Bezrobocie w USA najniższe od 4 lat

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

monety.03.250xPomimo silnych spadków kursu EUR/USD złoty utrzymuje się na stabilnym poziomie. Widać coraz mniejszą presję na osłabienie polskiej waluty. Kurs EUR/PLN utrzymuje się w wąskim paśmie między 4,1200 a 4,1350. Wybicie z krótkoterminowego trendu bocznego zadecyduje o dalszych losach tej pary walut. Dalsze osłabienie złotego staje pod coraz większym znakiem zapytania. Szanse na wzrosty w tym roku powyżej poziomu 4,1700 coraz mniej prawdopodobne.

Stopa bezrobocia w USA spadła w listopadzie do najniższego poziomu od 4 lat. Ostatni raz była na tak niskim poziomie w grudniu 2009 r. – dwa miesiące po upadku Banku Lehman Brothers, które to wydarzenie wyznacza niejako początek największego kryzysu finansowego od 80 lat. Liczba nowostworzonych miejsc pracy poza rolnictwem w listopadzie pozytywnie zaskoczyła, choć osobiście spodziewałem się dobrego wyniku. Spadek bezrobocia był wyższy od prognoz głównie z powodu ponownego wypadnięcia z rynku pracy dużej liczby Amerykanów. Pozostałe składowe raportu okazały się zgodne z szacunkami ekonomistów. Średnia liczba godzin przepracowanych w tygodniu utrzymała się na poziomie z października (34,4 godz./tydz.), a przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 0,2 proc. m/m. Na niekorzyść zrewidowano, natomiast dane za poprzedni miesiąc, kiedy zatrudnienie wzrosło o 138 tys., a nie 171 tys., jak szacowano przed miesiącem.

Dobry wynik w listopadzie to w największym stopniu zasługa miejsc pracy stworzonych w sektorze prywatnym. Jak pokazuje raport Departamentu Pracy, silnemu wzrostowi zatrudnienia nie przeszkodził nawet, pustoszący północno-wschodnie wybrzeże USA, huragan Sandy. Amerykańska gospodarka znajduje się w późnej fazie cyklu koniunkturalnego. Aktywność jest na stosunkowo wysokim poziomie, co pozwala na wchłanianie kolejnych osób bez zatrudnienia. Z drugiej strony, z powodu istniejących w gospodarce i ciążących na niej nierównowag, wynikających głównie z konieczności dalszego ograniczania zadłużenia (zarówno prywatnego, jak i publicznego), tempo wzrostu PKB utrzymuje się poniżej potencjału. Tym samym, stopa bezrobocia jest wciąż na poziomie wyższym, niż w normalnych warunkach byłaby w tej fazie cyklu. Z punktu widzenie środowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, piątkowe dane wskazują na brak możliwości, większego niż się oczekuje, rozszerzenia programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej po wygasającym w styczniu Operation Twist. Być może Fed będzie musiał również rozważyć skrócenie QE3, a w przyszłości być zmuszonym wcześniej zacząć podnosić stopy procentowe. Tym więc, w krótkim terminie, lepsze dane są czynnikiem sprzyjającym aprecjacji dolara.

Według nieoficjalnych wypowiedzi trzech, anonimowych urzędników, do których dotarł Bloomberg, podczas czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego większość członków Rady Prezesów skłonna była obniżyć stopy procentowe w strefie euro. Uznano jednak, że w połączeniu z wyraźnie obniżonymi prognozami wzrostu PKB i inflacji, EBC wysłałby takim ruchem zbyt mocny, negatywny sygnał dla rynków. Na konferencji prasowej po ostatnim spotkaniu M. Draghi mówił, że choć odbyła się długa dyskusja o stopach procentowych, przeważająca większość uznała, że należy pozostawić je na dotychczasowym poziomie 0,75 proc. Według tych samych źródeł, ponieważ nie dokończono przeprowadzać dogłębnych analiz, jak ujemna stopa depozytowa (obecnie na poziomie 0 proc.) wpłynęłaby na rynki finansowe, ewentualna obniżka w zeszły czwartek dotyczyłaby jedynie stopy podstawowej. Obniżka stóp ma być również rozważana na najbliższym posiedzeniu w styczniu.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS