Ekonomiczne Sygnały 24.01.2014 r.
Dziś dane o bezrobociu i sprzedaży detalicznej w Polsce, przy czym dla rynku istotne są te drugie. Rozstrzał prognoz jest bardzo duży – od niecałych 5 proc. do ponad 10 proc., z medianą na poziomie 7 proc.
Dziś dane o bezrobociu i sprzedaży detalicznej w Polsce, przy czym dla rynku istotne są te drugie. Rozstrzał prognoz jest bardzo duży – od niecałych 5 proc. do ponad 10 proc., z medianą na poziomie 7 proc.
Euro (EUR) odbyło wczoraj rajd zyskując ponad 160 pipsów w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Wspólna waluta szybko wzrosła osiągając miesięczne maksimum na poziomie 1.3705 po lepszych od oczekiwań danych ze Strefy Euro dotyczących gospodarki i usług.
Stary rok na rynkach finansowych upłynął pod znakiem decyzji banków centralnych utrzymujących ultra niskie stopy procentowe i zwiększających podaż pieniądza w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego.
W 2013 r. branża leasingowa sfinansowała ruchomości i nieruchomości za 35,3 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku aż o 13 proc. Tak pozytywny wynik może być pewnym zaskoczeniem.
Pozytywne wiadomości płyną z polskiego rynku pracy. W grudniu bezrobocie wprawdzie wzrosło, ale mniej niż prognozowali ekonomiści. To jednak nie wystarczyło, żeby wesprzeć złotego, który od rana mocno traci na wartości.
Czwartek zakończył się spadkami dochodowości na rynkach bazowych, w przypadku papierów amerykańskich 10Y spadek ten wyniósł 6 pb., a w przypadku niemieckich 4 pb. Obniżki rentowności były pochodną obaw o sytuację w chińskim sektorze bankowym, skąd dochodzą informacje o problemach z wypłatą depozytów przez niektóre lokalne banki.
Fundusze polskich akcji stosujące jako główny składnik benchmarku WIG20, choć niemal zawsze są od niego lepsze, to statystycznie wypadają słabiej od tych, dla których stopą odniesienia jest głównie WIG.
Lepsze od oczekiwań dane z Europy i rozczarowujące dane z USA stały się w czwartek impulsem do silnego umocnienia euro wobec dolara. Kurs EUR/USD wzrósł do 1,3685 z 1,3545 wczoraj na koniec dnia.
Styczniowe odczyty indeksów PMI dla Francji, Niemiec i całej strefy euro pozwoliły przełamać ostatni nienajlepszy sentyment do wspólnej waluty. Kurs EUR/USD wrócił ponad 1,36 i może dalej rosnąć.
Euro (EUR) utrzymuje zakres między poziomami 1.3515 a 1.3583 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) drugi dzień z rzędu.
“Tak wyraźnego odbicia prognoz nowych zamówień, popytu oraz produkcji nie obserwowano od 2010 r. Optymizm oczekiwań wzrósł w większości badanych branż i klas, w tymrównież w sektorze budowlanym” – wskazuje raport NBP o koniunkturze, ukazujący się raz na kwartał i będący wynikiem ankiety wśród dużej grupy przedsiębiorstw (raczej większych).
Złotówka pomimo tego, że ma przed sobą optymistyczne perspektywy, traci na wartości. Związane jest to z globalnym umocnieniem dolara widzianym ostatnio na niemalże wszystkich parach walutowych (wyjątkiem może być tutaj kabel).
Środa pozbawiona była kluczowych danych makroekonomicznych, stąd trudno było znaleźć impuls do wyraźniejszych ruchów na głównej parze walutowej. Kurs EUR/USD nadal więc oscylował wczoraj wokół 1,355 (+/-40 pkt). Ewentualne wyraźniejsze zmiany możemy zobaczyć dziś jeszcze przed południem, po publikacji europejskich indeksów PMI aktywności przemysłu i usług. Jeżeli i one nie sprowokowałyby wzrostu zmienności wówczas uwagę naszą przyciągać będzie już przyszłotygodniowy komunikat Rezerwy Federalnej. Wiele wskazuje na to, że na styczniowym posiedzeniu Fed dojdzie do kolejnego cięcia w comiesięcznym poziomie skupu aktywów w ramach programu QE3, a to powinno umocnić dolara.
Poprzedni rok stanął pod znakiem silnych wzrostów cen akcji już od pierwszego dnia notowań. Obecnie mamy trend boczny w okolicach maksimów wszechczasów oraz dość niskie obroty. Niewykluczone jednak, że zmienność powróci na rynki już w przyszłą środę.
