Cena ropy naftowej w dół. Oczekiwanie na modyfikacje porozumienia naftowego

Cena ropy naftowej w dół. Oczekiwanie na modyfikacje porozumienia naftowego
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Końcówka minionego tygodnia na rynku ropy naftowej przyniosła dramatyczny spadek notowań tego surowca.

Końcówka minionego tygodnia na rynku ropy naftowej przyniosła dramatyczny spadek notowań tego surowca #ropa #OPEC

Notowania ropy Brent, które rozpoczynały piątkową sesję w okolicach 79 USD za baryłkę, kończyły ją blisko poziomu 76 USD za baryłkę, a w poniedziałek chwilowo spadły nawet poniżej poziomu 75 USD za baryłkę. Analogiczna zniżka była obserwowana na wykresie amerykańskiej ropy WTI, która w piątek spadła z poziomu niemal 71 USD za baryłkę do okolic 67 USD za baryłkę i w pierwszy dzień tygodnia kontynuowała zniżkę. We wtorek rano notowania ropy naftowej radzą sobie jednak już trochę lepiej i delikatnie rosną. Odbicie jest jednak nieznaczne, co świadczy o wciąż dużej sile strony podażowej na tym rynku.

Nagła zmiana nastrojów

Jeszcze tydzień temu sytuacja była zupełnie inna: notowania ropy naftowej poruszały się na tegorocznych szczytach i na najwyższych poziomach od 2014 roku. Nagłą zmianę nastrojów zaczęły wywoływać komunikaty ze strony m.in. polityków z Arabii Saudyjskiej oraz Rosji. Zasugerowali oni, że porozumienie naftowe, narzucające limity produkcji ropy na większość państw OPEC i niektóre kraje spoza OPEC, nie spełnia już dobrze swojej roli i powinno być zmodyfikowane. Okazja do tego nastąpi już w drugiej połowie przyszłego miesiąca, ponieważ w dniach 22-23 czerwca ma odbyć się spotkanie przedstawicieli państw, które podpisały to porozumienie.

Zmiany w porozumieniu faktycznie mają sens, ponieważ w ostatnim czasie dynamicznie spadła produkcja ropy naftowej w Wenezueli, przez co całe OPEC dopasowało się do limitów z dużą nawiązką (w kwietniu stopień dopasowania przekraczał 150%). Uwzględniając kłopoty Wenezueli, inne kraje mogłyby trochę zwiększyć wydobycie ropy naftowej bez zalewania rynku nadprogramową podażą. Biorąc pod uwagę możliwe ograniczenia produkcji i eksportu ropy w Iranie na skutek sankcji, OPEC nie stoi już w obliczu problemu zbyt dużych zapasów, lecz może w perspektywie kilku miesięcy zadawać pytania o zbyt małe zapasy. Tym samym, modyfikacja porozumienia i wyższe limity są uzasadnione i mają dużą szansę realizacji w kolejnych miesiącach.

Źródło: Paweł Grubiak – prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI/ISBnews