Będą nowe banknoty 100 i 200 euro

Będą nowe banknoty 100 i 200 euro
Nowe euro
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
We Frankfurcie n/Menem, gdzie mieści się Europejski Bank Centralny, 17 września poznaliśmy nowe banknoty o nominałach 100 i 200 euro

#WłodzimierzKorzycki: Setka i dwusetka „skurczą” się do szerokości (wysokości) pięćdziesiątki, ale pozostaną dłuższe. Czyli im wyższy nominał, tym dłuższy banknot #Euro #EBC @nbppl

„Nowa seria ma lepiej chronić przed fałszerstwami” – oznajmił na prezentacji członek dyrektoriatu EBC Yves Mersch, dodając z pewną podniosłością, ale i słusznością: „Nasze banknoty euro to symbol Europy. Nic bardziej niż wspólna waluta nie uosabia europejskiej suwerenności 340 milionów obywateli”.

Do tych 340 mln można by dodać przynajmniej kilka, kilkanaście tysięcy Polaków z miejscowości przygranicznych, którzy w swoich sklepach, warsztatach samochodowych, na straganach, w zakładach fryzjerskich i salonach tatuażu też przyjmują zapłatę w eurowalucie od zagranicznych klientów zza miedzy.

Czekamy do maja

Nowe stu- i dwustueurówki wejdą do obiegu 28 maja 2019 r. i do tego czasu banki i handel mogą doszkolić personel i przygotować urządzenia. Nowością w setkach i dwusetkach będzie tzw. satelitarny hologram z prawej strony u góry. Przy nachylaniu poruszają się tam wokół liczby 100 i 200 małe symbole europejskie.

Banknot rozpatrywany pod kątem zmienia też swój kolor ze szmaragdowo-zielonego w głęboki niebieski. Ale podstawowe kolory nie ulegną zmianie. Setki pozostaną zasadniczo zielone, a dwusetki mieszanką złota i brązu.

 

Niezmienne pozostaną też wizerunki, a konkretnie budowle na banknotach. Są to budowle nieistniejące, wytwór z jednej strony fantazji plastyków, a z drugiej po prostu typowo europejski kompromis. Nie dałoby się umieścić cudów architektury ze wszystkich krajów eurolandu, czy to wieży Eiffla, Bramy Brandenburskiej czy bazyliki Św. Marka. Poszczególne eurokraje mają zaś swobodę przy – zdecentralizowanej – produkcji bilonu i tam umieszczają co chcą. Przy banknotach kompromisem okazały się architektoniczne fantazje.

Mniejszy rozmiar

Nowością jest umieszczenie w nominale małych symboli eurowaluty. Nieco inna będzie też wielkość banknotu: setka i dwusetka „skurczą” się do szerokości (wysokości) pięćdziesiątki, ale pozostaną dłuższe. Czyli im wyższy nominał, tym dłuższy banknot.

Banknot 100-eurowy jest dziś pod względem popularności na drugim miejscu po 50-eurowym, który zresztą należy też do najchętniej podrabianych. W zeszłym roku dwie trzecie wszystkich fałszerstw dotyczyło właśnie tego nominału. Dlatego pięćdziesiątkę zmodyfikowano już wcześniej, rzucając wyzwanie przestępcom.

Stueurówka stanowi 13 proc. banknotów będących w obiegu i zarazem 23 proc. wartości wszystkich wydawanych banknotów. Zupełnie inaczej jest z banknotami 200 euro: stanowią zaledwie jeden procent banknotów w obiegu i cztery procent wartości.

Nowe euro wyzwaniem dla przestępców

Nowe banknoty to nowy etap w walce z przestępczością. Już przynosi ona efekty. W pierwszym półroczu tego roku policja, handel i banki wychwyciły w całej Europie 301.000 sfałszowanych banknotów, głównie o nominale 20 i 50 euro. To mniej niż w zeszłym roku. Straty wyniosły 17,4 mln euro.

W Niemczech banknotowych podróbek było 31.000, o ponad sześć procent mniej niż w drugim półroczu zeszłego roku. Niemiecki Bundesbank uważa, że to dzięki lepszym zabezpieczeniom. Znacznie spadło fałszowanie zwłaszcza 20-eurówek, też już wcześniej udoskonalonych. Ale również 50-eurówek. Statystycznie, na 10.000 Niemców przypada siedem sfałszowanych banknotów.

Dalej aktualne pozostaje pytanie: jak najskuteczniej utrudnić życie fałszerzom. Ta walka nigdy się nie kończy.