Bat na wyłudzaczy?
Jest to mechanizm, który blokuje możliwość przywłaszczenia przez nieuczciwego podatnika VAT-u. Ze względu na swoją specyfikę, znajduje zastosowanie jedynie w przypadku płatności dokonywanych za pomocą środków elektronicznych – chodzi o przelew bankowy i karty płatnicze. Co do zasady, zastosowanie tej metody powoduje podzielenie kwoty brutto na dwa strumienie płatności. Kwota netto zostaje wpłacona do sprzedawcy, natomiast kwota podatku jest przekazywana bezpośrednio na specjalny rachunek bankowy – dedykowane konto VAT. Jest to indywidualny rachunek bankowy, utworzony dla każdego podatnika VAT. Właściciel konta nie ma swobody dysponowania zgromadzonymi na nim zasobami finansowymi. Może ono służyć wyłącznie do zapłaty tego podatku na rzecz innego podatnika. Jeśli kwota pozostająca na koncie VAT podatnika jest niewystarczająca do uregulowania naliczonego podatku, jest on pobierany ze zwykłego rachunku bankowego nabywcy.
Konta VAT mogą być tworzone w poszczególnych bankach komercyjnych, lub – w zależności od przyjętego rozwiązania – wyłącznie w jednym, właściwym dla organu podatkowego. Mocną stroną tego rozwiązania jest to, że organy podatkowe mogą kontrolować kwotę należnego VAT-u już na etapie samej transakcji – od chwili dokonania płatności przez nabywcę. Dzieje się to dzięki uzyskaniu wglądu do dokonywanych przez podatników płatności poprzez konta VAT, na których transakcje rejestrowane są w czasie rzeczywistym. Organ podatkowy ma możliwość stałego monitorowania operacji dokonywanych na koncie, może także je blokować wedle uznania. Wzajemne rozliczenie salda na rachunku następuje z chwilą złożenia przez podatnika deklaracji oraz aktualnego stanu konta VAT. Po jego stronie zostaje wykazana kwota VAT do zapłaty lub zwrotu.
Wprowadzenie split paymentu w żaden sposób nie wpływa na ograniczenie prawa do odliczenia VAT naliczonego przez podatników. Jest ono w pełni zachowane. Przesuwa się jedynie moment poboru podatku – na czas dokonania płatności. W konsekwencji zatem, wdrożenie modelu podzielonej płatności powinno być połączone tak ze zmianą momentu powstania obowiązku podatkowego, jak i terminu płatności podatku od towarów i usług na czas otrzymania zapłaty za nie. Skutkiem zastosowania tej metody jest wyłączenie kwoty podatku spod kontroli podatnika. Dzięki temu model podzielonej płatności gwarantuje otrzymanie przez organy podatkowe całej kwoty VAT, która powinna zostać odprowadzona na rzecz Skarbu Państwa, na dodatek mają one nadzór nad przebiegiem płatności pomiędzy podatnikami.
W split payment wyróżnia się dwa sposoby działania: zautomatyzowany oraz manualny. W sposobie automatycznym do podziału kwoty podatku brutto dochodzi podczas dokonywania przez kupującego płatności za dany towar lub usługę. Wystawia on jedno polecenie przelewu, lub dokonuje jednorazowej płatności kartą płatniczą, następnie zaś strumień pieniężny dzielony jest na kwotę netto, która trafia do sprzedającego i kwotę podatku, która przekazywana jest na konto VAT. Dyspozycja dokonania przelewu lub płatności kartą zawiera dodatkowe informacje, wskazujące na kwotę podatku naliczonego, która powinna zostać wydzielona. Za rozdzielenie płatności odpowiada automatyczny system rozrachunkowy, wykorzystywany do danego rodzaju płatności, lub bank. Manualny sposób realizacji transakcji VAT wymaga od kupującego samodzielnego rozdzielenia płatności poprzez dokonanie dwóch odrębnych przelewów – jednego według wartości netto, skierowanego do sprzedawcy oraz osobnego przelewu o wartości podatku. Należy zauważyć, że w split payment podmiotem odpowiedzialnym za prawidłowe wystawienie faktury oraz wyliczenie VAT zawsze pozostaje sprzedawca.
Istotnym ograniczeniem możliwości wprowadzenia podzielonej płatności są koszty związane z implementacją systemu i z jego obsługą. Według wyliczeń PwC, zawartych w raportach Split Payment za 2015 rok, koszt wdrożenia oprogramowania został oszacowany na około 8 mld euro. Pozostałe koszty inwestycji, jak zakup oprogramowania dla organów skarbowych oraz przygotowanie systemu monitoringu oszacowano w sumie na około 1,2 mld euro. W przypadku Polski przyjęto, iż koszty wdrożenia odzwierciedlać powinny w równym stopniu udział naszego kraju w PKB Unii Europejskiej (2,9% w 2014 r.), jak i udział Polski w ludności UE (7,6% w 2014 r.). Oznaczałoby to, iż jednorazowy koszt inwestycji związanych z wprowadzeniem modelu podzielnej płatności w Polsce wyniesie około 450-500 milionów euro, czyli 1,9-2,1 mld złotych.
Więcej w nr 9/2017 „Miesięcznika Finansowego BANK”
Artur Król