Funt poniżej 5,40 zł
Ostatnie tygodnie muszą być koszmarem dla naszej emigracji zarabiającej w funtach. Każde dane są wykorzystywane przez inwestorów do kolejnych przecen. KNF szuka chętnych na kolejny upadający SKOK.
Ostatnie tygodnie muszą być koszmarem dla naszej emigracji zarabiającej w funtach. Każde dane są wykorzystywane przez inwestorów do kolejnych przecen. KNF szuka chętnych na kolejny upadający SKOK.
Dolar amerykański mocno tracił w reakcji na ostatnie posiedzenie Rezerwy Federalnej, na którym zostały obniżone projekcje dla ścieżki podwyżek stóp procentowych. Reakcja rynkowa wydawała się nieco zaskakująca, ponieważ i tak wszyscy spodziewali się już wcześniej obniżenia projekcji, ale faktycznie dosyć gołębie nastawienie było wyczuwalne.
Inwestorzy nie znaleźli powodów, by dokonać poważniejszych zmian w portfelach w związku z zamachami terrorystycznymi w Brukseli. Ceny akcji pozostały stabilne, podobnie jak wartość wspólnej waluty. Nadal oczekujemy, że w najbliższych dniach nastąpi silniejsze, lecz krótkotrwałe odreagowanie w dominujących od połowy lutego tendencjach.
Rynek stopy procentowej – Maleją oczekiwania na decyzje RPP o ewentualnym luzowaniu polityki monetarnej.
Rynek walutowy – Chwilowa reakcja rynków na ataki w Brukseli. Złoty wciąż pozostaje relatywnie mocny na 4,25 na parze EURPLN, euro zaś stabilizuje się przy 1,12-1,13 USD.
Każdy zarządzający inwestycjami ma własną kolekcję ulubionych powiedzonek. Jedno z moich brzmi: „Każdy nowy kryzys to możliwości w przebraniu”. Rok 2016 jak dotąd daje mi szansę sprawdzenia słuszności tej maksymy. Mimo burzliwego początku roku na rynkach na całym świecie wzmożona zmienność pociąga za sobą możliwości w postaci rynkowej niewydolności. Niewydolny rynek oznacza, że inwestorzy generalnie podejmują decyzje przede wszystkim pod wpływem strachu, a nie czynników fundamentalnych, a ceny papierów wartościowych mogą nie odzwierciedlać ich rzeczywistej wartości.
Wahania na rynkach mogą być dzisiaj spore, bo indeksy będą reagowały na wiadomości dotyczące eksplozji w Brukseli. Otwarcie notowań w Europie przebiegało w minorowych nastrojach, wywołanych nie tyle danymi makro, co wybuchami w stolicy Belgii. Strach przed atakami terrorystycznymi jest potężny, zwłaszcza gdy dochodzi do nich w centrum unijnej administracji.
Poranne doniesienia o eksplozjach na lotnisku w Brukseli mogą przyspieszyć realizację zysków z ostatnich wzrostów cen ryzykownych aktywów. Oczekujemy kilkudniowej korekty dotychczasowych tendencji, łącznie z osłabieniem złotego. W centrum uwagi seria odczytów z europejskich gospodarek. W Polsce coraz głośniej o przewalutowaniu kredytów we frankach szwajcarskich.
Dzisiejsze ranek w mediach, również finansowych, zdominowany jest przez wydarzenia w Brukseli. Getin Bank oraz BPH pokazały straty za 2015 rok. Znamy potencjalne koszty Brexitu.
Rynek stopy procentowej – Przy pustym kalendarzu polska krzywa przesunęła się w górę o 3-4 pb.
Rynek walutowy – Brak istotnych zmian na parach EURUSD i EURPLN. Dzisiaj w centrum uwagi indeksy PMI.
Przedsiębiorstwa średnie i duże zwiększyły w 2015 r. przychody ze sprzedaży o 3,2 proc. r/r, a wynik finansowy netto o 1,5 proc. – podał GUS.
Dobre dane nadeszły z Chin, gdzie główny indeks giełdowy ponownie przekroczył 3000 pkt. W Polsce wciąż gorącym tematem jest raport KNF-u wyceniający skutki tzw. ustawy frankowej. Dobre dane z Kanady.
