Ekonomiczne Sygnały 22.01.2014

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

morawski.ignacy.fm.pbc.bank.01.267x400Dziś brak publikacji i wydarzeń wielkiej rangi dla globalnych rynków. Dla notowań par walutowych związanych z funtem istotne będą dane o bezrobociu w Wielkiej Brytanii o godz. 10.30, które mają duży wpływ na postrzeganie decyzji Banku Anglii. Oczekiwana stopa bezrobocia za okres wrzesień-listopad to 7,3 proc., wobec 7,4 proc. w okresie sierpień-październik.

Rynek

Słabsze dane makro z Polski nie wywołały na rynku wrażenia, ewidentnie zostały potraktowane jako zaburzenie. Złoty był w ciągu dnia nieznacznie słabszy do większości walut, eurozłoty porusza się od kilku dni w wąskim trendzie między 4,16 a 4,17 czekając na jakieś sygnały. Wydaje mi się, że większa jest szansa, że wyjście z tego pasma nastąpi w dół (czyli przez silniejszego złotego) niż w górę, ze względu na generalnie lepszy sentyment wobec Polski niż innych rynków wschodzących. Choć gdyby kolejne dane makro zaskakiwały tak im minus jak produkcja, wówczas jakaś nieufność do naszej gospodarki może się pojawić. Na rynku długu lekka przecena, która mogła być wywołana m.in. informacją o dużej podaży na czwartkowej aukcji obligacji (6-10 mld w papierach 5-10 letnich). Warto jednak pamiętać, że ministerstwo finansów chce do stycznia zrealizować aż 50 proc. potrzeb pożyczkowych, czyli podaż obligacji w dalszej części roku będzie niska.

140122.ekonom.syg.03.400x

Podsumowanie: Brak reakcji na słabe dane makro może być sygnałem zaufania do Polski, mimo słabszego ostatnio złotego.

Polska

Dane z polskiego przemysłu okazały się słabe. Produkcja wzrosła w grudniu o 6,6 proc. rok do roku, ale biorąc pod uwagę korzystną liczbę dni roboczych, niski wynik z grudnia 2012 r. i generalnie pozytywne tendencje w gospodarce, można było oczekiwać znacznie wyższej dynamiki. Co rzuca się w oczy, to że spadek w przetwórstwie przemysłowym między listopadem a grudniem był drugim najgłębszym w analogicznych okresach od 2000 r., mimo że czynniki sezonowe nie były wyjątkowo niekorzystne. Mam trzy wyjaśnienia, które uszeregują od najbardziej prawdopodobnych. Po pierwsze, to mogło być zwykłe zaburzenie – polskie dane o produkcji są dwukrotnie bardziej wahliwe niż np. niemieckie, łatwiej więc o duże niespodzianki. Po drugie, może następować szybka zmiana sezonowości w produkcji – dużo więcej firm decyduje się na przerwy w czasie Świąt, czego modele prognostyczne nie zdążyły wyłapać. Czyli niska baza z 2012 r. była w dużej mierze nowym efektem sezonowym i nie powinniśmy byli jej nadmiernie brać pod uwagę przy prognozach na grudzień 2013 r. Po trzecie, mogło dojść do wyhamowania tendencji wzrostowych w gospodarce – z wyraźnego ożywienia na bardziej ślamazarne.

140122.ekonom.syg.01.400x

Podsumowanie: Na razie stawiam tezę, że słabe dane to zabruzenie, ale czekam na kolejne dane.

Strefa euro

Wyraźny wzrost stopy overnight w euro – EONIA – jest coraz bardziej intrygujący. Jest to czynnik wywierający presję na wzrost eurodolara (w tym momencie blokujący spadek), ale jednocześnie może doprowadzić Europejski Bank Centralny do odważniejszych decyzji luzujących politykę pieniężną – gdyby decyzje były zdecydowane, eurodolar może osłabnąć. EONIA wzrosła w ostatnich dniach do 0,35 proc., czyli 10 pkt powyżej stopy referencyjnej EBC i niemal 30 pkt powyżej średniej z 2013 r. Oznacza to de facto zacieśnienie polityki pieniężnej. Może to być wynik spadku nadpłynności sektora bankowego w wyniku spłacania przez banki pożyczek z LTRO. M.Draghi powiedział nie dawno, że są dwa warunki prowadzące do luzowania polityki pieniężnej: spadek inflacji i wzrost rynkowych stóp. Na razie oba warunki są spełnione.  Pytanie czy EBC będzie strzelał kapiszonami (jakieś np. interwencje werbalne) czy armatą (np. skup aktywów).

140122.ekonom.syg.02.400x

Podsumowanie: Mizerne ożywienie, spadek inflacji, wzrost stóp rynkowych – EBC będzie musiał łagodzić swoje stanowisko.

Ignacy Morawski
główny ekonomista
FM Bank PBP