Barwienie banknotów już od września ’23 – czy banki zdążą ze zmianami?
Klienci banków przebadani przez Diebold Nixdorf i Nielsen IQ twierdzą, że największą zaletą bankomatów jest to, że są zawsze dostępne i samoobsługowe. W kontaktach z instytucjami finansowymi klient indywidualny ceni sobie najbardziej szybkie i nieskomplikowane operacje związane z zarządzaniem gotówką czy płatnościami.
Zmiany w prawie, do których polskie banki i operatorzy bankomatów muszą się dostosować do końca września 2023 roku, mogą poważnie zakłócić dostęp do gotówki oraz wywindować koszty obsługi urządzeń i papierowego pieniądza w obiegu.
– Według danych NBP, na koniec września 2022 r. w Polsce funkcjonowało 21 207 bankomatów. Jak wynika z legislacji dotyczącej tzw. barwienia banknotów, nowymi systemami zabezpieczeń musi być objętych ok. 40% z nich, co oznacza, że ok. 8500 urządzeń czeka poważna modernizacja.
Koszt dostosowania maszyn do nowych wymogów może sięgać nawet 30-40% wartości bankomatu czy wpłatomatu. Biorąc pod uwagę koszty i czas, dostosowanie się sektora do przepisów wydaje się zadaniem niemal niemożliwym do zrealizowania – zauważa Tomasz Rokita, członek zarządu Diebold Nixdorf w Polsce.
Przypomnijmy, w myśl nowych przepisów, bankomaty w Polsce, które nie mają zapewnionej 24-godzinnej fizycznej ochrony będą musiały być wyposażone w inteligentne systemy neutralizacji banknotów (IBNS, z ang. Intelligent Banknote Neutralisation Systems).
Systemy te uaktywniają się w razie napadu lub kradzieży pieniędzy z bankomatu i zabarwiają banknoty – zazwyczaj na czerwono, fioletowo lub zielono. Zaplamione banknoty są sukcesywnie usuwane z obiegu gotówkowego.
Czytaj także: Raport Specjalny | Obsługa Gotówki | Automatem bank stoi
Wzrost kosztów i obniżona dostępność gotówki
Zarysowane przez Tomasza Rokitę inwestycje modernizacyjne to jednak dopiero początek zmian jakie czekają polskie instytucje finansowe. Jak informuje ekspert, wprowadzenie systemów IBNS spowoduje wzrost kosztów serwisowych i obsługi bankomatów.
Banki zostaną również obciążone dodatkowymi kosztami operacyjnymi związanymi z wymianą zabarwionych banknotów. Taki obowiązek nakłada na sektor finansowy zarządzenie prezesa Narodowego Banku Polskiego.
Z punktu widzenia klientów, proces instalowania nowego wyposażenia wpłynie bezpośrednio na zmniejszenie czasu dostępności urządzeń w nadchodzących miesiącach. A wzrost kosztów obsługi maszyn może oznaczać wzrost kosztów dostępu do gotówki. Już teraz większość banków wprowadziła opłaty za wypłatę niższych kwot czy z bankomatów firm trzecich.
Czytaj także: Rosyjski przekręt w bankomatach – atrapy zamiast prawdziwych banknotów
Niejasne przepisy dot. IBSN
Przedstawiciele sektora finansowego wskazują też, że oprócz wysokich kosztów modernizacji i szybkiego tempa wprowadzania zmian, przeszkodą, która może znacząco wpłynąć na wdrożenie w życie nowych przepisów są niejasne zapisy wprowadzone przez legislatorów.
– Systemy IBSN mają zapewnić wyższe bezpieczeństwo obrotu gotówki, ale rynek wskazuje na brak w nowych przepisach jasno określonej jednostki umocowanej do certyfikacji wdrażanych rozwiązań.
Ustawodawca dopuszcza certyfikaty europejskie systemów IBSN, ale problem polega na tym, że żaden z producentów urządzeń nie posiada tej certyfikacji wykonanej na banknotach emitowanych przez Narodowy Bank Polski.
Co więcej, ustawa nie przewiduje też procedur postępowania na wypadek próby wpłaty zabarwionego banknotu we wpłatomacie – mówi Tomasz Rokita.
Producenci urządzeń oraz instytucje finansowe rozpoczęli już proces dostosowywania polskich bankomatów i wpłatomatów do nowych wymagań. Jednak podkreślają, że przed rynkiem stoi trudne zadanie, a legislatorzy powinni doprecyzować przepisy, które już niedługo będą obowiązywać wszystkie podmioty odpowiadające za dostęp do gotówki w naszym kraju.
– Mając na uwadze wygodę, bezpieczeństwo i po prostu szanując czas klientów banków apeluję o wysłuchanie rynku i dialog odnośnie tzw. barwienia banknotów – podsumowuje Tomasz Rokita.
Więcej informacji można znaleźć na stronie www.dieboldnixdorf.com.