Tydzień jest świąteczny, jednak mimo to kilku ważnych informacji lepiej nie przegapić: wtorek przyniesie pakiet danych PMI z Europy, a także wskaźniki inflacji w Wielkiej Brytanii. Najważniejsze informacje z USA pojawią się pod koniec tygodnia: będą to wstępne dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku, liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz ostateczne wyliczenie dynamiki PKB za czwarty kwartał.
Na rynkach finansowych ostatnie dwa tygodnie bogate były w wydarzenia i publikacje makroekonomiczne wspierające złotego. Gołębie posiedzenia EBC i Fed wraz z raportami gospodarczymi wskazującymi, iż polska gospodarka radzi sobie nie najgorzej pozwoliły naszej walucie umocnić się w stosunku do euro do blisko 4,255 i w relacji do dolara do około 3,765.
Nowy tydzień rozpoczął się od wyprzedaży funta na szerokim rynku, przede wszystkim w wyniku najnowszych informacji z Wielkiej Brytanii związanych z opuszczeniem przez to państwo Unii Europejskiej. Pierwszą z nich jest publikacja statystyk biura CBI, według których „Brexit” może spowodować straty dla brytyjskiej gospodarki na poziomie 100 miliardów funtów, co byłoby ogromnym wstrząsem dla drugiej największej gospodarki wspólnoty europejskiej. Druga informacja jest kategorii politycznej.
Złoty i waluty regionu CEE: Tym razem outsiderem regionu stał się rumuński lej, któremu zaszkodziły obawy związane z perspektywami gospodarczo-fiskalnymi w kontekście zaplanowanych na ten rok podwójnych wyborów, a także ostatnich działań parlamentu, który przyjął kontrowersyjną ustawę związaną z kredytami hipotecznymi. Wcześniej, bo w poniedziałek MFW przestrzegł rząd, że ten nie będzie w stanie zrealizować założonego celu ograniczenia deficytu w relacji do PKB do 2,8 proc.
Podatek bankowy utrudnił dostęp do własnych czterech kątów. O mieszkaniowy kredyt jest dziś bowiem trudniej niż przed rokiem, a sam dług jest droższy – wynika z danych zebranych przez Lion’s Bank.
Po ciężkim tygodniu, inwestorom przyda się chwila odpoczynku. Za chwilę weekend, święta za pasem, a dzisiaj wielkich wydarzeń gospodarczych nie ma, poza może wskaźnikiem inflacji PPI za luty w Niemczech, który już został opublikowany (inflacja spadła do 3 proc., przy prognozach 2,6 proc., głównie za sprawą niskich cen energii). Interesujący może być jeszcze wstępny odczyt Indeksu Uniwersytetu Michigan za marzec, powstający na podstawie ankiet przeprowadzonych w 500 gospodarstwach domowych w USA.
Kończący się tydzień był bardzo ciekawy dla inwestorów, którzy grali głównie pod dyktando bankierów centralnych. Piątek powinien przynieść uspokojenie emocji.
Na rynkach coraz dobitniej ujawnia się przewaga rynków wschodzących nad rozwiniętymi. Wszyscy zdają się być zainteresowaniu przecenionymi aktywami emerging markets. Taka tendencja będzie się utrzymywać, choć korekty są nieuniknione. W tym środowisku złoty radzi sobie dobrze. W szybkim tempie odrabia straty z początku roku. Kapitał przepływa do relatywnie wysoko oprocentowanych lokat w rodzimej walucie.
Rynek stopy procentowej – Podążając za rynkami bazowymi rentowności polskich obligacji też spadają.
Rynek walutowy – Inwestorzy nadal analizują gołębi komunikat FOMC. Złotego dodatkowo wspierają mocne dane krajowe.
Po styczniowym osłabieniu, gdy wzrost produkcji przemysłowej wyniósł zaledwie 1,4 proc., luty przyniósł powrót do wzrostowej tendencji i przyspieszenie w firmach o 6,7 proc. w porównaniu do lutego 2015 r. Jest to wynik lepszy niż się spodziewano. Wyraźnie zmniejszył się więc dystans do przekraczającej 7 proc. dynamiki notowanej w listopadzie i czerwcu ubiegłego roku. Biorąc pod uwagę wciąż nienajlepszą kondycję przemysłu strefy euro, a w szczególności Niemiec, trudno liczyć na silniejszy impuls ze strony zagranicznych odbiorców, jednak warto zauważyć, że mimo podobnej sytuacji, przed rokiem w marcu produkcja w naszych firmach skoczyła aż o 8,8 proc. i był to wzrost najmocniejszy od trzech lat. Powtórzenie takiego scenariusza byłoby sygnałem spodziewanego przyspieszenia dynamiki polskiej gospodarki.
