Bankowy brexit
Epidemia Covid 19 opóźniła rozmowy w sprawie brexitu między Unią Europejską, a Wielką Brytanią. Ta ostatnia formalnie nie jest już członkiem UE i nie bierze udziału w pracach unijnych instytucji, ale do końca 2020 roku obowiązuje okres przejściowy i w tym czasie obroty gospodarcze odbywają się na dotychczasowych zasadach.
Brak porozumienia lepszy dla Anglików niż akceptacja unijnych warunków?
21 sierpnia, po siódmej rundzie rozmów negocjator z ramienia Unii Europejskiej Michel Barnier wyraził rozczarowanie stanowiskiem Wielkiej Brytanii, twierdząc, że Londyn nie przedstawił kompromisowych propozycji dotyczących pomocy państwa i rybołówstwa – dwóch z kwestii, w których strony pozostają najbardziej podzielone.
Brytyjski odpowiednik Barniera, David Frost, uważa, że dla jego kraju brak porozumienia będzie lepszym wyborem niż zaakceptowanie unijnych przepisów dotyczących pomocy państwa i dostępu unijnych trawlerów do wód terytorialnych Wielkiej Brytanii.
Realizuje się czarny scenariusz dla bankowców
Rybołówstwo to ważna dziedzina gospodarki, ale dla Wielkiej Brytanii, a także UE znacznie ważniejszy jest sektor finansowy. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, od 2021 roku instytucje finansowe z Wielkiej Brytanii nie będą mogły oferować na dotychczasowych zasadach usług dla podmiotów z UE, ponieważ stracą ważność dotychczasowe paszporty, uprawniające banki do funkcjonowania w innych krajach.
W Unii obowiązuje zasada jednolitej licencji dla instytucji finansowych, to znaczy udzielenie licencji przez nadzór jednego kraju upoważnia do działania na terenie całej Wspólnoty.
Koniec paszportowania oznacza, że instytucje finansowe aby zapewnić ciągłość operacji będą musiały przed końcem roku uzyskać wszystkie niezbędne licencje unijne, także dla oddziałów już działających w UE.
Nie chodzi tylko o licencje. Firmy zarządzające aktywami, ubezpieczyciele, banki, firmy płatnicze, izby rozliczeniowe, brokerzy, agencje ratingowe itd. będą musiały dostosować się do specyficznych regulacji, obowiązujących w krajach UE, a także rozwiązać problemy logistyczne oraz zatrudnić pracowników, mających uprawnienia, obowiązujące w UE.
Kilka tygodni temu Europejski Urząd Nadzoru Bankowego wezwał instytucje finansowe do kończenia przygotowań do wygaśnięcia okresu przejściowego. Banki od trzech lat się przygotowują, ale nie można wykluczyć, że po 31 grudnia wiele z nich będzie miało problemy.
Aktywność finansowa przenosi się na kontynent
Niektóre banki, prowadzące operacje międzynarodowe zdecydowały się zmienić lokalizację. Przed kilkoma dniami drugi co do wielkości bank szwajcarski poinformował, że przenosi część operacji z Londynu do Madrytu i złożył wniosek o wymaganą licencję w Banco de Espana i w Europejskim Banku Centralnym.
Wiele instytucji świadczących usługi zarządzania aktywami oraz private banking przenosi się do Dublina i Luksemburga.
Barclays otworzył swoje europejskie centrum w Dublinie, HSBC w Paryżu, Lloyds Banking Group w Berlinie, NatWest w Amsterdamie, Standard Chartered we Frankfurcie.
Także banki amerykańskie przenoszą swoje europejskie siedziby. Citigroup, Morgan Stanley i Goldman Sachs przenoszą się do Frankfurtu. JPMorgan Chase i Wells Fargo wybrały Paryż, a Bank of America – Paryż i Dublin.