Ceny ubezpieczeń na świecie stabilizują się, polisy cyber w USA po raz drugi od połowy 2018 roku notują spadki
W trzecim kwartale ceny we wszystkich regionach kształtowały się na podobnym poziomie, co było spowodowane kontynuacją tendencji spadkowej w liniach finansowych i profesjonalnych oraz niewielkim spadkiem cen na rynku ubezpieczeń cybernetycznych. Jednocześnie odnotowano wzrost stawek ubezpieczeń majątkowych, szczególnie widoczne było to w Stanach Zjednoczonych, gdzie ceny polis wzrosły średnio o 14%.
W USA ceny ubezpieczeń wzrosły średnio o 4% (podobnie jak w poprzednich dwóch kwartałach), a w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach o 10% (w porównaniu do 8% w Q2). W Europie stawki wzrosły o 4% (spadek z 5% w Q2), w regionie Pacyfiku o 1% (spadek z 2% w Q2), a w Azji pozostały bez zmian.
W Wielkiej Brytanii ceny spadły o 1% (w porównaniu ze wzrostem o 1% w Q2).
Po raz pierwszy w historii indeksu zaprezentowano oddzielne wyniki dla Kanady (spadek o 1% w Q3) oraz Indii, Bliskiego Wschodu i Afryki (gdzie odnotowano wzrost o 3%).
Czytaj także: Tylko co czwarta strata powodowana katastrofami klimatycznymi w Europie jest ubezpieczona
Global Insurance Market Index – kluczowe wnioski
- Ceny polis majątkowych na świecie wzrosły średnio o 7% w trzecim kwartale 2023 r. (spadek w porównaniu do 10% w Q2); jednocześnie stawki ubezpieczeń OC wzrosły o 3% (pozostając na tym samym poziomie, co w poprzednich trzech kwartałach).
- Piąty kwartał z rzędu obserwujemy spadek cen w liniach finansowych i profesjonalnych. W wyniku dalszych obniżek i zwiększonej pojemności – zwłaszcza w Wielkiej Brytanii – ceny ubezpieczeń spadły średnio o 6% w trzecim kwartale, w porównaniu do 8% w Q2 2023 r.
- Ceny polis cybernetycznych spadły o 2% w porównaniu ze wzrostem o 1% w poprzednim kwartale. Jest to pierwszy kwartał, w którym odnotowano spadek od drugiej połowy 2018 roku.
- Ubezpieczyciele w większości regionów nadal obawiają się wpływu inflacji na wartość aktywów i koszty odszkodowań przy odnowieniach polis.
Raport Global Insurance Market Index
Wyższy stopień ryzyk katastroficznych niż cyberzagrożeń
– Po latach wzrostów, nawet niewielki spadek stawek w liniach cybernetycznych jest miłą odmianą dla klientów oraz nagrodą dla ich wysiłków, jakie ponieśli, aby poprawić swoją odporność na cyberzagrożenia.
Z drugiej strony, rynek ubezpieczeń majątkowych, szczególnie w przypadku ryzyk katastroficznych, wciąż pozostaje wymagającym obszarem, na którym koncentrujemy nasze działania w relacjach z klientami.
W niepewnym środowisku geopolitycznym i gospodarczym, staramy się zagwarantować różne opcje ograniczania ryzyka, które mają zapewnić wsparcie w zarządzaniu ryzykiem, budowaniu większej odporności organizacyjnej czy uzyskaniu lepszej oceny przez ubezpieczycieli przy odnowieniach polis – komentuje wyniki Pat Donnelly, President, Marsh Specialty and Global Placement, Marsh.
Rosnący koszt likwidacji szkód
Blanka Kuzdro-Chodor, dyrektor Działu Klienta Strategicznego w Marsh Polska podsumowuje:
– W ubezpieczeniach majątkowych nie widać oznak wyhamowania wzrostu stawek, który obserwujemy od co najmniej 2 lat i wynosi on średnio około 15-20%. Aktualnie głównym czynnikiem decydującym o wzrostach stawek jest rosnący koszt likwidacji szkód.
Poza wzrostem stawek coraz bardziej odczuwalny jest brak wystarczającej pojemności rynku, podyktowany m.in. wzrostem sum ubezpieczenia związanych z ich aktualizacją i urealnieniem do sytuacji rynkowej.