Z Fed-em nie ma żartów, nawet gdy jest łagodny jak baranek. Janet Yellen nie tryskała wczoraj optymizmem, tradycyjnie była ostrożna i oszczędna w słowach, jednak zamieszanie, jakie wprowadziła na rynkach, było godne podziwu. Rynki ciągle są pod wrażeniem, i tak pewno pozostanie jeszcze długo. Spekulacje na temat podwyżek stóp przybiorą na sile, bo chociaż ma być ich mniej niż wcześniej planowano, to jednak to, kiedy nastąpią, to w obecnej sytuacji kwestia przypadku, a co najwyżej loterii.
Dolar traci na sile po gołębiej retoryce FOMC. USD/PLN kwotowany na tegorocznych minimach. Kalendarium makroekonomiczne obfitujące w publikacje.
Rezerwa Federalna pozostawiła stopy procentowe na poziomie 0,25-0,5 proc. W komunikacie wydanym po posiedzeniu bank podkreśla, że wydarzenia na rynkach finansowych i w światowej gospodarce zagrażają stabilnemu wzrostowi w Stanach Zjednoczonych. Prognozy wzrostu PKB i bezrobocia zostały nieznacznie obniżone, inflacji nie uległy zmianie. Znacznie zredukowane zostały, i zbliżone do oczekiwań rynkowych, projekcje stopy funduszy federalnych oparte o opinie poszczególnych członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Obecnie wynika z nich, że do końca roku oprocentowanie wzrośnie o 50 pkt bazowych, czyli dwukrotnie. W grudniu spodziewano się 4 podwyżek o 0,25 pkt proc. W kolejnym roku stopa ma się zwiększyć o kolejny punkt proc.
Marcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej zakończyło się bardzo gołębimi komunikatami i projekcjami. Oznacza to, że FED z ostrożnością będzie podchodzić do podwyżek stóp procentowych w najbliższych latach, rewidując swoje zapatrywania w dół względem projekcji z grudnia 2015.
Janet Yellen jeszcze nie powiedziała ani słowa, a inwestorzy już się cieszą. Czy optymizmu wystarczy im do 19.30, kiedy zacznie się konferencja Fed, tego nie wiadomo. Kilka godzin wcześniej pojawi się kilka danych z gospodarki USA, z których najważniejsza będzie inflacja CPI, ale to raczej nie powinno pogorszyć nastrojów (jeżeli, oczywiście, ktokolwiek zwróci na nią uwagę). Stopy raczej pozostaną bez zmian, ale tzw. projekcje makroekonomiczne Fed… Rynki uwierzyły, że świat jest kolorowy, przyszłość lepsza, a ludzi szczęśliwi.
Dane GUS osłabiają złotówkę. KNF wylicza koszty ustawy frankowej. Oczy inwestorów skierowane na Stany Zjednoczone.
Rezerwa Federalna nie zawróci ze ścieżki podnoszenia stóp procentowych, co wyraźnie da do zrozumienia w dzisiejszym komunikacie. Kolejna podwyżka będzie miała miejsce w czerwcu. Najistotniejszą zmianą w dzisiejszym przekazie ze strony banku centralnego będzie obniżenie tempa zacieśniania polityki pieniężnej. Dolar przejściowo zyska na wartości, ale w horyzoncie dłuższym, niż kilka dni, pozostanie w spadkowej trajektorii.
Rynek stopy procentowej – Wtorek przyniósł spodziewane niewielkie odbicie w rentownościach na polskiej krzywej.
Rynek walutowy – W oczekiwaniu na Fed EURUSD konsoliduje się przy 1,11. EURPLN na wyniki czeka przy tegorocznych minimach.
W środę uwaga rynków finansowych będzie koncentrować się przede wszystkim na wynikach posiedzenia amerykańskiego Fed-u. Dotyczy to również rynku zlotego.