Czego się spodziewać po nowej premier Wlk. Brytanii?
Theresa May została wybrana nowym liderem partii konserwatywnej, co oznacza że zastąpi ona na stanowisku premiera, składającego swoją rezygnację w tę środę - Davida Camerona. Większość z nas nie ma zapewne żadnych skojarzeń związanych z postacią pani May. Skoro jednak ma zostać ona lada moment premierem Wlk. Brytanii, to warto by było przybliżyć chociaż kilka faktów z jej życia, aby zarysować profil jej osoby.
Polityczny background
Zacznijmy od krótkiej historii dokonań przyszłej premier Wlk. Brytanii, aby móc częściowo rozeznać się jaką charakterystykę mogą mieć jej rządy. Jednym ze stanowisk w brytyjskim rządzie, na które Theresa May została wcześniej powołana, była pozycja ministra spraw wewnętrznych w 2010 roku. Piastując to stanowisko May umożliwiła policji swobodniejsze działanie w walce z przestępczością przy jednoczesnym ograniczeniu pensji policjantom oraz zlikwidowaniu korupcji w jej szeregach. Umocniła również granice Zjednoczonego Królestwa, wprowadzając restrykcje imigracyjne. Jednocześnie z piastowaniem funkcji ministra spraw wewnętrznych, pełniła również funkcję ministra ds. kobiet i równouprawnienia popierając kampanię na rzecz małżeństw tej samej płci.
Poglądy przyszłej premier
Poglądowo Theresę May można określić zatem mianem liberalnego konserwatysty, z dużym pierwiastkiem socjalisty, co wybrzmiewało z jej ostatniego przemówienia, otwierającego wyścig po fotel premiera. Wymieniała często, że nie chce służyć grupom uprzywilejowanym, lecz całemu ogółowi społeczeństwa. Wypowiedziała również w czasie swojej przemowy walkę przeciwko niesprawiedliwościom społecznym do których zaliczyła biedę, gorsze traktowanie czarnoskórych przez wymiar sprawiedliwości, gorszy start w życie osób z niższych warstw społecznych itp. Deklaracja ta może być zatem zapowiedzią w większej lub mniejszej części opiekuńczych rządów.
Deklaracje w związku z Brexitem
Najważniejsze jednak są deklaracje Theresy May dotyczące Brexitu. Chociaż sama była jedną z twarzy obozu optującego za pozostaniem Wlk. Brytanii w UE, to podczas wspomnianego wcześniej przemówienia, przyszła premier zadeklarowała pełną wolę poszanowania werdyktu Brytyjczyków, którzy wybrali wyjście Wlk. Brytanii z Unii Europejskiej. Wykluczyła jakiekolwiek próby przeprowadzenia drugiego referendum czy też pozostania w UE mimo woli narodu.
May oprócz tego wyklarowała cały szereg równie pilnych kwestii, komunikując że: wybory powszednie nie powinny być przeprowadzane do 2020 roku, nie powinien być wprowadzany budżet ratunkowy i przede wszystkim – słynny artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego nie powinien być uruchamiany przed końcem bieżącego roku, do czasu precyzyjnego określenia spójnej strategii negocjacyjnej Wlk. Brytanii z Unią Europejską. Liderka konserwatystów podkreśliła również, że priorytetem we wspomnianych negocjacjach będzie umożliwienie brytyjskim przedsiębiorcom w dalszym ciągu handlu w obrębie jednolitego rynku europejskiego przy jednoczesnej, większej kontroli nad przepływem ludzi.
Na koniec Theresa May zdradziła, że nie będzie na siłę dążyć do nadwyżki budżetowej do końca kadencji parlamentu i jeżeli przed rokiem 2020 będzie miała do wyboru ograniczenie wydatków publicznych, powiększanie długu państwowego lub zwiększenie podatków, to priorytetem będzie dla niej unikanie zwiększania presji podatkowej w celu nie obciążania gospodarki.
Reakcje rynku
Wybór Theresy May nowym liderem partii konserwatywnej, a także jej zbliżające się zaprzysiężenie na nowego premiera Wlk. Brytanii działa pozytywnie na pary z funtem. Kurs GBPUSD od poniedziałku do wtorku, do godziny 17:35 zyskiwał +1.74%, z kolei para GBPJPY +3.67%.
Jakub Jurczyński
młodszy analityk rynków finansowych HFT Brokers