Budżet Polski na 2023 rok: co RPP sądzi o projekcie?
„Założony w Uzasadnieniu wskaźnik inflacji CPI na 2023 r. jest niższy od prognozowanego w projekcji NBP, zgodnie z którą w 2023 r. inflacja obniży się jedynie w niewielkim stopniu, pomimo spodziewanego obniżenia dynamiki cen surowców energetycznych i rolnych na rynkach światowych oraz spowolnienia krajowej aktywności gospodarczej” – czytamy w opinii RPP.
W projekcie budżetu założono na 2023 inflację niższą niż przewidywana w projekcji NBP.
W kierunku podwyższenia prognozowanego wskaźnika inflacji w przyszłym roku będzie oddziaływało założone w projekcji wygaśnięcie części spośród zmian podatkowych wprowadzonych w ramach tzw. Tarczy Antyinflacyjnej. Natomiast w kolejnych latach można zgodnie z projekcją oczekiwać wyraźnego obniżenia inflacji, analogicznie jak założono w Uzasadnieniu do projektu, wskazała Rada.
W projekcie Ustawy przyjęto, że średnioroczna inflacja cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2023 r. obniży się względem 2022 r. i wyniesie 9,8%. Scenariusz makroekonomiczny zaprezentowany w Uzasadnieniu zakłada, że w przyszłym roku rząd nie wprowadzi dodatkowych obostrzeń sanitarnych związanych z COVID-19 oraz nie wystąpią nowe szoki podażowe, które oddziaływałyby na ceny żywności i surowców energetycznych na rynkach światowych. Dynamika cen energii będzie kształtować się na podwyższonym poziomie, jednak niższym niż w bieżącym roku. Założono także, że inflacja bazowa w 2023 r. będzie się stopniowo obniżać, na co wpłynie spowolnienie wzrostu gospodarczego oraz opóźniony efekt dotychczasowych podwyżek stóp procentowych NBP, przypomniano.
„W projekcie Ustawy i Uzasadnieniu nie wskazano, na jakich założeniach co do przedłużenia tarczy antyinflacyjnej oparta jest przyjęta prognoza inflacji na 2023 r.” – zaznaczono także.
Według centralnej ścieżki listopadowej projekcji inflacyjnej – inflacja konsumencka wyniesie 14,5% w 2022 r., 13,1% w 2023 r., 5,9% w 2024 r. i 3,5% w 2025 r. Dopiero pod koniec horyzontu projekcji (obejmującego lata 2022-2025) powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5% +/- 1 pkt proc.
Dynamika PKB może w 2023 r. obniżyć się silniej
Realna dynamika PKB w 2023 r. może obniżyć się silniej niż założono w projekcie przyszłorocznej ustawy budżetowej (tj. 1,7% wobec 4,6% oczekiwanych w br.), podała RPP w swojej opinii na temat projektu.
„W opinii NBP realna dynamika PKB w 2023 r. może obniżyć się silniej niż założono w projekcie Ustawy, zaś istotnym źródłem obniżenia wspomnianej dynamiki będzie niższe tempo wzrostu w otoczeniu gospodarczym Polski. Wynika ono z oczekiwanego silnego pogorszenia aktywności gospodarczej w krajach strefy euro pod wpływem wysokich cen gazu i energii elektrycznej oraz zacieśnienia polityki pieniężnej przez główne banki centralne. Jednocześnie w ocenie NBP istotnie niższa niż założono w projekcie Ustawy może być dynamika nakładów brutto na środki trwałe” – czytamy w opinii.
Czytaj także: Wzrost PKB w III kw. wyhamował; przed polską gospodarką trudny czas >>>
W uzasadnieniu do projektu założono, że w przyszłym roku realne tempo wzrostu PKB w Polsce obniży się do 1,7% z 4,6% w bieżącym roku. Zgodnie z założeniami makroekonomicznymi przyjętymi w projekcie ustawy, podstawowym czynnikiem wzrostu gospodarczego w 2023 r. pozostanie popyt krajowy, choć jego wkład do wzrostu PKB wyraźnie obniży się w porównaniu z rokiem bieżącym.
„W szczególności, w 2023 r. można oczekiwać spadku popytu inwestycyjnego sektora prywatnego, na który – obok wspomnianego spowolnienia wzrostu w otoczeniu zewnętrznym – będą negatywnie oddziaływać wysokie ceny surowców na rynkach światowych i koszty zużycia energii oraz obniżone nastroje przedsiębiorców – w badaniach ankietowych firm w III kw. br. oceny niepewności wzrosły do najwyższego historycznie poziomu. Pozostałe uwarunkowania dla dynamiki PKB w przyszłym roku przyjęte w projekcie są w znacznym stopniu zgodne z założeniami i wynikami listopadowej projekcji NBP” – czytamy dalej.
W projekcie ustawy budżetowej przyjęto, że w 2023 r. realne tempo wzrostu nakładów brutto na środki trwałe przyspieszy w porównaniu z 2022 r., a impulsem do tego przyspieszenia będzie planowane zwiększenie wydatków na obronność oraz rozpoczęcie realizacji projektów z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z prognozą Ministerstwa Finansów, dynamika inwestycji prywatnych będzie natomiast ograniczana przez wyraźny wzrost kosztu kapitału w wyniku zacieśnienia polityki pieniężnej. W projekcie przyjęto ponadto, że zmiana zapasów będzie oddziaływać negatywnie w 2023 r. na dynamikę PKB, zaś wkład eksportu netto będzie dodatni, przypomniała Rada.
