Czas na obowiązkowe OC dla rowerzystów?

Czas na obowiązkowe OC dla rowerzystów?
Fot. stock.adobe.com / toa555
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Rowerzyści powodują więcej wypadków niż można by sądzić. Dlatego pojawiają się pytania o ewentualny obowiązek ubezpieczeniowy (przymusowe OC). Skalę problemu analizują dla aleBank.pl eksperci Ubea.pl.

W kontekście sprawstwa wypadków drogowych, mówi się przede wszystkim o kierowcach samochodów osobowych. Trudno się temu dziwić, ponieważ są oni najliczniejszą grupą sprawców.

Rowerzyści powodują około 5% ‒ 6% wszystkich wypadków

Warto jednak pamiętać, że wypadki powodują również kierowcy cięższych pojazdów, motocykliści, rowerzyści oraz piesi.

Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl dotarli do informacji związanych ze sprawstwem wypadków drogowych. Wskazują one, że rowerzyści powodują około 5% ‒ 6% wszystkich wypadków.

Te informacje mogą na nowo rozbudzić publiczną debatę o konieczności opłacania składek ubezpieczeniowych OC przez osoby użytkujące rowery.  

Czytaj także: Dlaczego ceny OC w lipcu 2021 roku znacząco wzrosły?

Rowerzyści powodują więcej wypadków niż motocykliści

O skali problemu związanego z wypadkowością rowerzystów, więcej mogą nam powiedzieć dane GUS, które opracowała porównywarka Ubea.pl. Te statystyki widoczne w poniższej tabeli wskazują, że rowerzyści przez cały 2020 rok spowodowali 1396 wypadków, czyli 5,9% wszystkich wypadków drogowych.

‒ Warto nadmienić, że pod pojęciem „wypadku” GUS, podobnie jak polska Policja, rozumie zdarzenie drogowe, które skutkowało obrażeniami u co najmniej jednej osoby. W takimujęciu, częste stłuczki nie są wliczane do statystyk jako wypadki ‒ wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Rowerzyści przez cały 2020 rok spowodowali 1396 wypadków

Informacje podawane przez Główny Urząd Statystyczny wskazują, że ubiegłoroczny wynik dotyczący rowerzystów jako sprawców wypadków wcale nie jest czymś wyjątkowym.

Przez ostatnie lata udział wypadków spowodowanych przez rowerzystów cały czas oscylował na poziomie 5% ‒ 6%. Potwierdzenie stanowią następujące statystyki:

2014 r.      ‒ 1786 wypadków spowodowanych przez rowerzystów / 5,1% ogółu wypadków drogowych

2015 r.            ‒ 1644 wypadki / 5,0%

2016 r.            ‒ 1778 wypadków / 5,3%

2017 r.            ‒ 1546 wypadków / 4,7%

2018 r.            ‒ 1709 wypadków / 5,4%

2019 r.            ‒ 1626 wypadków / 5,4%

2020 r.            ‒ 1396 wypadków / 5,9%

W minionym roku rowerzyści spowodowali mniej wypadków, co wynikało również z pandemii COVID-19 i lockdownów. Mimo tego, udział wypadków drogowych z winy rowerzystówwzrósł do niemal 6%.

‒ Warto odnotować, że użytkownicy rowerów przez cały miniony rok spowodowali tyle samo wypadków drogowych, co motocykliści oraz motorowerzyści razem wzięci.

Tymczasem właściciele motocykli i motorowerów muszą przecież posiadać odpowiednie uprawnienia i co roku wykupywać obowiązkowe OC ‒ zwraca uwagę Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Można przypuszczać, że w przypadku rowerzystów problemem jest nieznajomość przepisów drogowych, która sprawia, że mimo poprawiającej się infrastruktury, „rowerowa” wypadkowość nadal jest stosunkowo wysoka.

Użytkownicy rowerów przez cały miniony rok spowodowali tyle samo wypadków drogowych, co motocykliści oraz motorowerzyści razem wzięci

Z punktu widzenia kierowców, którym rowerzysta np. uszkodził lusterko, największym kłopotem wydaje się przewlekłość postępowań w sądach cywilnych.

‒ Jeżeli rowerzysta nie posiada dobrowolnego OC, co wciąż jest bardzo częstym przypadkiem, to droga sądowa może okazać się jedynym rozwiązaniem ‒ komentuje Andrzej Prajsnar.

Źródło: Ubea.pl

Czytaj także: Zadośćuczynienie dla rodzin ofiar wypadków będzie wyższe

Rower i alkohol to niestety nadal bardzo częste połączenie

Eksperci Ubea.pl podczas analizowania statystyk dotyczących wypadkowości rowerzystów, zauważyli jeszcze jedną niepokojącą kwestię. Chodzi o stosunkowo częste przypadki związane z jazdą na rowerze po spożyciu alkoholu.

Główny Urząd Statystyczny podaje, że przez cały 2020 rok liczba wypadków z udziałem nietrzeźwych użytkowników dróg wynosiła:

kierujący samochodami osobowymi ‒ 1075 wypadków / 54% wypadków z udziałem nietrzeźwych użytkowników dróg

piesi                                                    ‒ 341 wypadków / 17%

kierujący rowerami                  ‒ 239 wypadków / 12%

kierujący motorowerami               ‒ 118 wypadków / 6%

kierujący motocyklami                 ‒ 103 wypadki / 5%

kierujący innymi pojazdami            ‒ 61 wypadków / 3%

kierujący samochodami ciężarowymi ‒ 60 wypadków / 3%

Wynik dotyczący rowerzystów jest niepokojąco wysoki ‒ tak samo, jak statystyki odnoszące się do pieszych. Podobnie jak w przypadku poprzednio analizowanych informacji GUS, ubiegłoroczna wartość nie stanowi żadnego wyjątku. Już od dłuższego czasu, co roku około 200 nietrzeźwych rowerzystów bierze udział w poważnych wypadkach.

‒ Ze względu na specyfikę pojazdu, jakim jest rower, takie zdarzenia drogowe niestety często kończą się bardzo poważnymi obrażeniami rowerzysty ‒ podkreśla Paweł Kuczyński.  

Można mieć nadzieję, że sytuację nieco zmienią nowe przepisy, których wejście w życie zaplanowano na początek 2022 roku. Chodzi między innymi o art. 87 par.2 Kodeksu wykroczeń, który za prowadzenie roweru w stanie po użyciu alkoholu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu będzie teraz przewidywał karę grzywny o wysokości min. 1000 zł albo karę aresztu oraz możliwy zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych.

Już od dłuższego czasu, co roku około 200 nietrzeźwych rowerzystów bierze udział w poważnych wypadkach

‒ Obecnie Kodeks wykroczeń jako karę za takie samo naruszenie przepisów wymienia areszt do 14 dni lub grzywnę o wysokości minimum 20 zł oraz ewentualny zakaz prowadzenia pojazdu niemechanicznego.

Nowe przepisy wprowadzają też minimalną karę pieniężną za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości wynoszącą aż 2500 zł ‒ informuje Andrzej Prajsnar.

Źródło: porównywarka ubezpieczeniowa Ubea.pl

Źródło: aleBank.pl