycyzmu analityków był w stanie pozytywnie zaskoczyć i przebić oczekiwania o przeszło 3% na zysku netto. Mniejsze banki również zaskakują na plus, BZ WBK zaksięgował wyższe dywidendy ze spółek zależnych i znacząco poprawił wynik odsetkowy, Citi Handlowy kolejny już kwartał poprawił wynik handlowy. Millennium i mBank także nie zawiodły, wykazując pozytywne dynamiki w relacji do zeszłego roku (mBank poprawił zysk netto o 17%, Millennium o 22%). Jeśli taka tendencja się utrzyma może okazać się, że rynek przereagował i do sektora powróci optymizm.
Maciej Kik
zarządzający funduszami akcji
Union Investment TFI