Według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), wzrost PKB sięgnie 4,6% w tym roku, a następnie spowolni do 0,7% w 2023 r., zaś w kolejnym roku wyniesie 2% oraz 3,1% w roku 2025. Najniższy poziom tempa wzrostu w ujęciu r/r spodziewany jest w I kw. 2023 r. (-0,8% r/r).
Deficyt sektora finansów publicznych na poziomie 4,5% PKB w 2023 jest prawdopodobny
Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w ujęciu ESA2010 (tzw. general government) przewidywany w Projekcie Budżetu na 2023 r. na poziomie 4,5% PKB jest realistyczny, uważa RPP. Według prognoz NBP, koszty obsługi długu sektora finansów publicznych w przyszłym roku sięgną 2,4% PKB.
„Zgodnie z Uzasadnieniem do projektu, deficyt sektora finansów publicznych w ujęciu ESA2010 wyniesie w przyszłym roku 4,5% PKB. W świetle aktualnych prognoz NBP, uwzględniających zapowiedziane w ostatnim czasie działania antyinflacyjne, w szczególności przyjęte przez Radę Ministrów projekty ustaw dotyczące cen prądu, oraz wygaśnięcie części obniżek podatków pośrednich, wskazana prognoza deficytu jest realistyczna” – czytamy w „Opinii Rady Polityki Pieniężnej do projektu 'Ustawy budżetowej na rok 2023′”.
Do wzrostu deficytu w 2023 r. ponownie przyczynią się rosnące koszty obsługi długu publicznego, podano także.
„Według prognoz NBP, koszty obsługi długu sektora finansów publicznych w przyszłym roku sięgną 2,4% PKB” – czytamy dalej.
„Zgodnie ze Strategią zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2023-2026, na koniec br. dług publiczny w ujęciu ESA wyniesie 51,7% PKB, zaś państwowy dług publiczny – 40,5% PKB. Natomiast na 2023 r. Strategia przewiduje zwiększenie wspomnianych relacji odpowiednio do 53,3% oraz 40,6% PKB, pomimo utrzymującej się podwyższonej inflacji, a w konsekwencji nadal wysokiego tempa wzrostu nominalnego PKB (zgodnie z uzasadnieniem do projektu tempo to wyniesie 9,9%). W tych uwarunkowaniach, źródłem wzrostu relacji długu publicznego do PKB będą wysokie na tle poprzednich lat potrzeby pożyczkowe sektora finansów publicznych” – czytamy dalej.
Rada wskazała, że „w takiej sytuacji warunki finansowania potrzeb pożyczkowych sektora będą prawdopodobnie wyraźnie mniej korzystne, niż obserwowane w poprzedniej dekadzie, co nie będzie sprzyjało utrzymywaniu podwyższonych potrzeb pożyczkowych”.
RPP podkreśliła jednocześnie, że w dłuższej perspektywie pożądane wydaje się podjęcie działań ograniczających inne wydatki publiczne lub zwiększających dochody sektora finansów publicznych, które wraz z powrotem gospodarki na ścieżkę wzrostu zbliżonego do potencjalnego umożliwią przywrócenie spadkowej tendencji relacji długu do PKB.
W 2022 r. deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w ujęciu ESA2010 (tzw. general government) najprawdopodobniej ukształtuje się w przedziale 3-4% PKB, uważa Rada. W II poł. br. można oczekiwać wyraźnego zwiększenia deficytu wobec deficyt na umiarkowanie niskim poziomie – w ujęciu odsezonowanym w I poł. br., który wyniósł 1% PKB, wobec deficytu 2,1% PKB w I półroczu 2021 r.
W II poł. br. można oczekiwać wyraźnego zwiększenia deficytu wobec deficyt na umiarkowanie niskim poziomie – w ujęciu odsezonowanym w I poł. br., który wyniósł 1% PKB, wobec deficytu 2,1% PKB w I półroczu 2021 r.
„W drugim półroczu br. można jednak oczekiwać wyraźnego zwiększenia deficytu – w tym okresie wypłacanych będzie szereg dopłat do nośników energii, a także tzw. 14-ta emerytura. Ponadto, wprowadzenie wspomnianego programu Niskie Podatki od lipca br. negatywnie oddziałuje na dynamikę wpływów z PIT. Łączny bilans czynników wymienionych powyżej przemawia za wyraźnym wzrostem deficytu sektora finansów publicznych w 2022 r. Zgodnie z szacunkami Ministerstwa Finansów zawartymi w jesiennej notyfikacji fiskalnej, deficyt sektora wzrośnie z 1,8% PKB w 2021 r. do 4,7% PKB w br. W ocenie NBP, podobnie jak w przeszłości, w notyfikacji przyjęto ostrożne założenia, zaś deficyt sektora w br. najprawdopodobniej ukształtuje się w przedziale 3-4% PKB” – czytamy w opinii.