W środę uwagę inwestorów z Europy przyciągały wiadomości napływające z Wielkiej Brytanii. Jak wynika z informacji opublikowanych przez tamtejszy urząd statystyczny, stopa bezrobocia nad Tamizą spadła w listopadzie do 7.1%, co było najlepszym wynikiem od kwietnia 2009 roku.
Każda hossa jest inna, powstaje i kończy się z różnych powodów i w różnych warunkach. Choć trudno na podstawie historycznych porównań snuć prognozy, nie można jednak bagatelizować historycznych prawidłowości. Te zaś wskazują, że rynek byka w Stanach Zjednoczonych trwa zwykle około 5 lat. Ten z którym mamy do czynienia obecnie, właśnie dożywa tego wieku.
Dostosowanie strony www do urządzenia, na którym jest wyświetlana, nowe użyteczności aplikacji mobilnych oraz ewolucja w kierunku platform wielostronnych – to trzy najważniejsze trendy, które będziemy obserwować w bankowości internetowej i mobilnej w 2014 roku.
Euro (EUR) wzrosło do poziomu 1.3579 po spadku do poziomu 1.3515 w stosunku do dolara (USD) podczas wczorajszej sesji. Wspólna waluta obecnie znajduje się pod presją i czekając na więcej nowych wieści balansuje między zyskiem a stratą.
Rozmowa z Marcinem Murawskim, Dyrektorem Departamentu Sektora Publicznego, Citi Handlowy
Środa na rynku walutowym upływa pod znakiem niewielkiego osłabienia złotego w reakcji na spadek EUR/USD, umocnienia funta i australijskiego dolara po danych makro i oczekiwania dolara kanadyjskiego na wyniki posiedzenia Banku Kanady.
Rozmowa z Markiem Olszewskim, wiceprzewodniczącym Związku Gmin Wiejskich, Wójtem Gminy Lubicz
Podczas wtorkowej sesji uwagę inwestorów przyciągały wiadomości napływające z Węgier oraz Turcji, gdzie odbywały się posiedzenia tamtejszych banków centralnych.
Rozmowa z Ryszardem Lorkiem, Wiceprezesem Zarządu, SGB-Bank SA
Rozmowa z Janek Kozłowskim, Posłem do Parlamentu Europejskiego
Dziś brak publikacji i wydarzeń wielkiej rangi dla globalnych rynków. Dla notowań par walutowych związanych z funtem istotne będą dane o bezrobociu w Wielkiej Brytanii o godz. 10.30, które mają duży wpływ na postrzeganie decyzji Banku Anglii. Oczekiwana stopa bezrobocia za okres wrzesień-listopad to 7,3 proc., wobec 7,4 proc. w okresie sierpień-październik.
Niższa od oczekiwanej grudniowa dynamika produkcji przemysłowej rozczarowała. Nie można jednak powiedzieć, że wynik na poziomie 6,6% r/r jest słaby gdyż jest on najwyższy z odnotowanych w całym 2013 roku potwierdzający, że polski przemysł wszedł na ścieżkę wzrostową zarówno dzięki poprawiającej się sytuacji zewnętrznej (MFW mocno w górę podniósł prognozę wzrostu PKB dla gospodarki światowej), jak i rosnącemu popytowi krajowemu.
Kluczowe wydarzenia minionego tygodnia
Polska waluta do połowy tygodnia znajdowała się pod wpływem piątkowych rozczarowujących danych z amerykańskiego rynku pracy. We wtorek za sprawą „jastrzębich” wypowiedzi członków FOMC doszło do osłabienia się złotówki. Przez resztę tygodnia złoty.
Inwestorzy z rynku walutowego zignorowali słabsze od prognoz wyniki polskiej produkcji przemysłowej, od początku do końca wpatrując się jedynie w notowania eurodolara.
Pierwsze półrocze 2014 roku to dla Polaków zarabiających w walucie obcej ostatni dzwonek na zaciągnięcie kredytu w złotym. Zgodnie z Rekomendacją S, od 1 lipca br. osoby osiągające dochody w innej walcie niż nasza rodzima nie będą mogły zadłużyć się w polskich bankach.
Ze względu na niewielką ilość publikacji oraz obchodzone przez Amerykanów święto Martina Lutera Kinga, poniedziałkowa sesja na światowych rynkach finansowych upłynęła dosyć spokojnie.