Ciekawy rok 2024 na polskim rynku D&O?
Paweł Wojskowicz, dyrektor ds. Obsługi Klienta w Dziale Ubezpieczeń Finansowych i Profesjonalnych w Marsh Polska:
– Na zagranicznych rynkach D&O już od półtora roku mamy do czynienia z miękkim rynkiem. „Miękkość” tą widać najbardziej na rynku londyńskim, który charakteryzuje się wciąż bardzo wysoką konkurencyjnością cenową.
Rynek D&O w Polsce ma jednak własną ścieżkę. Odnowienia najczęściej wiążą się ze wzrostami składek, które w ostatnim kwartale w większości wahają się w okolicach +10% r/r. W statystyce tej brakuje jednak spółek z udziałem Skarbu Państwa, których polisy wyceniane są zauważalnie drożej.
Inflacja oraz wywołany nią wzrost kosztów likwidacji są wskazywane jako główny czynnik kosztotwórczy. Argument ten jest coraz mniej aktualny i jeśli renegocjowane traktaty reasekuracyjne (odnawiające się z końcem 2023) będą wsparte tak konkurencyjną pojemnością, jak ta dostępna na zachodzie, możemy spodziewać się ciekawego roku 2024 na polskim rynku D&O.
„Odrobiona praca domowa” w zakresie cyberbezpieczeństwa
Anna Pluta, lider Praktyki Cybernetycznej w Marsh Polska dodaje:
– Od początku tego roku obserwujemy stabilizację dynamicznych zmian cen w polisach cyber. Śledzimy też jakie oczekiwania ma rynek ubezpieczeniowy w zakresie minimalnych wymogów w obszarze budowanej odporności cybernetycznej.
Nadal ocena i wycena ryzyka są bardzo indywidualne, jednak zwiększenie pojemności, pojawienie się nowych rynków oraz „odrobiona praca domowa” w zakresie cyberbezpieczeństwa przez wiele podmiotów poszukujących ochrony powodują większe zainteresowanie ryzykiem generując konkurencję.
W wybranych przypadkach czynnik konkurencji pozytywnie wpływa na ostateczną cenę tego ubezpieczenia. Nie oznacza to jednak, że składka ubezpieczeniowa w tym produkcie wraca do poziomów sprzed pandemii Covid19. Ceny lokalne, dla dobrej jakości ryzyka, stabilizują się – dając szanse na negocjacje warunków przy zawieraniu umowy ubezpieczenia.
Ubezpieczyciele w Polsce nadal jednak trzymają się sztywnych wymogów dotyczących standardów zabezpieczeń i wymagają stosowania ich przez poszukujących ochrony cyber.
Utrwalenie choćby nieznacznych tendencji spadkowych, wobec historycznych wysokich wzrostów składek, jest mocno wyczekiwane przez klientów.
W dalszym ciągu mamy do czynienia z rynkiem Ubezpieczającego
Marcin Olczak, dyrektor Departamentu Ryzyk Kredytowych w Marsh Polska:
– Pomimo, iż w ubezpieczeniach należności handlowych widoczne jest wyhamowywanie spadku stawek ubezpieczeniowych, nie pokusimy się o stwierdzenie, że doszło do zmiany trendu. W dalszym ciągu mamy do czynienia z rynkiem Ubezpieczającego (wysoka ekspozycja oraz relatywnie niskie stawki przy rosnącej szkodowości).
Z kolei realizują się na pewno wcześniejsze nasze przewidywania dot. selekcji na etapie składania ofert – obok dumpingowych stawek są i takie przetargi, gdzie stawki i warunki są restrykcyjne.
O ile wcześniej pytanie nie brzmiało „czy”, tylko „kiedy będziemy mieli do czynienia z rynkiem Ubezpieczyciela”, to teraz pokusiłbym się o pytanie czy duża konkurencja wśród ubezpieczycieli należności handlowych pozwoli na przeczekanie kłopotów w gospodarce.
I o ile warunki, w tym kosztowe, nie powinny podlegać dużym negatywnym fluktuacjom, to z pewnością już w zakresie oceny ryzyka (limitów) należy się spodziewać coraz bardziej restrykcyjnego podejścia.