Czas na cyfrowe dyplomy. Czy wirtualne szkolnictwo odmieni oblicze edukacji?
Obecnie, z globalnej sieci aktywnie korzysta każdego dnia aż 4 mld internautów na całym świecie, co stwarza doskonałe warunku do rozwoju e-learningu. Słynna platforma edukacji online – Coursera – jest już warta ponad miliard dolarów. Powszechnie prezentowany jest już pogląd, że wspieranie rozwoju nowych form edukacji ma kluczowe znaczenie w przygotowywaniu uczniów do wyzwań nowej gospodarki cyfrowej.
Era multitalentów
Zgodnie z analizą dokonaną przez Światowe Forum Ekonomiczne (World Economic Forum) w ciągu najbliższych 4 lat na globalnym rynku pracy zniknie 75 mln stanowisk, przy jednoczesnym powstaniu 133 mln wakatów w nowych obszarach digitalizującej się ekonomii. – Przygotowanie młodych ludzi do zmieniającego się rynku pracy, na którym „tradycyjne” kompetencje systematycznie tracić będą na znaczeniu na rzecz nowych kluczowych umiejętności, powinno rozpocząć się już we wczesnych latach szkolnych. Nauka programowania, operowania danymi czy podstawy projektowania graficznego, mogą rozpoczynać się przecież w tradycyjnych salach lekcyjnych i być kontynuowane na kursach i szkoleniach online. Internet jest dziś nieodłączną częścią systemu edukacji już na początkowym etapie nauki – dodaje Paweł Biarda, Członek Zarządu ds. Sprzedaży i Rozwoju Biznesu.
Platforma Deliveroo, obsługująca zamówienia z lokali restauracyjnych poinformowała niedawno o udostępnieniu swoim pracownikom ponad 300 darmowych kursów online z zakresu związanego z dalszym rozwojem ich kariery – w tym zakładania własnego biznesu czy przygotowywania strategii sprzedażowych. To nietypowa aktywność pokazująca, że firma ta doskonale zdaje sobie sprawę, iż praca jako dostawca posiłków, to tylko tymczasowe zajęcie, a osoby je wykonujące chcąc się rozwijać w wybranych kompetencjach, czy branży. Od momentu uruchomienia tej inicjatywy w zeszłym roku pracownicy Deliveroo odbyli niemal 11,5 tys. godzin zajęć zdobywając 260 certyfikatów.
Tworzenie aplikacji oraz…serwisowanie aut
Liczba kierunków edukacji internetowej jest niemal nieograniczona. W sieci natrafić można na kursy i szkolenia z takich obszarów jak m.in. marketing internetowy, programowanie czy tworzenie aplikacji biznesowych, inwestowanie na giełdzie, fotografia cyfrowa, a nawet mediacja sądowa czy kryminologia. Oczywiście, nie brakuje propozycji dla zainteresowanych zdobywaniem wiedzy w nowych profesjach typu analitycy danych, architekci systemów wirtualnej i mieszanej rzeczywistości, specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa czy inżynierowie blockchain. Co ciekawe, oferty szkoleń online obejmują dziś już także doskonalenie kompetencji typowo technicznych, które jeszcze niedawno prowadzone było wyłącznie poprzez tradycyjne metody edukacyjne, takich jak mechanika samochodowa czy projektowanie instalacji grzewczych. – Zwykle dostępne są dwa formaty szkoleń – pierwszy z nich to „gotowy” pakiet dokumentów oraz wykładów w formie video. Drugi, to interaktywny live video streaming, w którym uczestnik szkolenia niejako zasiada w „wirtualnej ławce” mając dostęp do panelu umożliwiającego zadawanie pytań czy przystępowanie do egzaminów. Ten drugi model, pozwalający na dużo większe zaangażowanie edukacyjne wymaga stabilnego i szybkiego łącza Internetowego. Nie sądzę jednak, by stanowiło to przeszkodę w popularyzacji tego formatu nauczania jeśli weźmiemy pod uwagę systematycznie powiększający się w Polsce zasięg bardzo szybkich sieci nowej generacji (NGA) – dodaje Paweł Biarda z NEXERY.
Jak informuje raport firmy Kaltura – The State of Video Education, aż 92% nauczycieli i mentorów uważa, że szkolenia wideo podnoszą satysfakcję uczniów i kursantów dzięki znacznie lepszym doświadczeniom edukacyjnym. Z kolei, 83% z nich twierdzi, że działa to identycznie również w drugim kierunku, znacznie bardziej motywując prowadzących lekcje i kursy.
E-learning istotny dla UE
Duży potencjał wykorzystania online’owych form nauczania w szkołach dostrzega również Komisja Europejska. Jednocześnie urzędnicy rozumieją, że wykorzystanie tego potencjału wymaga zapewnienia dostępu do Internetu łączami o wysokiej jakości i przepływności. W jednym z ostatnich badań przeprowadzonych w UE, które objęło również blisko 5.400 jednostek edukacyjnych z Polski, zidentyfikowano szereg wyzwań, z jakimi mierzą się uczniowie i nauczyciele chcący wykorzystywać do nauki Internet. Okazuje się, że mniej niż jeden na pięciu uczniów europejskich szkół każdego szczebla uczęszcza do placówek edukacyjnych dysponujących dostępem do Internetu o szybkości przekraczającej 100Mb/s. Wciąż, 79% uczniów szkół średnich (licea, technika) oraz 76% uczniów szkół ponadgimnazjalnych nigdy lub prawie nigdy nie korzystało z nauki tzw. nowych zawodów – związanych z rynkiem cyfrowym. Pozytywne jest to, że sześciu na dziesięciu europejskich uczniów odbywa lekcje z nauczycielami, którzy poszerzają swoją wiedzę z zakresu nowych technologii poprzez odpowiednie kursy i szkolenia.
Polska, zgodnie z 2nd Survey of Schools: ICT in Education, nie powinna jednak obawiać się o dostępność nowych edukacyjnych możliwości cyfrowego świata. Liczba szkół pierwszego (szkoły podstawowe) oraz trzeciego (licea i technika) poziomu edukacji systemu ISCED dysponujących szybką łącznością z siecią – pow. 100Mb/s przewyższa u nas europejską średnią. Słabiej, choć zapewne tylko „chwilowo”, jest jedynie w przypadku szkół ponadgimnazjalnych.